Obca gwiazda leśnej ściółki

Las to prawdziwa skarbnica, w której możemy znaleźć wiele zadziwiających rozmaitości. Jedną z nich jest egzotycznie wyglądający okratek australijski.
20.10.2020 | Ewelina Fabiańczyk, rzecznik prasowy RDLP w Zielonej Górze

Las to prawdziwa skarbnica, w której możemy znaleźć wiele zadziwiających rozmaitości. Jedną z nich jest egzotycznie wyglądający okratek australijski.

Jedną z nich jest okratek amerykański (Clathrus archeri), to grzyb z rodziny sromotnikowatych, który coraz częściej jest spotykany w kniei. Znany jest również pod nazwą „diabelskie palce" - w Wielkiej Brytanii, czy też „śmierdząca ośmiornica" - w Ameryce. To tylko wybrane pseudonimy przypisane temu gatunkowi, w literaturze można natknąć się na wiele więcej.

Grzyb ten początkowo pojawia się przybierając kształt tzw. jaja, a następnie - w dalszej części rozwoju przypomina koralowo-czerwoną ośmiornicę.

Okratek australijski na fotografiach prezentuje się ciekawie - kolorystyka i kształt dojrzałego owocnika robią wrażenie. Gorzej jest z zapachem - jego woń jest silna i nieprzyjemna dla ludzi, natomiast bardzo interesująca dla much.

Grzyb ten występuje głównie w miejscach bogatych w materię organiczną - w lasach liściastych lub mieszanych. Gatunek ten można zaobserwować od początku lata do listopada, a przy ciepłych zimach nawet do grudnia. Grzyby prezentowane na fotografiach zostały znalezione w zielonogórskim Nadleśnictwie Wymiarki wśród dębów, niedaleko Nysy Łużyckiej.

Jak okratek australijski trafił do leśnych ostępów Nadleśnictwa Wymiarki?  Można domniemać, że wektorem była rzeka, albo ptaki żywiące się owadami, które roznoszą zarodniki tego grzyba.

Pierwotnym obszarem występowania okratka jest właśnie Australia oraz Nowa Zelandia. Następnie rozprzestrzenił do Azji i obu Ameryk. W Europie po raz pierwszy zaobserwowano go w 1914 r. we Francji. Prawdopodobnie trafił tam wraz z ziemią i roślinami sprowadzonymi z Australii do europejskich ogrodów botanicznych.

W Polsce po raz pierwszy zaobserwowano go w 1975 r. w okolicach Biłgoraju. Dziś w Polsce nadal jest rzadki, ale coraz bardziej rozprzestrzenia się. Kilka lat temu znanych było 100 stanowisk, głównie w południowej części kraju: w Sudetach i na ich przedpolu, w Karpatach i na wyżynach południowo-wschodniej Polski.