Wszystkiego szampańskiego w 2012 roku

Co roku o tej porze mówi się, że minął rok, który był szczególny . I jest to prawda, bo przecież każdy rok jest inny, czyli szczególny. Ten mijający rok był szczególny dla leśników, bo był Międzynarodowym Rokiem Lasów. Czy udało się nam zbudować właściwy obraz leśnika w oczach społeczeństwa? To już Wy, Drodzy Czytelnicy musicie sami odpowiedzieć na to pytanie. Wiele się działo w całym kraju, to macie z pewnością zdanie na ten temat.
31.12.2011

Co roku o tej porze mówi się, że minął rok, który był szczególny . I jest to prawda, bo przecież każdy rok jest inny, czyli szczególny. Ten mijający rok był szczególny dla leśników, bo był Międzynarodowym Rokiem Lasów. Czy udało się nam zbudować właściwy obraz leśnika w oczach społeczeństwa? To już Wy, Drodzy Czytelnicy musicie sami odpowiedzieć na to pytanie. Wiele się działo w całym kraju, to macie z pewnością zdanie na ten temat.

Okrągły rok spotykaliśmy się na stronie pod tytułem „Blog leśniczego” z animowanym obrazkiem leśniczówki i opowiadałem Wam, bardziej lub mniej zgrabnie, o wyjątkach z życia zawodowego i prywatnego leśniczego. Mam nadzieję, że trochę poznaliśmy się już, a w przyszłym Nowym 2012 Roku nadal będę Was zapraszał do zaglądania na leśne strony i do pisania komentarzy oraz zadawania pytań. Niedawno napisał do mnie bardzo miły list młodszy kolega z Technikum w Rogozińcu i przywiał sporą chmurę wspomnień. Zapamiętał mnie ze szkolnego boiska, jak strzelałem im ostro bramki, a mój kolega ( znamy się od przedszkola) Witek był nie do przejścia „na stoperze”. Faktycznie mieliśmy wtedy „pakę” prawie jak ś.p.Kaziu Górski… Kolega bardzo mile wyrażał się o mojej działalności blogerskiej, co z ust leśnika stanowi wyjątkową pochwałę. Mam nadzieję, że przez ten miniony rok zmieniłem nieco utarty, sztampowy wizerunek leśnika i wiecie więcej o specyfice pracy, życia i zainteresowaniach leśniczego. W nowym roku zanosi się na blogu na pewne zmiany techniczne, które, mam nadzieję, jeszcze bardziej zachęcą Was do aktywnego poznawania przygód leśniczego z lubuskich lasów.

Jak zorientowaliście się zaglądając na strony blogu sporo fotografuję i utrwalam obrazy mijających dni. Co roku, w ostatnie jego dni, składam sobie uwiecznione w fotografiach wydarzenia całych 365 dni i układam je w folder „Minął rok…” Rok 2011, który mija za kilka godzin była dla mnie łaskawy i obfity w miłe oraz pamiętne wydarzenia.

 

Po życzeniach i szampańskim toaście:

a1021.jpg 

siadam z moimi bliskimi i wspominamy miniony rok, oglądając fotografie. Wtedy widać jak wiele wydarzyło się i jak szybko on minął…

 

W ubiegłym roku sylwestrowy wieczór wyglądał tak:

a1022.jpg

 

Dziś nie ma szans na białe pierzynki na gałązkach drzew, co najwyżej na łezki:

a1023.jpg

 Ale to nie pogoda tworzy klimat witania Nowego Roku, a ludzie. Dlatego oby nikomu nie przyszło siedzieć tego wieczoru smutno i samotnie...

W nadchodzącym Nowym Roku życzę Wam wszelkiej pomyślności, wiary w siebie, rodzinę i ludzi, bo pamiętamy wszyscy, że człowiek to zwierzę stadne…

Wszystkiego Szampańskiego!

 

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl