Leśnicy z Olsztyna ratują ptaki

Czterdziestu trzech skrzydlatych pacjentów trafiło w 2020 r. pod opiekę leśników z Nadleśnictwa Olsztyn. Aż trzydzieści ptaków udało się przywrócić do naturalnego środowiska.
13.01.2021 | Daria Stojaniuk, Nadleśnictwo Olsztyn

Czterdziestu trzech skrzydlatych pacjentów trafiło w 2020 r. pod opiekę leśników z Nadleśnictwa Olsztyn. Aż trzydzieści ptaków udało się przywrócić do naturalnego środowiska.

Leśnicy z Nadleśnictwa Olsztyn podsumowali zeszły rok w prowadzonym przez nich Ośrodku Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Dąbrówce koło Olsztyna.  - W 2020 roku przyjęliśmy 51 telefonicznych zgłoszeń dotyczących pomocy poszkodowanym ptakom. W ośmiu przypadkach pomoc zakończyła się telefoniczną poradą merytoryczną – relacjonują olsztyńscy leśnicy. - Do ośrodka trafiły łącznie 43 ptaki, 30 z nich po rehabilitacji udało się przywrócić do naturalnego środowiska, trzy wciąż przebywają w ośrodku.

Wśród skrzydlatych pacjentów, którzy znaleźli pomoc u leśników były m.in. bieliki, myszołowy, puszczyki, drozd śpiewak czy też dzierzba srokosz.

Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Nadleśnictwie Olsztyn prowadzony jest od 1996 r. Trafiają tu zarówno chore dorosłe ptaki, jak i pisklęta, które zbyt wcześnie opuściły gniazdo i wymagają troski. Rocznie do ośrodka przyjmuje się około 30-40 ptaków drapieżnych, z których większość po wyleczeniu wraca do swoich naturalnych siedlisk.

Skrzydlaci pacjenci trafiają do ośrodka z różnych przyczyn. Często są to pisklęta, które wymagają szczególnej troski i poświęcenia czasu. Leśnicy muszą je odchować i nauczyć samodzielnego życia w środowisku naturalnym. Ptaki ranne lub chore potrzebują spokoju i fachowej opieki. Większość pacjentów po wyleczeniu powraca do swoich naturalnych siedlisk. Zanim jednak odzyskają pełną sprawność fizyczną, ptaki są otaczane opieką, doglądane i leczone. To o tyle trudne, że z ptakami drapieżnymi należy postępować tak, by nie przyzwyczaiły się do obecności człowieka.

Po wypuszczeniu na wolność muszą przecież poradzić sobie samodzielnie. Losy niektórych z nich można śledzić, ponieważ wszystkie ptaki przed wypuszczeniem są obrączkowane, a dane o nich są przesyłane do stacji ornitologicznej Polskiej Akademii Nauk. Pomaga to monitorować stan populacji, biologię i długość życia.