Głaz Morowiec powrócił do Puszczy Bukowej

Zaskakujący finał tajemniczego zniknięcia. Z ogromnym zaskoczeniem i radością leśnicy z Nadleśnictwa Gryfino (RDLP w Szczecinie) przyjęli wiadomość otrzymaną z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie o odnalezieniu głazu Morowiec.
05.02.2021 | Lidia Kmiecińska, Nadleśnictwo Gryfino

Zaskakujący finał tajemniczego zniknięcia. Z ogromnym zaskoczeniem i radością leśnicy z Nadleśnictwa Gryfino (RDLP w Szczecinie) przyjęli wiadomość otrzymaną z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie o odnalezieniu głazu Morowiec.

Głaz ten został skradziony w 2012 r. z terenu Puszczy Bukowej. Głaz o ogromnej wartości historyczno-kulturowej odnalazł się po latach, w sąsiedztwie jednej z posesji w Stargardzie.

Nie zwlekając długo leśnicy podjęli się przywiezienia go i ustawienia na „starym szlaku". Miało to miejsce niemalże w 9. rocznicę jego zniknięcia.

To nie pierwsze zniknięcie Morowców, gdyż na terenie Puszczy Bukowej jest ich obecnie kilkanaście. Dwa podobne głazy zostały zabrane przed laty z terenu parku leśnego Zdroje i odnalezione na prywatnej posesji.

Zatem, tak jak kiedyś - na terenie Nadleśnictwa Gryfino, pomiędzy Przełęczą Trzech Braci, a Podjuchami stoi znów komplet Morowców (jest ich obecnie 12). Na każdym z głazów wyryty jest krzyż lotaryński i data 1773 r.

Czym są głazy Morowce? To kamienie, datowane na koniec XVIII w., o których powszechnie sądzi się, że wyznaczały niegdyś granice pomiędzy ziemiami powiatu szczecińskiego i gryfińskiego.

Można także zasłyszeć wzmiankę mówiącą o tym, że Morowce zostały ustawione, aby chronić przed epidemią morowego powietrza (czyli epidemią dżumy, czarnej ospy i cholery). Formę krzyża lotaryńskiego ma bowiem karawaka (krzyż choleryczny, morowy), któremu przypisywano rolę ochronną przed chorobami i nieszczęściami.

Czy w ówczesnym czasie okolice nawiedziło „morowe powietrze"? Leśnikom nie udało się znaleźć nigdzie wzmianki o panującej ówcześnie zarazie, która skłoniła ówczesnych mieszkańców tych ziem do ustawienia Morowców w Puszczy. Teorię tę można chyba uznać za wątpliwą. Gryfińscy leśnicy podążają tropem głazów i inskrypcji, aby szczegółowo przedstawić ich genezę.

W imieniu wszystkich miłośników Puszczy Bukowej leśnicy dziękują serdecznie dr hab. Marcinowi Majewskiemu, dyrektorowi Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie oraz Mirosławowi Opęchowskiemu z Działu Dokumentacji Zabytków za ogromną pomoc w przywróceniu tej pamiątki lasom Puszczy Bukowej. Składają również podziękowania Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej w Stargardzie za pomoc w logistyce przedsięwzięcia.

Leśnicy z Nadleśnictwa Gryfino mają nadzieję, że nieoczekiwane i optymistyczne zakończenie tej historii wzbudzi refleksje we wszystkich, którym marzą się takie wyjątkowe ozdoby posesji. Leśnicy przypominają, że głazy leżące w Puszczy Bukowej, bez względu, czy stanowią one pamiątki historyczno-kulturowe czy też nie, są własnością Skarbu Państwa i nie wolno ich zabierać.