Żywioł pokazał moc- klęska w naszych lasach

Nawałnice jakie przeszły nad Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 roku pokazały jaką moc mają żywioły, a jak bezradni wobec nich jesteśmy my, ludzie... Stały się przyczyną ludzkich tragedii i klęski dla naszej przyrody. Mamy do czynienia z największą klęską w dziejach polskiego leśnictwa, a być może w dziejach leśnictwa europejskiego – mówił wczoraj Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny LP, podczas specjalnej konferencji prasowej na temat szkód wywołanych huraganowymi wiatrami. Szkody powstały w lasach, ale też w ludzkich siedzibach, drogach, infrastrukturze.
17.08.2017

Nawałnice jakie przeszły nad Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 roku pokazały jaką moc mają żywioły, a jak bezradni wobec nich jesteśmy my, ludzie... Stały się przyczyną ludzkich tragedii i klęski dla naszej przyrody. Mamy do czynienia z największą klęską w dziejach polskiego leśnictwa, a być może w dziejach leśnictwa europejskiego – mówił wczoraj Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny LP, podczas specjalnej konferencji prasowej na temat szkód wywołanych huraganowymi wiatrami. Szkody powstały w lasach, ale też w ludzkich siedzibach, drogach, infrastrukturze.

13479.jpg

Według danych ze środy 16 sierpnia na ok. 44,3 tys. ha powierzchni lasów z terenów regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu, Gdańsku, Poznaniu i Szczecinku leży ok. 8,2 mln m sześc. drewna. Najwięcej w nadleśnictwach Lipusz (2 mln m3) i Rytel (1,5 mln m3).

Oto mapa aktualna na 16.08.2017:

13480.jpg

W wyniku klęski ucierpiały również lasy będące w zarządzie parków narodowych, przede wszystkim te położone na terenie Parku Narodowego Bory Tucholskie. Szacuje się, że ok. 20 procent powierzchni parku (ok. 700 ha) zostało zniszczonych w różnym stopniu przez nawałnicę.

Klęska dotknęła też zadrzewienia, tereny zielone wokół miejscowości i lasy prywatne (na terenie np. dyrekcji toruńskiej LP jest ich ok. 2-3 tys. ha). Podczas konferencji  dyrektor Konrad Tomaszewski deklarował wolę pomocy ze strony leśników właścicielom tych lasów w pracach przy zagospodarowaniu terenów klęskowych.

Szkody wyrządzone przez nawałnice mają różny charakter: najczęściej są to szkody powierzchniowe, gdzie zniszczone są całe drzewostany ale występują także połamane i wywrócone z korzeniami pojedyncze drzewa, czasem dorodne dęby lub buki czy stare sosny.

13481.jpg

 

Powstały też ogromne, trudne do wycenienia straty przyrodnicze: zniszczone zostały siedliska cennych gatunków, gniazda ptaków i legowiska czy ostoje dzikich zwierząt. Nawałnice zniszczyły rezerwaty i chronione przez leśników strefy wokół stanowisk gatunków chronionych np. bielików czy bocianów czarnych. Na terenach objętych klęską leśnicy wciąż odnajdują martwe zwierzęta, którym nie udało się uciec przed huraganem.

Leśnicy i pracownicy zakładów usług leśnych mają przed sobą ogrom pracy do wykonania. Od momentu kiedy tylko ucichła nawałnica intensywnie pracują, usuwając powalone na drogi i linie teleenergetyczne drzewa, pomagają też mieszkańcom terenów dotkniętych klęską i pilnie inwentaryzują szkody.

 

Tylko leśnik wie, jak smutny i przerażający jest widok zniszczonej uprawy, młodnika czy kawałka szczególnie bliskiemu jego sercu lasu, któremu poświecił wiele lat swojej pracy. Jak boli widok zniszczonego pomnika przyrody, cennego drzewa, rozwalonego gniazda czy zabitego zwierzęcia. To także zwykły, ludzki problem ich samych oraz rodzin, bo przecież jakże często leśnicy, pracownicy zakładów usług leśnych czy emerytowani pracownicy nadleśnictw mieszkają w osadach porozrzucanych pośród lasów. Nie ma tam teraz dojazdu, prądu, łączności… Są za to szkody i problemy.

W całej Polsce, w nadleśnictwach, na terenie których wystąpiły znaczne szkody, wre praca i  powoływane są zespoły kryzysowe, które zajmą się organizacją i koordynacją działań zmierzających do zabezpieczenia terenów poklęskowych przed szkodnictwem leśnym, uprzątnięcia powalonych drzew z dróg leśnych, przeprowadzenia dokładnej inwentaryzacji szkód (m.in. przy użyciu śmigłowców i dronów). Zajmują się od zaraz opracowaniem planu działań pozwalających szybko zagospodarować drewno z wiatrołomów. Potem należy jak najszybciej  przystąpić do odnawiania zniszczonych drzewostanów, bo życie musi toczyć się dalej.

