Czajka - Ptak Roku 2012

Od kilku dni rozmawiamy o akcjach obrączkowania, liczenia ptaków i jesiennych migracjach. Zakończeniem naszych rozważań będzie profil gatunkowy jednego z najbardziej charakterystycznych ptaków krajobrazu otwartego – czajki. Również nie bez przyczyny czajka została wybrana ptakiem roku 2012. Jej dalszy los w dużej mierze zależy bowiem od działań człowieka.
29.10.2012

Od kilku dni rozmawiamy o akcjach obrączkowania, liczenia ptaków i jesiennych migracjach. Zakończeniem naszych rozważań będzie profil gatunkowy jednego z najbardziej charakterystycznych ptaków krajobrazu otwartego – czajki. Również nie bez przyczyny czajka została wybrana ptakiem roku 2012. Jej dalszy los w dużej mierze zależy bowiem od działań człowieka.

Zawsze, gdy wybieram się w dalszą podróż samochodem, co jakiś czas nad łąkami przylegającymi do szosy podrywają się do lotu te niezwykłe ptaki. Krzyczę wówczas „czajki, czajki, patrzcie, tam są czajki!”. I przyznam się Wam szczerze, że nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć mojego ogromnego entuzjazmu za każdym razem reagując w ten sam sposób, co roku na nowo, jakbym pierwszy raz w życiu je widział. Żaden inny ptak nie wzbudza we mnie potrzeby wykrzyczenia w samochodzie jego nazwy. Nie ma co ukrywać, mam do czajek niezwykły sentyment.

Ptak otwartych przestrzeni

Mój entuzjazm jest po części spowodowany tym, że czajki są pomału ginącym elementem otwartego krajobrazu. Kiedyś niezwykle liczne, teraz ocenia się, że liczebność krajowej populacji spada co dziesięciolecie o około 40%. To bardzo dużo. Jeśli spadek ten będzie postępował nadal, czajka stanie się gatunkiem na skraju wyginięcia. W chwili obecnej kwalifikuje się ją w Polsce w kategorii „VU” (vulnerable), co według oznaczeń IUCN Red List oznacza gatunek narażony na wyginięcie. Całą krajową populację szacuje się na około 107 000 osobników. Europejski trend gatunku również jest na minusie i w ostatnim dziesięcioleciu spadek populacji wyniósł ponad 16%.

Główną przyczyną odpowiedzialną za wymieranie jest przede wszystkim utrata optymalnych siedlisk lęgowych, jakimi są pastwiska i podmokłe łąki, szczególnie w dolinach rzek. Czajka jest gatunkiem wybitnie związanym z otwartymi przestrzeniami, porośniętymi niewysoką roślinnością trawiastą. Unika lasów a gniazda zakłada z dala od pojedynczych drzew i krzewów. Są to potencjalne miejsca zasiadki dla drapieżników np. lisów, kruków, wron, srok czy ptaków szponiastych. Stroni również od obecności ludzi i krajobrazu antropogenicznego, dlatego nie spotkamy jej w pobliżu większych zabudowań czy aglomeracji. Obliczono, że czajka  nie gnieździ się w okolicach, w których powierzchnia obszarów zabudowanych przekracza 40%.

Podsumowując czajka preferuje krajobraz nizinny. Wokół gniazda musi być po prostu pusto i płasko. Największa populacja żyje w północno-wschodniej Polsce. Zagęszczenie na zachodnich nizinach kraju jest kilka razy niższe. Nie spotkamy zatem czajki również w górach. I jest jeszcze jeden bardzo ważny składnik krajobrazu - woda. Ponieważ czajka ma dość krótki i delikatny dziób zdobywa pożywienie w rozmiękłym, grząskim gruncie. Żywi się w ten sposób przede wszystkim różnymi bezkręgowcami. Tereny podmokłe są więc nieodzownym elementem jej biotopu lęgowego.

