Witajcie! Przypominam Wam o konkursie literackim, jeszcze tylko dzisiaj czekam na Wasze opowiadania, w poniedziałek wielkie ogłoszenie wyników. Nagroda w postaci książki "Las pełen zwierza" wciąż czeka!
Witajcie! Dziś obiecana porcja informacji o leśnym kuzynie bociana białego. Zastanawiałem się długo jak zebrać w pigułce i opisać Wam tego niezwykłego ptaka. Postanowiłem zacząć od tytułu. By go rozszyfrować, muszę Was z przykrością poinformować, będziecie zmuszeni przeczytać cały artykuł :)
Witajcie! Troszkę czasu minęło od naszego ostatniego spotkania, zatem szybko musimy nadrobić zaległości. Wiosna w pełni, większość skrzydlatych gatunków już do nas wróciła. Dla nas leśników jest to szczególny czas. I o tym dzisiaj słów kilka. Przybliżę Wam również kilka przepisów prawnych, mogą się Wam przydać, zwłaszcza w konkursach wiedzy przyrodniczej i olimpiadach ekologicznych.
W związku z pierwszym dniem wiosny ogłaszam konkurs literacki. Klucze ptaków na niebie, przebiśniegi i zawilce ochoczo pną się do słońca, nawet niedźwiedzie, które jeszcze tydzień temu smacznie spały poczuły wiosenny powiew.
Nie mam na myśli jednak zawieji śnieżnej, wręcz przeciwnie, w naszych lasach pojawiły się niezwykłe kwiaty, zwiastujące wiosnę! Chciałbym Was dzisiaj zabrać w podróż do wyjątkowego miejsca w skali kraju, jedynego takiego stanowiska na niżu, usłanego cudownie kwitnącą śnieżycą wiosenną.
Pora pożegnać się z Bieszczadami… To były niezapomniane dni, które pozostaną na długo w naszej pamięci. Ludzie, przyroda i sowy… Zmaganie z własnymi słabościami i widoki wynagradzające trud i zmęczenie… Wrócimy tu na pewno. Pozwolicie, że dzisiaj już tylko tyle. W zamian relacja foto ze zdobywania Bukowego Berda (1313 m.n.p.m). Zmęczeni ale szczęśliwi! :)
To już ostatni dzień nasłuchów. Zaczął się niezwykle ciekawie. Nadleśniczy zabrał nas w podróż po najciekawszych zakątkach Nadleśnictwa Stuposiany. Mieliśmy okazję poznać historię bieszczadzkich ostępów, zobaczyć panoramę z punktu widokowego a nawet przejść ścieżką dydaktyczną położoną wśród rezerwatów torfowiskowych. Bieszczady fascynują na każdym kroku, o każdej porze roku odkrywamy w nich coś nowego. Dopełnieniem są niewiarygodne historie opowiadane przez leśniczych. Już wiem, że łatwo nie przyjdzie mi stąd wyjeżdżać…
Dziś przeprowadziliśmy kolejne szkolenie warsztatowe, tym razem w siedzibie Nadleśnictwa Stuposiany. Niezwykle miło mi było przywitać dobrych znajomych. Do naszej ekipy na stałe dołączyła naczelnik wydziału ochrony przyrody z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, jak również specjalnie na szkolenie przyjechał kolega nadzorujący zagadnienia przyrodnicze z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Muszę się Wam przyznać, że widząc znajome twarze „na widowni” szkolenie prowadzi się znacznie przyjemniej :) Tym razem test kompetencji wygrał zastępca nadleśniczego i również do niego powędrowała nasza „buboborowa” koszulka. Szkolenie przebiegło miło, leśniczowie zadawali mnóstwo pytań. Podziwiam ich i dziękuje za wytrwałość i zaangażowanie.
Pierwsza wiadomość smutna, niestety nie mamy zasięgu. Dziś rano nasz zespół przemieścił się pod granicę ukraińską, na sam kraniec Polski, do malowniczo położonej wsi Muczne, na terenie Nadleśnictwa Stuposiany. Jedyny minus tej miejscówki jest taki, że nie mam zasięgu i nie mogę się z Wami podzielić na bieżąco sprawozdaniem z naszych przygód. Gdy tylko będę mógł natychmiast umieszczę relację z tych wszystkich „dni na krańcu świata” :)