"Ptaki z dużych miast"

Witajcie!
06.11.2011

Witajcie!

Dłuższą chwilę myślałem jakim cyklem zakończyć naszą tegoroczną przygodę z ptakami. Na pomysł wpadłem zupełnie przypadkiem, chodząc w parku pełnym szeleszczących złotych jesiennych liści. Moją uwagę zwróciło stadko przekrzykujących się gawronów. Niby widok bardzo charakterystyczny dla tej pory roku, wpisany wręcz w nasz jesienny, nostalgiczny miastowy nastrój, a jednak tak już przywykliśmy do tych ptaków, że nie zwracamy na nie szczególnej uwagi. Zazwyczaj ludzie kwitują spotkanie z nimi mówiąc „czarne krakadła” albo „jak dużo tych gawronów, czyżby zima wcześniej miała nadejść”. I rzeczywiście coś w tym jest. Niewątpliwie ptaki te wpisane w miejski krajobraz są nieodłącznym elementem naszego życia, ledwo dostrzegalnym, lecz nieodłącznym.

Pamiętam jak zeszłej zimy, siedząc, a właściwie leżąc w łóżku patrzyłem się w okno, za którym padał gęsty śnieg, przysypując parkę siedzącą na gałęzi czarnych jak węgiel gawronów. Pomyślałem wówczas sobie, jak to dobrze, że nie muszę wychodzić dziś na dwór. A później moje myśli powędrowały w kierunku tematu „jak przetrwać zimę w mieście”. Otóż to moi Kochani, jak dużo wiemy o ptakach, które towarzyszą nam w codziennych czynnościach. Które mijamy idąc do szkoły, na uczelnię, jadąc do centrum spotkać się z przyjaciółmi. Gawrony, wrony, kawki, sroki, wróble, gołębie – gatunki blisko nas czy gatunki zapomniane? Przypomnimy sobie ich historię. Zapraszam Was już niedługo do kolejnego cyklu opowiadań w jesienno-zimowym klimacie „Ptaki z dużych miast”.

Rafał

rafal@erys.pl