Zwierzyna łowna, myśliwi i samo uprawianie łowiectwa to temat trudny, skomplikowany i dla wielu drażliwy oraz budzący skrajne emocje. Świat wokół nas nieustanie się zmienia, a gwałtowny rozwój cywilizacji determinuje zmiany w przyrodzie. Tam gdzie od wieków były lasy i żyły w nich zwierzęta powstają ludzkie osiedla, firmy i skupiska sklepów. Odwieczne szlaki migracyjne zwierząt przecinają autostrady, „eski” i drogi osiedlowe. Zwierzyna nie ma dziś łatwo, a przecież potrzebuje swojej przestrzeni życiowej. Bo tak jak każdy z nas, ludzi, marzy o spokojnym, cichym miejscu dla siebie (najlepiej pod lasem, nad wodą i z dala od ludzi) i mruczy : „mój jest ten kawałek podłogi”, tak zwierz chce mieć swoją spokojną norę, barłóg i ostoję (z dala od ludzi, naturalnie). A co na to ludzie?
Urządzanie lasu to coś zupełnie innego niż np. urządzanie domu czy mieszkania. Wcale nie chodzi tu o estetyczny wystrój wnętrza i racjonalne ustawienie sprzętów. Urządzanie lasu to ważna dziedzina leśnictwa, gdzie równomiernie łączy się teorię nauk leśnych z wieloletnią praktyką oraz doświadczeniem terenowym leśników. Bo urządzanie lasu opisuje jego dzisiejszy stan i planuje przyszłą gospodarkę, czyli wyznacza cele do osiągnięcia. To niesłychanie ważna dziedzina, bo podporządkowana jej jest cała działalność leśników i plan urządzania lasu, zwany operatem jest swojego rodzaju „biblią leśniczego”.
Rybołów to piękny ptak drapieżny, którego liczebność w naszym kraju jest katastrofalnie niska. Szacuje się , że w Polsce gniazduje mniej niż 40 par. W moich okolicach, czyli w województwie lubuskim można spotkać około 20 % całej populacji, ale to jest także poniżej 10 gniazd. Jest jednak szansa na wzrost populacji rybołowa, bo od kilku lat budowane są sztuczne platformy zachęcające tego pięknego ptaka do zakładania nowych gniazd.
Jutro, 12 lipca, gdy zajrzymy do kalendarza, zauważymy, że jest to dzień poświęcony Janowi Gwalbertowi. To mało znany, a ogłoszony w 1951 roku przez papieża Piusa XII oficjalny patron ludzi lasu. „Każdy powinien mieć jakiegoś Świętego, z którym pozostawałby w bardzo zażyłej relacji, aby odczuwać jego bliskość przez modlitwę i wstawiennictwo, ale także, aby go naśladować. Chciałbym zaprosić was, abyście bardziej poznawali Świętych, rozpoczynając od tego, którego imię nosicie, czytając ich życiorysy i pisma. Bądźcie pewni, że staną się oni dobrymi przewodnikami, abyście jeszcze bardziej kochali Pana oraz będą cenną pomocą dla wzrostu ludzkiego i chrześcijańskiego.”
Termometr za oknem pokazuje czerwoną kreską 32 stopnie. Gdyby go zawiesić w sosnowym młodniku z pewnością byłoby dużo więcej. Od kilku dni żar leje się z nieba i las, szczególnie bór sosnowy bucha gorączką i pokryty jest kurzem. Ale przecież to przywilej lata.