Lasy nadal kryją niewybuchy z czasów wojen

Tylko w tym tygodniu leśnicy z dwóch białostockich nadleśnictw znaleźli w lasach niebezpieczne wojenne pamiątki. Łącznie z lasów usunięto prawie 200 różnego rodzaju wojennych pozostałości.
04.12.2019 | Zofia Górska, Nadleśnictwo Pisz

Tylko w tym tygodniu leśnicy z dwóch białostockich nadleśnictw znaleźli w lasach niebezpieczne wojenne pamiątki. Łącznie z lasów usunięto prawie 200 różnego rodzaju wojennych pozostałości.

Lasy Nadleśnictwa Pisz kryją wiele dobrze zachowanych obiektów fortyfikacyjnych z okresu drugiej wojny światowej. W czasie prowadzonych w sąsiedztwie wałów prac gospodarczych nadal można znaleźć niebezpieczne materiały wybuchowe.

Dlatego w trosce o bezpieczeństwo pracowników zakładów usług leśnych Nadleśnictwo Pisz zleciło zadanie przeszukania i oczyszczenia terenów w leśnictwach Niedźwiedzi Dół oraz Leszczyna. Łącznie specjalistyczna firma oferująca profesjonalne usługi saperskie przeszukała ponad 10 ha.

W trakcie prac odnaleziono i, we współpracy z patrolem rozminowywania Jednostki Wojskowej Nr 1460, usunięto prawie 20 różnego kalibru pocisków artyleryjskich, amunicje strzelecką, pociski oraz zapalniki.

Obiekty znajdujące się w leśnictwie Niedźwiedzi Dół, po zachodniej stronie rzeki Pisy, stanowią część rejonu umocnień „Pozycji Pisy", który został utworzony przez III Rzeszę na granicy Prus Wschodnich z Polską. Punkt Oporu „Jeże Zachód”, w okolicy nieistniejącej już wsi Wolisko to cztery schrony – dwa bierne typu Regelbau 501 oraz dwa bojowe – typu Regelbau 112 b i Regelbau 504.

Natomiast teren leśnictwa Leszczyna, który oczyszczono, znajduje się na wschodnim brzegu jeziora Jegocin Mały. W lasach na zachód od jeziora mieściła się kwatera marszałka Rzeszy Göringa. Zespół obiektów powstał w drugiej połowie lat 30. XX wieku, jako ośrodek doświadczalny Luftwaffe.

Niecodziennego znaleziska dokonał także leśniczy leśnictwa Łozice w Nadleśnictwie Hajnówka. Leśnik znalazł aż 11 pocisków artyleryjskich kalibru 122 mm oraz pocisk karabinowy i dwa zapalniki z okresu drugiej wojny światowej.

To już trzeci taki przypadek w tym leśnictwie w ciągu ostatnich 10 lat. Jak widać lasy ciągle skrywają skrawki odleglej dla nas historii.