Wakacje full color. Ptasia Miss Polonia

Witajcie! Wakacje szybko mijają, tak samo nasz niezwykle kolorowy cykl dobiega dziś końca. Pozostaną nam do wywołania barwne, oczywiście w opcji full color, zdjęcia, przypominające o niezwykłych przygodach tego lata. A na naszym blogu kończymy również mocnym akcentem. Naszą bohaterką jest nadzwyczajnie piękna, jedyna w swoim rodzaju, odziana w tropikalne, tęczowe szaty żołna. Moim zdaniem, gdybym zasiadał w jury konkursu piękności to właśnie ją wybrałbym na ptasią Miss Polonia. Któż by przecież nie chciał mieć tak ślicznej żony, znaczy żołny. Dziś niewiele tekstu, po prostu podziwiajcie.
06.08.2012

Witajcie! Wakacje szybko mijają, tak samo nasz niezwykle kolorowy cykl dobiega dziś końca. Pozostaną nam do wywołania barwne, oczywiście w opcji full color, zdjęcia, przypominające o niezwykłych przygodach tego lata. A na naszym blogu kończymy również mocnym akcentem. Naszą bohaterką jest nadzwyczajnie piękna, jedyna w swoim rodzaju, odziana w tropikalne, tęczowe szaty żołna. Moim zdaniem, gdybym zasiadał w jury konkursu piękności to właśnie ją wybrałbym na ptasią Miss Polonia. Któż by przecież nie chciał mieć tak ślicznej żony, znaczy żołny. Dziś niewiele tekstu, po prostu podziwiajcie.

5525.jpg
Prawdziwa tropikalna piękność - żołna.

Plażowanie pod słońcem Afryki

Żołny, podobnie jak kraski, to wyjątkowo ciepłolubne ptaki. Możemy doszukać się tutaj wielu podobieństw. Obydwa gatunki preferują najcieplejsze regiony naszego kraju, najbardziej nasłonecznione a ich główny areał lęgowy znajduje się na wschodzie i południu  kontynentu, łącznie z północnymi wybrzeżami Afryki. W Polsce takie warunki żołna znajduje głównie w południowo-wschodniej części kraju i tam właśnie, nad Bugiem i Sanem zlokalizowane są najbardziej znane kolonie lęgowe. Podobnie jak kraska to również ptak otwartego krajobrazu, terenów otwartych z pastwiskami, zakrzewieniami czy samotnymi drzewami. Jednak na tym podobieństwa się kończą, gdyż kraska, jak pamiętacie gniazduje w dziuplach i dużych budkach lęgowych, natomiast żołna pod tym względem bardziej przypomina zimorodka, gdyż kopie norki. Dlatego jej areał lęgowy silnie uzależniony jest od rzek o urwistych brzegach, nasłonecznionych południowych stoków czy powstałych ludzką ręką żwirowni.

5524.jpg
Charakterystyczne barwy, wydłużony, lekko zakrzywiony dziób i wystające środkowe sterówki, to cechy diagnostyczne jednego z najpiękniejszych polskich ptaków.

Na świecie występuje wiele gatunków tego bajecznego ptaka, głównie w południowej Afryce i Azji. Najbliżej naszego kontynentu spotkamy niemal całkowicie zieloną żołnę modrolicą (Merops persicus) oraz jej miniaturkę z Izraela i Jordanii, najmniejszą żołnę regionu - żołnę wschodnią (Merops orientalis). Z tych trzech gatunków nasza żołna jest zdecydowanie najbarwniejsza. Jaskrawożółte gardło, błękitnawy spód tułowia, żółtawe plamy na barkach oraz czerwonobrązowe ciemię, grzbiet i pokrywy skrzydłowe sprawiają tak charakterystyczne wrażenie, że dorosłych osobników nie sposób pomylić z żadnym innym gatunkiem. Młode są podobne, aczkolwiek ich barwy są przygaszone, jakby wyblakłe i wpadające w zieleń, dlatego mogą być nieco mylone z żołną modrolicą.

5528.jpg
Młode żołny mają barwy stłumione, w zielonych odcieniach.

Cechy charakterystyczne dla wszystkich żołn to z kolei dość wąskie, trójkątne, ostro zakończone skrzydła, długi lekko zakrzywiony dziób i niezwykle widowiskowe wydłużone środkowe sterówki, przypominające wystający z ogona szpikulec, tudzież żądło. Żołny jednak nie kąsają, chociaż z żądłami mają sporo do czynienia o czym przekonacie się za chwilę. Całość wizerunku dopełnia iście diabelska czerwona tęczówka u dorosłych ptaków. Patrząc na żołnę mam wrażenie, że otrzymaliśmy swojego własnego ptaka rajskiego, choć tak naprawdę z cudowronkami żołny nie są spokrewnione.

5526.jpg
Swoimi barwami oraz kształtem środkowych sterówek żołny nawiązują do cudownie kolorowych ptaków rajskich.

