Już zakwitła leśna księżniczka
Konwalia, której okres kwitnienia przypada w maju jest także ważną rośliną wskaźnikową.
Obecność konwalii w leśnym runie dostarcza informacji o jakości siedliska, czyli przede wszystkim o żyzności i wilgotności gleby. Takie rozpoznanie jest potrzebne do określenia, jakie gatunki w określonych częściach lasu mogą rosnąć. Na przykład konwalie rosnące na terenie RDLP w Białymstoku są związane z siedliskiem zwanym przez leśników borem mieszanym świeżym.
Uwaga! Wszystkie części rośliny świeżej i wysuszonej są trujące, najbardziej kwiaty i liście. Woda, w której stały konwalie, jest również trująca.
Tu głównym gatunkiem jest sosna, ale występuje z domieszkami, głównie dębem, świerkiem, bukiem i jodłą (w granicach zasięgu ich występowania) czy grabem. Często w takich lasach w podszycie spotkamy leszczynę, trzmielinę, kalinę koralową czy szakłak i jałowiec. W dnie lasu – obok konwalii – spotkać można paproć orlicę, a z mniejszych roślin konwalijkę dwulistną, pszeńca zwyczajnego i poziomkę, a często tuż obok połaci konwalii występuje borówka czernica.
Przez niemal 60 lat (od 1957 r. do 2014 r.) dziko występujące populacje tego gatunku były objęte częściową ochroną gatunkową.
W symbolice kwiatów konwalia oznacza m.in. młodość. A przez to, iż jej piękne białe dzwoneczki są tak delikatne i niepozorne – uznawana jest za symbol niewinności i skromności. Uważano, że wręczenie bukieciku konwalii gwarantuje zgodę i zapewnia pojednanie się.
W dawnych czasach konwalie nazywano „łzami naszej pani", używano ich również do dekoracji kościelnych ołtarzy, a ponieważ ułożenie kwiatów na łodyżce przypomina drabinę – średniowieczni mnisi nazywali tę roślinę „drabiną do nieba".
W średniowieczu kwiat ten był symbolem wiedzy i sztuki medycznej. Dlatego często pojawiała się na portretach uczonych, np. Mikołaja Kopernika.
Fot. S. Kowalczyk