Opowiadałem kiedyś o moim koledze, który jest autorem fajnego powiedzenia: „Uważaj żebyś wiosny nie przegapił!” Bo wiosna - ledwie rozpocznie się wieczorami pachnącymi bzami, nocami wypełnionymi łkaniem słowików oraz porankami ukwieconymi do granic możliwości – za chwilę znika pokryta kurzem lata. Łatwo ją zatem przegapić, stąd przestroga mojego kolegi Mieczysława. A jakże szkoda, bo uroki wiosny opiewane przez poetów, uwieczniane przez wszelkich artystów najlepiej poznać samemu. Nie jest to takie proste, bo wszyscy nieustannie śpieszymy się, gonimy, pędzimy nie wiadomo po co i za czym. Naturalnie wiemy, że tak być nie powinno, ale nie umiemy przestać, a czasem wręcz nie możemy.
Od wielu już dni we wszystkich mediach kłębią się wiadomości o pociągu pełnym złota. Kłębią się jak dym z parowozu, który pociąg wypełniony kosztownościami/ skarbami/archiwaliami wciągnął do wąwozu. Co chwilę inna sensacyjna wiadomość pojawia się w telewizji, prasie czy w internetowych newsach. Z cała pewnością można poprzez to zdarzenie docenić powiedzenie, że media są władzą, że media kształtują ludzką świadomość, że media mogą wszystko…
Wreszcie wszystko wróciło do normy i termometr za oknem pokazuje normalne temperatury. Nie jestem zwolennikiem upałów i palącego słońca opalającego ciała plażowiczów, nawet gdy przebywam na urlopie. Jednak urlop wciąż jest przede mną, pomimo końca wakacji. Bo już zabrzmiał pierwszy dzwonek i rano grupki dzieci z tornistrami wędrują do szkoły. Jaskółki sejmikują na drutach, ucichły żurawie i bociany i zapachniało jesienią. Wrzesień ma swoje prawa.