Jodły zniszczone dla stroiszu

Do niecodziennego zdarzenia o tej porze roku doszło w jednym z leśnictw Nadleśnictwa Radom. Okazuje się, że nawet latem zdarzają się kradzieże stroiszu, a tym samym dewastowane są drzewostany jodłowe.
20.07.2020 | Hubert Ogar, Nadleśnictwo Radom

Do niecodziennego zdarzenia o tej porze roku doszło w jednym z leśnictw Nadleśnictwa Radom. Okazuje się, że nawet latem zdarzają się kradzieże stroiszu, a tym samym dewastowane są drzewostany jodłowe.

Kompleksy leśne nadleśnictwa wręcz otaczają Radom i są chętnie odwiedzane przez mieszkańców i lokalną społeczność o różnych porach dnia. Jednak leśniczy leśnictwa położonego najbliżej miasta nie spodziewał się, że o tej porze roku może spotkać złodziei jodłowych gałęzi. W czasie poruszania się mniej uczęszczaną dróżką leśną zauważył w głębi lasu niewielki strumień światła.

Z doświadczenia wiedząc, że nie są to typowi turyści, zbliżył się do miejsca, które wzbudziło jego ciekawość. Po chwili spomiędzy drzew z dużym impetem odjechał bus, a następnie zniknął na miejskiej drodze kierując się do Radomia. Niestety sprawców nie udało się złapać.

Po lustracji lasu okazało się, że zniszczono młode nasadzenia jodły. Widok był porażający – cała uprawa została ogołocona z gałązek. W kilku miejscach uprawy i przy drodze w powiązanych pęczkach leżała przygotowana do zabrania jedlina. Nocne spotkanie udaremniło złodziejom zabranie łupu, jednak uprawa została dotkliwie zniszczona, a los młodych jodeł stanął pod znakiem zapytania. Tak poważny ubytek powierzchni asymilacyjnej spowoduje opóźnienie wzrostu i rozwoju drzew, zamieranie oraz choroby i podatność na szkodniki.

Przypuszczalnie jedlina miała dotrzeć na giełdę lub do kwiaciarni, gdzie zapewne zostałaby wykorzystana do wieńców, wiązanek i innych kompozycji z żywych gałęzi. Będąc z wizytą w kwiaciarni warto zastanowić się, a nawet wprost pytać o źródło pochodzenia wykorzystanej jedliny (nabywca otrzymuje w nadleśnictwie odpowiedni dokument potwierdzający legalność zakupu). Jeśli będziemy świadomi pochodzenia towaru możemy uchronić wiele powierzchni leśnych przed bezmyślnym zniszczeniem.

W przypadku potrzeby zakupu jedliny należy zgłosić się do nadleśnictw, z których część sprzedaje gałęzie drzew iglastych (stroisz) z powierzchni, na których prowadzone są zabiegi pielęgnacyjne i pozyskiwane jest drewno. Taki stroisz pochodzi z planowych cięć, pozyskany jest bez szkody dla lasu.

Leśnicy apelują o świadome kupowanie wieńców i wiązanek, tak by nie przyczyniać się do szkód w lasach – i to nie tylko w okresie Wszystkich Świętych, świąt Bożego Narodzenia, ale i w ciągu całego roku.

Obłamywanie w lesie gałęzi na stroisz to tzw. bezprawne korzystanie z lasu. Mandat za kradzież stroiszu wynosi do 500 zł, sprawa może być także skierowana do sądu. Straż leśna nadleśnictw z terenu RDLP w Radomiu prowadzi wspólne działania mające na celu zwalczanie kradzieży stroiszu – zarówno region Puszczy Świętokrzyskiej, jak i Puszczy Kozienickiej są znanym miejscem, gdzie wciąż, mimo wspólnych akcji z policją i strażą miejską nadal zdarzają się takie kradzieże.