Miodowy ptak

I znów wracamy do miodu! Co też się stało, że od dwóch postów krążymy wokół bartnictwa, miodu i pszczół. Rzeczywiście może brzmieć to dziwnie, choć tym razem z Kurpiami nie ma to nic wspólnego. Mowa o głównym pokarmie żołny, którym są owady błonkoskrzydłe, w tym zwłaszcza wszystkie te posiadające żądła i produkujące miód. Tak więc do kolorowych gardeł trafiają głównie pszczoły a poza tym trzmiele, osy jak również większe szarańczaki, chrząszcze i ważki. Żołny są pod tym względem niezwykle wyspecjalizowane choć i bardzo plastyczne. Zjadają to, czego aktualnie jest najwięcej w pobliżu ich norek. Tak więc dieta może zmieniać się nie tylko w ciągu sezonu ale i w ciągu dnia!

To nie wszystkie miodowe aspekty. Nazwa rodzajowa żołny „Merops” oznacza pszczelego dzięcioła, natomiast „apiaster” pochodzi od łacińskiej nazwy pszczoły, czyli apis. Bardziej dosłowne są obcojęzyczne określenia, jak np. angielskie „european bee-eater”, w dosłownym tłumaczeniu znaczy europejskiego zjadacza pszczół. Ja sam siebie nazwałbym z kolei europejskim zjadaczem miodu, gdyż jak już Wam wspominałem uwielbiam każdy miód, począwszy od klasycznego lipowego i akacjowego na kasztanowym czy tymiankowym kończąc.

5527.jpg

Głównym pożywieniem żołny są owady błonkoskrzydłe. Zwróćcie uwagę na niezwykłą, czerwoną tęczówkę.

5530.jpg
Mimo, iż żołny specjalizują się w błonkówkach, nie pogardzą innym pokarmem. Wszystko co przeleci obok żołna rozpatruje w kategoriach jedzenia. Ta ćma wygląda na całkiem pożywny kawałek białka.

Mimo, iż żołna jest bardzo nielicznym gatunkiem lęgowym w ostatnim czasie obserwuje się nowe kolonie pojawiające się w centrum kraju.  Ma to prawdopodobnie związek ze wzrostem liczebności głównych populacji poza naszymi granicami. Niestety, jak pamiętacie, odwrotna sytuacja ma miejsce w przypadku kraski.

Kopacz numer 2

A kto był kopaczem numer jeden? Zimorodek, chociażby z racji tego, że jako pierwszy zagościł na łamach naszego bloga. Już wówczas wskazywaliśmy na gatunki i cechy charakterystyczne norek, po których można je rozpoznać. Ciekawskich zatem odsyłam do artykułu o zimorodku, w którym pojawiła się żołna i jaskółka brzegówka. Dla przypomnienia wspomnę, że otwór wlotowy norki żołny ma kształt okrągły, o średnicy od 7 do 9 cm. Do kopania norek żołny przystępują tuż po powrocie z afrykańskich zimowisk, dość późno, jak ma to miejsce w przypadku kraski, gdyż w połowie maja.

Budowa nory gniazdowej przez partnerów trwa średnio od 10 do 20 dni. Ptaki wynoszą w tym czasie z drążonego korytarza nawet do 10 kg piasku, żwiru i kamieni. Głębokość takiej nory sięga 150 cm, zazwyczaj jednak jest ona płytsza, poniżej 1 metra. Ciekawym zachowaniem żołn jest budowa dodatkowych, nie wykończonych norek. Ich celem jest zmylenie naturalnych wrogów: kun, łasic a nawet węży. Takiej strategii nie miał z kolei zimorodek, który po stratach lęgu natychmiast niczym nie zrażony przystępował do kopania kolejnej norki i ponawiania lęgu. Jest jeszcze jedna istotna różnica. Żołna to ptak kolonijny, wybitnie towarzyski. Pary gniazdują obok siebie, tworząc kolonię. Trudno mi sobie wyobrazić kolonię zimorodków, z żołnami przychodzi to łatwiej. Co więcej, młode, samotne żołny często pomagają w dokarmianiu aktywnym parom.

5529.jpg

I tą informacją kończymy nasz wakacyjny kolorowy blog. W następnych odsłonach udamy się nad obiecane jeziora. Poznamy ptaki, które słyszymy, wygrzewając się na plażach, pływając na kajakach, rowerach wodnych czy łowiąc ryby. Tylko co bardziej spostrzegawczy są w stanie je wypatrzeć. Poznamy mistrzów kamuflażu – bąka i jego młodszego brata bączka. Wsłuchamy się w świergot trzcinnika i spróbujemy go odróżnić od trzcinniczka. A może przy okazji złowimy jakieś ryby z perkozami? Zapraszam serdecznie na kolejne odsłony Skrzydlatych Myśli.

Rafał
rafal@erys.pl

Ps. Ogromne podziękowania dla Antka Kasprzaka za cudowne zdjęcia przepięknej żołny.