Wszystkie te działania nie dość, że wymagają ogromnego wysiłku i zaangażowania to ogromny koszt. Niewiele osób przywiązuje wagę do tego, że Lasy Państwowe nie dostają dotacji budżetowych. Nie są nastawione na zysk, lecz na prowadzenie gospodarki leśnej, która jednocześnie służy ochronie różnorodności biologicznej i udostępnianiu lasów ludziom. Gospodarkę leśną prowadzi się w różnych sytuacjach, także takich klęsk jak teraz. Niech wszyscy ci, którzy w ostatnim czasie tak gorliwie szukali pod każdym pretekstem wrogów pośród leśników, posądzali o działania nastawione na zysk i wygodne życie na państwowej posadzie przyjrzą się teraz naszej pracy…

 Naszym obowiązkiem jest teraz pomoc poszkodowanym, zabezpieczenie mienia i doprowadzenie do tego, żeby tam, gdzie był las, powrócił las i realizujemy te obowiązki  w każdych warunkach.

Dyrektor generalny uważa, że uprzątanie terenów dotkniętych skutkami huraganu zakończy się w połowie 2019 roku. Wydał 16 sierpnia 2017 roku specjalną decyzję nr 211 w tej sprawie. Zniszczone obszary zostaną uprzątnięte i odnowione przez Lasy Państwowe przy wykorzystaniu ich własnych środków. Przed leśnikami, pracownikami zakładów usług leśnych, przewoźnikami drewna i drzewiarzami stoi ogromne wyzwanie zagospodarowania cennego drewna. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży drewna poklęskowego zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów prac na terenach dotkniętych nawałnicą. Ale tak jak mało atrakcyjnym towarem są suche świerki z Puszczy Białowieskiej tak i to drewno połamane, poskręcane i popękane jest trudne do pozyskania, przerobu i sprzedaży. Połamane zwykle w połowie pnie są kiepskim materiałem, który jest niechętnie widziany przez drzewiarzy bo drewno ma wiele pęknięć

13484.jpg

 Zagospodarowanie milionów „kubików” tego drewna wymaga ogromnego wysiłku leśników: zmian w planach urządzania lasu, sposobach gospodarki leśnej, planach sprzedaży, w zamówieniach publicznych itd. W wyniku prac przy uprzątaniu wywrotów i złomów będzie też bardzo dużo pozostałości drzewnych, tzw. drobnicy, która może być wykorzystana przez miejscową ludność.

13482.jpg

Zgodnie z deklaracją dyrektora Tomaszewskiego będziemy sprzedawali tę drobnicę okolicznej ludności po symbolicznej cenie, tak aby pomóc tym, którzy zostali poszkodowani przez żywioł. Leśnicy wystąpili również z inicjatywą szerokiej zbiórki publicznej dla osób, które ucierpiały w wyniku nawałnicy, bo przecież wielu z nich straciło dorobek całego życia. Zachęcam i Was do zainteresowania się tematem i wspierania w miarę możliwości poszkodowanych przez nawałnice.  

W tej jednak chwili najważniejsze jest bezpieczeństwo osób, które przebywają lub mogą znaleźć się na terenie po huraganowym czy w jego pobliżu. Miejsca, gdzie prowadzone są prace porządkowe, zawsze są oznakowane specjalnymi tablicami ostrzegawczymi. Dla własnego bezpieczeństwa bezwzględnie nie należy zbliżać się do pracujących tam drwali oraz do maszyn i samochodów z drewnem.

13483.jpg

Aktualizowana na bieżąco mapa nadleśnictw, gdzie obowiązują zakazy wstępu do lasu znajduje się tu:

http://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/zakazy-wstepu-do-lasow

 

Unikajcie lepiej tych terenów do czasu, aż leśnicy i „zulowcy” przywrócą je ludziom oraz przyrodzie. To także forma pomocy w tym trudnym czasie, tym bardziej, że tak wielkie nagromadzenie drewna na określonym obszarze powoduje gwałtowny wzrost zagrożenia pożarowego. Po ryku wiatru ryczeć będą tam piły i silniki maszyn, ale niebawem wróci tam cisza i zieleń. Wymaga to jednak ogromnego zaangażowania i ciężkiej pracy leśników, wysiłku i potu drwali oraz przedsiębiorców leśnych, no i zrozumienia oraz szacunku dla tego trudu ze strony nas, Polaków. To niby tak niewiele, ale jak wiele może nam pomóc i znaczyć…

Leśniczy Jarek –lesniczy@erys.pl