Rocznica wybuchu II wojny światowej

85 lat temu wybuchła II Wojna Światowa. Wojenna zawierucha dotknęła wszystkich Polaków, lecz pewne grupy zawodowe odczuły ją w szczególny sposób. Niemcom szczególnie zależało na unicestwieniu wszystkiego, co można było określić polskością, a więc represje naszego narodu rozpoczęto od ataku na inteligencję: naukowców, pracowników uniwersytetów, lekarzy, inżynierów, prawników, nauczycieli, księży, itd. Jedną z najbardziej prześladowanych grup byli także leśnicy, którzy jako wykształceni zarządcy państwowego majątku zajmowali ważne miejsce w społeczeństwie II RP.
01.09.2024

85 lat temu wybuchła II Wojna Światowa. Wojenna zawierucha dotknęła wszystkich Polaków, lecz pewne grupy zawodowe odczuły ją w szczególny sposób. Niemcom szczególnie zależało na unicestwieniu wszystkiego, co można było określić polskością, a więc represje naszego narodu rozpoczęto od ataku na inteligencję: naukowców, pracowników uniwersytetów, lekarzy, inżynierów, prawników, nauczycieli, księży, itd. Jedną z najbardziej prześladowanych grup byli także leśnicy, którzy jako wykształceni zarządcy państwowego majątku zajmowali ważne miejsce w społeczeństwie II RP.

Leśników wyższego szczebla mordowano. Tym, którzy pełnili niższe funkcje, np. gajowym, niekiedy udało się uniknąć rozstrzelania, ale przewożono ich jako robotników do bardzo ciężkich prac w lesie.

Leśnicy byli niezwykle „niebezpieczni” dla agresorów – nie tylko z racji swojego udziału w tworzeniu polskiej państwowości. Jako grupa zawodowa mieli przeszkolenie wojskowe, potrafili posługiwać się bronią oraz czytać mapy, doskonale znali teren, a także, co chyba najistotniejsze, potrafili aktywizować lokalne społeczności. Było to niezwykle cenne, zwłaszcza w planowaniu leśnych, partyzanckich akcji zbrojnych oraz „logistycznego” wsparcia polskiej armii.

Leśnicy byli „przygotowani” do obronnych działań zbrojnych. Wiosną 1939 roku, na polecenie władz państwowych, dyrekcje Lasów Państwowych rozesłały do nadleśnictw zarządzenia ustalające sposób postępowania na wypadek wojny z Niemcami. Nadleśnictwa graniczące z III Rzeszą Niemiecką miały zostać ewakuowane wraz z mapami leśnymi, które mogłyby ułatwić Wehrmachtowi poruszanie się w głąb naszego kraju. Wśród leśników przeprowadzono również szkolenia z prowadzenia i utrzymania łączności, które, jak się później okazało, były niezwykle ważne dla organizacji wspomnianych wcześniej działań partyzanckich.

31 sierpnia 1939 ogłoszono mobilizację, a do wszystkich jednostek organizacyjnych Lasów Państwowych rozesłano telefonogramy o rozpoczęciu działań na wypadek wybuchu wojny. Część pracowników Lasów Państwowych została zmobilizowana i wcielona do wojska (leśnicy otrzymywali karty mobilizacyjne), walcząc z Niemcami już od pierwszego dnia wojny (m.in. w ramach obrony Nadleśnictwa Kobiór). Pozostali leśnicy i pracownicy LP objęci obowiązkiem służbowym zostali zmobilizowani do uczestnictwa w akcjach ewakuacyjnych oraz zabezpieczeniu majątku państwowego. Wojska niemieckie prowadziły tzw. "wojnę błyskawiczną", co uniemożliwiło np. ewakuację części kolumn z zachodnich nadleśnictw. Ze względu na dramatyczną sytuację na froncie już 5 września postanowiono ewakuować Dyrekcję Naczelną Lasów Państwowych z Warszawy do Siedlec, a potem do Pińska.

Już miesiąc po rozpoczęciu agresji przez hitlerowskie Niemcy, w październiku 1939 r., na obszarach polskich włączonych do Niemiec ustanowiono niemiecką administrację leśną. Polscy leśnicy zostali usunięci z zajmowanych stanowisk, a polskie instrukcje i czasopisma leśne zastąpiły wydawnictwa niemieckie. Niemcy odebrali w ten sposób polskim leśnikom możliwość skutecznego zarządzania naszymi lasami, rozpoczynając tym samym intensywną eksploatację ich najcenniejszych fragmentów.

Leśnicy sabotowali działania agresora na wiele sposobów. Niszczyli dawne plany urządzeniowe, zaniżali aktualne szacunki zasobności drzewostanów, ukrywali fakt istnienia najcenniejszych drzewostanów, aby uchronić je przed wyrębem. Byli łącznikami, członkami organizacji podziemnych, żołnierzami Armii Krajowej. Za pomoc okazaną partyzantom albo ludności pochodzenia żydowskiego z rąk Niemców groziła śmierć, tak więc dość często płonęły leśniczówki, a leśników i ich rodziny spotykał najgorszy los.

Działania polskich leśników zarówno w trakcie Kampanii Wrześniowej, jak i w późniejszym czasie okupacji, to stawianie oporu okupantom, codzienna praca na rzecz niepodległości państwa. Poczucie obowiązku wobec zagrożonej ojczyzny oraz upór w realizowaniu zadań, podczas których często tracili życie, zbudowały poczucie tożsamości i etos leśnej braci. Dziś na terenie całej Polski znajdziemy tablice pamiątkowe, krzyże, pomniki i obeliski. Przypominają one o heroizmie, bohaterstwie i poświęceniu leśników, którzy 85 lat temu chwycili za broń.

Cześć Ich Pamięci.