Skoro wiemy już gdzie czajka się gnieździ pora odpowiedzieć na pytanie dlaczego jej siedliska zanikają. Niechlubnie w tym miejscu powinien się do tego przyznać człowiek. Główną przyczyną jest zmiana stosunków wodnych, której skutkiem jest osuszanie podmokłych łąk i zalewowych pastwisk. Takie działania jak budowa obwałowań, przebudowa i regulacja koryt rzecznych, zmiany wodne w mniejszych ciekach oraz stopniowa zamiana przesuszanych łąk w grunty orne powodują, że obszary dogodne do zasiedlenia przez czajki kurczą się zastraszająco szybko. Osuszanie gruntów powoduje, że  stają są one również dostępne dla czworonożnych drapieżników: psów, kotów czy lisów, dla których lęgi czajki są smakowitym kąskiem. Woda stanowi zatem naturalną barierę i ochronę dla czajek.

Wobec niekorzystnych zmian zachodzących na naturalnych siedliskach, czajki próbują przystępować do lęgów również na polach uprawnych, jednak zagęszczenie populacji na takim siedlisku nigdy nie zastąpi pastwisk i łąk. Ponadto problemem na polach uprawnych jest oczywiście gospodarka rolna, która nie jest dostosowana terminami prac do terminów lęgów ptaków siewkowatych. Zanika też tradycja wypasu bydła na pastwiskach i łąkach, które w ten sposób zarastają, uniemożliwiając czajkom gniazdowanie. Gdyby tych kłopotów było mało, na domiar złego dochodzą niekorzystne zmiany klimatu. Po łagodniejszych zimach brakuje wody pochodzącej z wiosennych roztopów. Tym samym tereny zalewowe dolin rzecznych kurczą się a woda z nich szybko ustępuje. Jeśli dodamy do tego całą plejadę drapieżników okaże się, że czajce wcale nie jest łatwo. Szczególne znaczenie ma bardzo duża populacja lisów, które dzięki szczepionkom na wściekliznę rozmnażają się bez większych strat w populacji.

Niestety nie można tego powiedzieć o czajkach. Na 4 złożone jaja mniej więcej jeden pisklak ma szanse dożyć wieku lotności. Bardzo wysokie straty w lęgach są drugim poważnym czynnikiem, który nie pozwala na odbudowanie populacji gatunku. I to wszystko mimo dość dobrego kamuflażu gniazda – niewielki dołek wykopany w ziemi, wyścielony trawą, oraz doskonałemu kamuflażu lęgu – ciemnozielone jaja z czarnymi nieregularnymi wzorami. Oczywiście kamuflaż zdaje egzamin tylko w wypadku drapieżników nie posługujących się zmysłem węchu, a więc głównie ptaków szponiastych. Czajki mają również bardzo rozwinięty system obrony gniazda i piskląt. Ptaki dorosłe wyraźnie niepokoją się na widok drapieżników i są w stanie poprzez agresywne nękanie takiego intruza przepędzić. Jest to jedno z bardziej charakterystycznych zachowań. Co ciekawe jeden samiec może mieć kilka partnerek a tym samym może uczestniczyć w życiu rodzinnym każdej z nich i wysiadywać na zmianę z samicą jaja. Oczywiście im więcej ich ma, tym mniej czasu może poświęcać na swoje kolejne żony i potomstwo. A maluchy są zagniazdownikami, czyli kilka godzin po wykluciu opuszczają gniazdo i podążają za rodzicami na obszar ze stagnującą wodą. Czynność tą, w której pisklęta pozostają pod opieką dorosłych, nazywamy wodzeniem młodych, trwa ona zazwyczaj przez drugą połowę mają. Młode są wówczas nie tylko pilnowane ale i dogrzewane przez rodziców. To doskonały również moment do kontroli zasiedlenia gniazd i oceny sukcesu lęgowego.

