Z Nowym Rokiem- nowym krokiem, czyli pożegnanie

Kiedy 14 stycznia 2011 roku zaczynałem moją przygodę z Blogiem Leśniczego i leśnym wortalem, którego symbolem jest ryś Eryś, mój pierwszy z blisko 600 wpisów tutaj zaczynałem tak: „Z Nowym okiem- nowym krokiem”, tak mawiał mój dawny sąsiad, emerytowany leśnik, bardzo sympatyczny Tadeusz Bąk. Podobno z początkiem każdego roku warto coś zmienić. W moim przypadku będzie to pisanie „Bloga leśniczego”. To dla mnie nowe wyzwanie i ambitne zadanie.. To nowe i ambitne zadanie realizowałem przez 7 lat, od stycznia 2011 roku do dzisiaj. Zaczęło się od absolutnego przypadku, miało być na chwilę i ta chwila trwała w moim przypadku 7 lat…
30.12.2017

Kiedy 14 stycznia 2011 roku zaczynałem moją przygodę z Blogiem Leśniczego i leśnym wortalem, którego symbolem jest ryś Eryś, mój pierwszy z blisko 600 wpisów tutaj zaczynałem tak: „Z Nowym okiem- nowym krokiem”, tak mawiał mój dawny sąsiad, emerytowany leśnik, bardzo sympatyczny Tadeusz Bąk. Podobno z początkiem każdego roku warto coś zmienić. W moim przypadku będzie to pisanie „Bloga leśniczego”. To dla mnie nowe wyzwanie i ambitne zadanie.. To nowe i ambitne zadanie realizowałem przez 7 lat, od stycznia 2011 roku do dzisiaj. Zaczęło się od absolutnego przypadku, miało być na chwilę i ta chwila trwała w moim przypadku 7 lat…

Kiedy 14 stycznia 2011 roku zaczynałem moją przygodę z Blogiem Leśniczego i leśnym wortalem, którego symbolem jest ryś Eryś, mój pierwszy z blisko 600 wpisów tutaj zaczynałem tak:

Z Nowym okiem- nowym krokiem”, tak mawiał mój dawny sąsiad, emerytowany leśnik, bardzo sympatyczny Tadeusz Bąk. Podobno z początkiem każdego roku warto coś zmienić. W moim przypadku będzie to pisanie „Bloga leśniczego”. To dla mnie nowe wyzwanie i ambitne zadanie..

To nowe i ambitne zadanie realizowałem przez 7 lat, od stycznia 2011 roku do dzisiaj. Zaczęło się od absolutnego przypadku, miało być na chwilę i ta chwila trwała w moim przypadku 7 lat…

Opowiadałem Wam o pracy leśników i przygodach czy sprawach różnych ludzi lasu, o najdrobniejszych szczegółach przyrody, zwierzakach, ptakach, drzewach, legendach, tradycji, obyczajach. Starałem się ubarwiać te opowieści ciekawymi, własnymi zdjęciami, których opublikowałem tu około 5 tysięcy

Przez te 7 lat byłem i jestem wciąż na „pierwszej linii” leśnych wydarzeń i spraw związanych z polskimi leśnikami. Odbierałem pochwały, nagany i złośliwości, wysłuchiwałem zachwytów i pretensji, cierpliwie odpowiadałem na komentarze i listy, doradzając w przeróżnych sprawach, nieraz zupełnie niezwiązanych z lasem czy leśnikami. Czuję się spełniony i potrzebny, a te 7 lat to ciekawe i miłe doświadczenie. Wymiernym efektem doświadczeń zebranych na podstawie moich blogowych zapisków i komentarzy Was, czytelników tego bloga jest moja książka „Rok leśniczego”. Mam nadzieję, że przyjdzie czas na kolejną, bo na blogowych stronach pojawiło się tyle przyrodniczych i społecznych wątków, że inspiracji wystarczy na wiele tomów… 

