Goście na dawnym poligonie
Do olsztyńskiego Nadleśnictwa Jedwabno zajechali urokliwi i rzadko spotykani goście. Gospodarze terenu twierdzą, że warto było na nich czekać!
Nowi goście to cietrzewie (Tetrao tetrix), przedstawiciele drobnego kuraka leśnego, który jest kuzynem trochę większego głuszca. W połowie XX w. ten ciekawy przybysz był gatunkiem powszechnie występującym w Europie.
Jeszcze w latach 60. i 70. ubiegłego wieku tylko w Polsce jego populację liczono na ok. 40 tys. osobników, a teraz stał się jedynie gościem w pięknych polskich lasach.
Liczebność tych ptaków spadła do kilkuset osobników i obecnie uznaje się ten gatunek za jeden z najbardziej zagrożonych wyginięciem. Już teraz ciężko usłyszeć niosącego się poprzez leśną głuszę bełkotania (bulgotania), czuszykania (czuchotania) lub krokotania podczas tokowiska.
Rzadko można ujrzeć piękne i majestatyczne czarne koguty z granatowym, wręcz metalicznym połyskiem, które unoszą swe ogony, odkrywając bieluteńką pokrywę podogonową i szykują się do walki o dość pospolitej urody kurę.
Nadleśnictwo Jedwabno, do którego trafiły młode ptaki, od 2012 r. realizuje program restytucji cietrzewia. W ramach projektu ochrony cietrzewia na gruntach będących w zarządzie Lasów Państwowych, zawitało 30 młodych osobników tego niezwykłego kuraka leśnego.
Za cietrzewiami bardzo długa i męcząca podróż. Obecnie młode przebywają w dwóch specjalnych wolierach, odpoczywają i przyzwyczajają się do nowego otoczenia. Obok nich znajdują się kury matki. Oczywiście, leśnicy też je doglądają i czuwają, aby nic złego im się nie przytrafiło.
W końcu są najcenniejszymi gośćmi leśników. - Mamy nadzieję, że niedługo zostaną stałymi mieszkańcami byłego poligonu wojskowego Muszaki - mówią pracownicy Nadleśnictwa Jedwabno.
Tak jak wspomnieliśmy, teraz młode cietrzewie odpoczywają i nabierają sił. Opiekunowie zapewniają, że na bieżąco będą informowali jak czują się ptaki i jakie kolejne działania zostały podjęte, aby przywrócenie gatunku zagrożonego wyginięciem, powiodła się.