Arystokratka wśród łąk

Czajka jest dla mnie niezwykle eleganckim ptakiem. Dzięki unikalnemu czarno-białemu rysunkowi na głowie i piersi, podkreślającemu też piękne, duże oko i wspaniały czubek, nabiera charakteru damy z lat 20-30 ubiegłego wieku, noszącej wytworne kapelusze i przyozdobionej wyraźnym makijażem. Moja wyobraźnia znów szaleje, ale taka jest właśnie czajka. Nie sposób jej pomylić z żadnym innym gatunkiem, nawet z daleka. Diagnostyczne szerokie i zaokrąglone skrzydła wraz z trzepoczącym, zrywnym lotem, ukazującym to biały spód to czarny wierzch, tworzą niepowtarzalny widok nad łąkami. Samce skrzydła mają szersze na końcach i bardziej owalne (łopatowate) od samic, dzięki temu mogą wykonywać wspaniałe popisy powietrzne. Toki rozpoczynają się zaraz po powrocie z zimowisk, co może nastąpić już w lutym. Dlatego czajka uznawana jest nie tylko za symbol krajobrazu rolniczego ale i pierwszy zwiastun wiosny. Samce wznoszą się wysoko i nurkują, wydają przy tym charakterystyczne odgłosy, poprzez dłuższe zakończenia skrzydeł. Posiadają też dużo dłuższe pióra na głowie, tworzące okazały czubek. Samice i ptaki młode czubek mają krótszy.

Przełom października i listopada to okres, w którym czajki łączą się w ogromne stada, nierzadko liczące nawet kilka tysięcy osobników. Możemy je obserwować na wszelkiego rodzaju rozlewiskach, polach, łąkach, nierzadko z innymi gatunkami ptaków, jak z blisko spokrewnionymi siewkami złotymi. Podczas niedawnych obchodów Europejskich Dni Ptaków, czajka zajęła zasłużone 3 miejsce. Uczestnicy EDP naliczyli w całym kraju ponad 23 000 czajek. Czajki zimują w zachodniej Europie, głównie w rejonie basenu Morza Śródziemnego. Jednak co roku obserwuje się małe stadka, które podejmują próby zimowania w naszym kraju, zwłaszcza podczas łagodniejszych zim.

Na ratunek

Tym artykułem chciałem Wam również zwrócić uwagę nie tylko na sylwetkę tego pięknego ptaka, jako jesiennego migranta, ale przede wszystkim na problemy, przed którymi stanęła czajka a wraz z nią my – ornitolodzy. W chwili obecnej zadaniami służb ochrony przyrody powinna być przede wszystkim poprawa jakości siedlisk dla tego gatunku, w tym zahamowanie procesu osuszania i zachowanie istniejących stanowisk. Nie bez znaczenia pozostanie również proces redukcji drapieżników, w tym głównie lisów, co może spowodować zwiększenie sukcesu lęgowego. Tak czy inaczej zabezpieczanie lęgów wydaje się być obowiązkowe. Na czajkę zwraca w tym roku uwagę wiele ptasich organizacji. Jedną z nich jest Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Polecam Wam zwłaszcza artykuł „Czajka – ptak Europejskich Dni Ptaków 2012” (http://otop.org.pl/obserwacje/europejskie-dni-ptakow/czajka-ptak-europejskich-dni-ptakow-2-aa2/). Dowiecie się z niego m.in. skąd wzięła się nazwa „czajka” i co ma wspólnego z wiejadłem. Również u nas, w Wielkopolsce, Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra” przeprowadziło w tym roku program „Czajka, ptak roku 2012”, mający na celu zbadanie stanu i liczebności populacji, określenie sukcesu lęgowego wraz oceną zagrożeń. Do tego celu wytypowano powierzchnie kontrolne w całej Wielkopolsce a ornitolodzy wypełniali podczas kontroli specjalnie przygotowane formularze. Koordynatorem akcji jest Przemysław Wylegała.

Ja już się z Wami dzisiaj żegnam. Do usłyszenia w kolejnym odcinku.

Rafał
rafal@erys.pl

Źródło: Atlas pospolitych ptaków lęgowych Polski: Lechosław Kuczyński, Przemysław Chylarecki.