Jednak wszystko ma początek i koniec i z nowym rokiem postanowiłem zakończyć przygodę z Blogiem Leśniczego. Jego formuła chyba się już wypaliła, a z pewnością i ja potrzebuję nieco wytchnienia. W internetowej sieci są z pewnością miliony blogów wartych zainteresowania. Mam jednak nadzieję, że udało się mi sprawić, że blog prowadzony przez leśniczego był wyjątkowym blogiem. Świadczy o tym choćby fakt, że od kilku lat Blog Leśniczego, który funkcjonuje pod adresem www.bloglesniczego.erys.pl ale także www.lesniczowka.blox.pl często pojawia się na stronie głównej www.gazeta.pl a z kolei w rankingu TOP 1000 najbardziej popularnych blogów na www.blox.pl od dawna sytuuje się w pierwszej setce popularnych blogów. Może ktoś z leśników będzie kontynuował tę tradycję opowiadania o lesie i pracy leśniczego w innej, nowszej, ciekawszej, zmienionej formule? Serdecznie zachęcam i z wielką życzliwością będę mu kibicował.

Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim, którzy zaglądają tu stale, wiem, że jest takich czytelników wielu, ale dziękuję także tym, którzy choć raz zajrzeli do wirtualnej leśniczówki i blogowego lasu. Było dla mnie wielką przyjemnością być dla Was przewodnikiem po polskich lasach i sprawach leśników. Siłą rzeczy skupiałem się na lasach okolic Pszczewa, pięknej Ziemi Międzyrzeckiej i Lubuskiej ale czasem też zabierałem Was na wirtualny spacer w inne, ciekawe miejsca. Starałem się aby ten blog pachniał lasem i jego darami, zachęcał do poznawania tajemnic przyrody, a szczególnie pomagał zrozumieć skomplikowaną i odpowiedzialną pracę wszystkich ludzi lasu, naturalnie z naciskiem na leśniczego.

Jestem przekonany, że inaczej spoglądacie na las i na leśników, zatem to jest dla mnie źródłem wielkiej satysfakcji. Jestem przekonany, że rozumiecie i właściwie oceniacie ludzi lasu, pomimo tego, że w ostatnim czasie wiele zrobiono po to, aby zniszczyć dobry wizerunek i godność polskich leśników oraz podeptać ich wielopokoleniowy dorobek pracy dla ojczystej przyrody i ludzi.

Żegnam się zatem z Wami, Drodzy Czytelnicy zapisków leśniczego, choć naturalnie nie znikam zupełnie.

13727.jpg

 Las jest moją wielką, najważniejszą pasją, choć mam wiele innych, z których niektóre poznaliście. Moja miłość do przyrody i lasu z pewnością jest raczej nieuleczalna, ale ważne jest dla mnie także dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Choć przede mną inne, bardzo ważne zadania w służbie lasom i ludziom, chciałbym także nadal pisać i mam wiele pomysłów z tym związanych na przyszłość bliższą i dalszą…

Być może za jakiś czas, gdy nieco odpocznę i nabiorę dystansu, znajdziecie w sieci inny blog leśnika Jarka? Szukajcie na www.lesnikjarek.blox.pl

Tymczasem żegnam się z Wami i życzę Wam jak najmilszych dni w nadchodzącym Nowym 2018 Roku, tylko dobrych ludzi wokół i nieodmiennie zachęcam do ciągłego poznawania uroków lasu oraz każdej cząsteczki otaczającej nas przyrody. Do pożegnania naturalnie dołącza się leśniczyna Regina Renata, która dzieliła się z Wami smakami z kuchni leśniczyny Reni oraz z wielkim ale właściwym kobietom lasu subtelnym, zaangażowaniem wspierała blogową przygodę leśniczego.

13726.jpg

Do zobaczenia – Darz Bór!

 

Leśniczy Jarek- Jarosław Szałata