Rezerwaty lasów lubaczowskich czekają na odkrywców

Roztocze południowe to teren wciąż nie do końca odkryty przez turystów. Sporo atrakcji kryją lasy na terenie Nadleśnictwa Lubaczów, gdzie znajdują się mało znane, a ciekawe miejsca chronione w formie rezerwatów przyrody udostępnionych do zwiedzania.
06.07.2020 | Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

Roztocze południowe to teren wciąż nie do końca odkryty przez turystów. Sporo atrakcji kryją lasy na terenie Nadleśnictwa Lubaczów, gdzie znajdują się mało znane, a ciekawe miejsca chronione w formie rezerwatów przyrody udostępnionych do zwiedzania.

Najciekawszym z nich jest rezerwat „Jedlina” w leśnictwie Załuże, obejmujący 67 ha starodrzewu z sędziwymi jodłami o wysokości niemal 40 m. Osobliwościami są tu grzyby i mszaki związane z martwym drewnem np. szmaciak gałęzisty czy soplówka jodłowa, przypominająca zwisające sople.

- Wszystko, co istotne w rezerwacie, można zobaczyć poruszając się wytyczoną ścieżką przyrodniczą „Jedlina”, gdzie na dziesięciu przystankach z tablicami znajdziemy opisy godnych uwagi elementów przyrody, ale chyba największe wrażenie robią stare jodły o ponad trzymetrowych obwodach – zachęca Grzegorz Szafran, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Lubaczów. – To wyspa starej jedliny pośród morza sośnin w tej części Roztocza. Na początku trasy, przy kancelarii leśnictwa Załuże, znajduje się sala edukacyjna oraz miejsce na rozpalenie ogniska z ławkami stołami i wiatą, zaś nieopodal, w miejscu dawnej szkółki leśnej jest boisko sportowe.

Dojechać tam można od strony miejscowości Nowe Sioło, Chotylub lub Załuże. Przy obiekcie znajduje się parking. Na terenie Nadleśnictwa Lubaczów znajdują się również inne, równie ciekawe rezerwaty przyrody.

Leśny charakter ma rezerwat „Kamienne" w leśnictwie Nowa Grobla, który chroni teren wydmy wyniesionej ponad otaczający teren kilkanaście metrów, porośniętej tzw. świetlistą dąbrową. To specyficzny typ lasu, wykształcony poprzez dawne wypasy bydła, ale obfitujący w liczne gatunki roślin ze zbiorowisk leśnych, zaroślowych i łąkowych, jak pięciornik biały, miodownik melisowaty, dzwonek brzoskwiniolistny czy ciemiężyk białokwiatowy, ale również chronione jak: powojnik prosty, naparstnica zwyczajna, lilia złotogłów i podkolan zielonawy - wylicza Marta Kolczak, specjalistka ds. ochrony lasu i edukacji leśnej w Nadleśnictwie Lubaczów.

Z kolei florystyczny rezerwat „Moczary" o powierzchni ponad 12 ha, w leśnictwie Łukawiec, chroni bogate stanowisko czosnku siatkowatego w runie tzw. grądu subkontynentalnego, czyli żyznego lasu liściastego złożonego z grabu, dębu, lipy, jaworu i klonu Stanowisko to jest reliktem polodowcowym z okresu borealnego.

Odmienny charakter ma rezerwat florystyczny „Sołokija” o powierzchni ponad 7 ha, w leśnictwie Dziewięcierz. Tu celem ochrony są niezwykłej urody naturalne skupiska jałowca pospolitego o zróżnicowanych, osobliwych formach. Flora rezerwatu liczy 73 gatunki należące głównie do zbiorowisk kserotermicznych (ciepłolubnych) oraz muraw napiaskowych.

- Co ciekawe, nazwa rezerwatu „Sołokija” powstała w wyniku pomyłki urzędniczej z czasów województwa zamojskiego. Wnioskowano o nazwę „Słotwina”, a w rozporządzeniu znalazła się Sołokija (tak też nazywa się rzeka na północ od Tomaszowa Lubelskiego) i tak już zostało. Ciepłolubne gatunki roślin w rezerwacie są sporą atrakcją dla botaników. Warto podkreślić, że rezerwaty „Kamienne” i „Sołokija” to przykłady obszarów, w których zachowanie przedmiotów ochrony wymaga ingerencji człowieka poprzez cykliczne wycinanie podrostów i podszytów – zaznacza Grzegorz Szafran.