Rogaty król chrząszczy

W świetlistych dąbrowach rozpoczęła się rójka jelonka rogacza, jednego z najbardziej rozpoznawalnych gatunków owadów w Polsce.
27.06.2016 | Rafał Śniegocki, RDLP w Poznaniu

W świetlistych dąbrowach rozpoczęła się rójka jelonka rogacza, jednego z najbardziej rozpoznawalnych gatunków owadów w Polsce.

Spektakl, np. w dąbrowach Nadleśnictwa Włoszakowice (RDLP w Poznaniu), rozpoczyna się w ciepłe czerwcowe wieczory. Wówczas to chrząszcze wybierają się na randkę, gromadząc się przy zranieniach dębowej kory, niczym w restauracji, do której zaprasza się partnerkę. W tym jednak wypadku partnerkę trzeba sobie wywalczyć, czyli innymi słowy rozpoczyna się rójka. Rójka tych jednych z największych w Europie chrząszczy, może trwać do początku lipca. 

Słynne walki samców do złudzenia przypominają mieszankę walk sumo i zapasów. Wpierw chrząszcze ustawiają się naprzeciwko siebie i wykonują serię ruchów, złożonych ze skłonów i kołysania się na boki. W ten sposób oceniają siłę rywala. Następnie rozpoczyna się potyczka, w której owadzi gladiatorzy próbują chwycić się za głowę żuwaczkami. Wypychanie rywala poza dębową matę ma zwykle postać spektakularnego „zrzucenia z pnia". Wypchnięcie może być efektownym rzutem, gdy jednemu z nich uda się unieść przeciwnika do góry, wykonując rzut „przez barki" lub mniej efektownym, ale skutecznym strąceniem. W przypadku rzutu chrząszcz, by unieść do góry konkurenta, podnosi przednią część ciała niemalże do pionu.

Jelonek rogacz (Lucanus cervus) to prawdziwy olbrzym. Najokazalsze samce osiągają długość ciała do 8 cm. Rozrośnięte w imponujące „poroże" żuwaczki mogą mierzyć do 3,5 cm i stanowią aż połowę długości ciała. Samice są mniejsze i pozbawione pięknych, niczym poroże ozdób. Za to ich krótkie, ale silne żuwaczki służą do nacinania kory dębu. Równie dorodne są larwy jelonka, osiągają rozmiary do 10 cm. Życie tych chrząszczy związane jest z bardzo starymi dębami. Dorosłe owady żywią się sokiem drzew zdrowych, natomiast larwy potrzebują do rozwoju murszejącego drewna pniaków i korzeni.

Zwycięski samiec zdobywa wybrankę i w nagrodę zostaje z nią nawet kilka dni sam na sam. By mógł sprostać wydatkowi energetycznemu pokarm pobiera z żuwaczek samicy, która posiłkuje się pożywnym dębowym sokiem. Ponieważ samice nie są wierne, to duże samce zamykają je „złotej klatce”, czyli oplatając je swoimi nogami i żuwaczkami. W ten sposób samiec ma pewność, iż to on przekaże swoje geny.

Jednak życie tych owadzich gigantów, to wyścig z czasem i bieg przez pole minowe. Poszukując miejsc bytowania jelonka, warto zwracać uwagę na ślady żerowania zwierzyny. Wyorane bruzdy wokół dębowych pniaków są dobrym znakiem rozpoznawczym w terenie. Z dużym prawdopodobieństwem można wówczas stwierdzić, że w tych miejscach lęgły się chrząszcze, a sprawcą odpowiedzialnym za te „wykopaliska" jest dzik. Pożywne larwy jelonków są dla niego prawdziwym rarytasem.

Często na pniakach można również znaleźć szczątki owadów. W większości głowy samców z żuwaczkami, odcięte z chirurgiczną precyzją od pozostałych segmentów ciała. Takie cmentarzyska są szczególnie liczne na powierzchniach zrębowych, a sprawcami tego pogromu są ptaki. Sójki, sroki, kruki, gawrony, dzięcioły, sowy, a nawet szpaki to dla dorosłych chrząszczy śmiertelne zagrożenie z powietrza. Do grona ptaków dołącza o zmierzchu eskadra zwinnych nietoperzy, dla których jelonki są również nie lada przysmakiem.

Jednocześnie na lądzie trwa ofensywa przeprowadzana dzień i noc przez desant zawsze głodnych jeży, kun, łasic, borsuków i lisów. Oskrzydla ją lekka kawaleria gryzoni, a na koniec rusza do boju ciężka artyleria w postaci wspomnianych wcześniej dzików. To jednak nie wszystko.

Najważniejszym czynnikiem dla rozwoju populacji jelonka, umożliwiającym mu przejście pełnego cyklu życiowego są pniaki dębowe, a więc to co zostaje po ściętych drzewach. Dzięki prawidłowo prowadzonej gospodarce leśnej możliwe jest utrzymanie trwałości populacji tego owada. Na powierzchniach zrębowych pozostawia się pniaki, dzięki czemu samice mogą złożyć w nich jaja.

W myśl zasady, że najgroźniejsze jest to, czego nie widać, jelonek ma wrogów naturalnych również w stadium jaja i larwy. Bezkręgowce – pasożyty, drapieżne owady i grzyby owadobójcze – przeprowadzają selekcję na pierwszym froncie. Łańcuch pokarmowy i w tym wypadku kończy niechlubnie człowiek. Handel okazami i kolekcjonerstwo są nadal dla tego okazałego owada wielkim zagrożeniem. Bycie największym w świecie owadów wcale nie oznacza, że jest się bezpiecznym.

Jelonek rogacz został wpisany do „Polskiej czerwonej księgi zwierząt. Bezkręgowce" jako gatunek wysokiego ryzyka (silnie zagrożony wyginięciem w kraju w związku z zasięgiem wyspowym populacji oraz z wyraźną tendencją do stopniowego zanikania stanowisk). Wymieniony jest również w Załączniku II Dyrektywy Siedliskowej jako gatunek mający znaczenie dla Wspólnoty Europejskiej i kwalifikujący siedlisko jego występowania do objęcia obszarem Natura 2000.

 Jelonek to owad coraz rzadszy, a w wielu regionach kraju już wyginął. Jego charakterystyczny wygląd i związana z nim historia sprawiły, że jest to owad bardzo popularny i rozpoznawany. Na swoją sławę jelonek pracował wiele dziesięcioleci. Był przedstawiany w kulturze i sztuce jako symbol baśniowych drzewostanów dębowych a później stał się symbolem ochrony przyrody.