Kontuzjowany sokół zostanie reproduktorem

Mamy dowód na to, że sokoły wędrowne, które leśnicy od dwóch lat wypuszczają w okolicy Olsztyna adaptują się do życia na wolności. Jeden z nich po opuszczeniu gniazda zawędrował aż w okolice Kwidzyna. Miał jednak pecha, bo doznał poważnej kontuzji, która uniemożliwia mu latanie. Zostanie więc reproduktorem.
08.01.2013 | Adam Pietrzak, rzecznik RDLP w Olsztynie

Mamy dowód na to, że sokoły wędrowne, które leśnicy od dwóch lat wypuszczają w okolicy Olsztyna adaptują się do życia na wolności. Jeden z nich po opuszczeniu gniazda zawędrował aż w okolice Kwidzyna. Miał jednak pecha, bo doznał poważnej kontuzji, która uniemożliwia mu latanie. Zostanie więc reproduktorem.

Sokół, który wczesną jesienią został znaleziony koło Kwidzyna to samiec, którego wypuściliśmy na terenie rezerwatu Las Warmiński w Nadleśnictwie Nowe Ramuki w czerwcu zeszłego roku. - Przez kilkanaście tygodni opiekował się nim Tadeusz Markos z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych przy Zespole Parków Krajobrazowych w Jerzwałdzie – opowiada Mariusz Górski-Kłodziński z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. – Sokół jest już w pełni sił, ale uszkodzenie skrzydła, którego doznał najprawdopodobniej w wyniku zderzenia z linią energetyczną na zawsze uniemożliwi mu latanie.

Ptak trafi teraz pod opiekę Sławomira Sielickiego ze Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół” i zostanie reproduktorem. Możliwe więc, że potomstwo sokoła, który samodzielności, czyli polowania i latania, uczył się już na Warmii, też będzie dorastać w tym miejscu.

Od 2011 roku Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie i Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół” prowadzą akcję, która ma na celu przywrócenie nadrzewnej populacji sokoła wędrownego na Warmii i Mazurach. W 2011 i 2012 roku leśnicy i przedstawiciele stowarzyszenia umieścili w sztucznych gniazdach zamontowanych na terenie Nadleśnictwa Nowe Ramuki prawie czterdzieści sokolich piskląt. Projekt, który jest dofinansowany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie kontynuowany przez kolejnych sześć lat. – Jednak w tym roku planujemy, że kilka piskląt, które umieścimy w gniazdach będzie dodatkowo zaopatrzonych w nadajniki GPS. Umożliwi to bardzo dokładne śledzenie wędrówki tych ptaków – wyjaśnia Mariusz Górski-Kłodziński.

Nadrzewna populacja sokoła wędrownego wyginęła w latach 50-tych ubiegłego wieku. Sokoły, które leśnicy umieszczają w sztucznych gniazdach wykluwają się w hodowli. W sztucznych gniazdach spędzają około 10 dni. Służy to przyzwyczajeniu ich do tego miejsca. Mechanizm ten, zwany wdrukowaniem na miejsce urodzenia, powoduje, że sokoły po osiągnięciu dojrzałości (w wieku około 2-3 lat) powinny zakładać gniazda w środowisku zbliżonym do tego, gdzie po raz pierwszy zaczęły samodzielnie żyć.