Rolki papieru są z wałków drewna

W latach 70 i 80 XX wieku, czyli wtedy gdy każdą wolną chwilę przeznaczałem na poznawanie lasu (nawet kosztem kopania piłki) mówiło się powszechnie, że życie jest „szare jak papier toaletowy i długie jak kolejki po niego”. Czy zastanawialiście się kiedyś jak powstaje papier, bez którego trudno dziś się obejść? Jaki związek mają arkusze i rolki papieru z wałkami drewna, zwanymi potocznie papierówką? Czy oszczędzanie papieru służy ochronie lasów?
06.11.2016

W latach 70 i 80 XX wieku, czyli wtedy gdy każdą wolną chwilę przeznaczałem na poznawanie lasu (nawet kosztem kopania piłki) mówiło się powszechnie, że życie jest „szare jak papier toaletowy i długie jak kolejki po niego”. Czy zastanawialiście się kiedyś jak powstaje papier, bez którego trudno dziś się obejść? Jaki związek mają arkusze i rolki papieru z wałkami drewna, zwanymi potocznie papierówką? Czy oszczędzanie papieru służy ochronie lasów?

Naturalnie papier ma bardzo wiele różnych zastosowań i nie może kojarzyć się tylko z rolką papieru toaletowego. Choć takie skojarzenie z pewnością może się przydarzyć pamiętającym czasy PRL-u. Bo wtedy, gdy ktoś szedł ulicą obwieszony rolkami papieru z pewnością patrzono na niego z większą zazdrością niż na samochód i konto jakiegoś np. Rockefellera. W okresie PRL-u kolejki po papier toaletowy stały się jednym z bardziej charakterystycznych symboli kryzysu ekonomicznego. Rolki papieru, na który zawsze jest zapotrzebowanie były wtedy ważniejsze jak banknoty. Bo w sklepach niewiele można było kupić za pieniądze, a za papier toaletowy (traktowany wtedy jako łapówka) dało się osiągnąć wiele…

Kiedy zajrzymy na stronę polskiej encyklopedii humoru, czyli Nonsensopedii, dowiemy się, że papier ma bardzo szerokie zastosowanie, począwszy od higieny osobistej człowieka aż do zastosowań przemysłowych z przewagą sektora spożywczego. O papierze toaletowym w czasach PRL pisano bowiem tam tak:

Był on wówczas towarem wysoko deficytowym, gdyż większość produkcji była zużywana do produkcji parówek, pasztetu drobiowego z jelenia i paprykarza szczecińskiego. Ci, którzy przegrali walkę o miejsce w kolejce, szli kupić ocet. Właśnie wtedy papier toaletowy cieszył się największym kultem i sławą.”

 12912.jpg

Ale zostawiam na razie rolki tego papieru. Bo papier to dość trwały, lekki, niedrogi i powszechnie dostępny materiał. Papier w postaci różnego rozmiaru kart, rolek czy arkuszy jest nam niezbędny. Codziennie korzystamy z niego w domu, na ulicy i w pracy. Z papieru są ręczniki, chusteczki higieniczne, tapety ścienne,  opakowania i banknoty. Choć powoli wypierany przez inne materiały i elektroniczne gadżety,  jest przecież wciąż ważnym, wręcz genialnym wynalazkiem ludzkości.

Papier towarzyszy przecież ludziom od XIX stuleci. Historia papieru sięga bowiem 105 roku naszej ery. Badania archeologiczne wskazują jednak, że papier mógł być znany już wcześniej, około 8 roku przed naszą erą. Na taki okres datowany jest skrawek papieru pokryty 20-stoma chińskimi znakami, jaki został odnaleziony w Nefrytowej Bramie. Jednak powszechnie za  twórcę papieru uważany jest kancelista Tsai Lun (62-121 r. n.e.) pochodzący z prowincji Hunan w południowych Chinach, który pracował na dworze cesarza He Di. Próbując zastąpić niewygodne i nietrwałe deszczułki w cesarskiej bibliotece innym, bardziej poręcznym materiałem pisarskim Tsai Lun postanowił wykorzystać surowce roślinne. Wynalazca papieru stworzył papier składający się z łyka drzewnego, odpadów konopnych oraz sieci rybackich. Metody i technologie produkcji papieru nieustannie modyfikowano, jednak idea produkcji papieru stworzona przez Tsai Luna pozostała niezmienna w zasadzie do dziś.

 

Historia papiernictwa jest długa i ciekawa. Papier produkowano z różnych materiałów: włókna papirusu, palm, lnu, konopi. Używano też  łyko, różnego rodzaju stare szmaty, miazgę drzewną, słomę itp. Stosowano także różne kleje roślinne i zwierzęce oraz dodatki, pigmenty i wypełniacze mineralne np. kredę. Tajemnicę produkcji papieru z czasem przejęli od Chińczyków Arabowie. Z Azji i Afryki przeniesiono produkcję papieru na nasz kontynent. Pierwsze papiernie zakładane przez Arabów pojawiły się w połowie XII wieku na terenie obecnej Hiszpanii oraz Włoch. W XV w. papiernictwo zrodziło się w Anglii Szwajcarii, Austrii, Czechach i trafiło do Polski.

  Prawdziwą rewolucją w papiernictwie okazało się wykorzystanie w produkcji nowego surowca. Przemysł papierniczy przestawił się bowiem na masowe wykorzystanie drewna.

12913.jpg

 

 Pierwsze arkusze z tego surowca powstały w 1844 roku. Pomogła w tej przemianie przyroda i umiejętność jej wnikliwego podglądania. Francuski uczony R. A. F. de Reaumur obserwując osy zwrócił uwagę, iż budowane przez nie gniazda są podobne do papieru produkowanego przez człowieka. To takie same szare gniazda jak spotykane dziś często w budkach lęgowych dla ptaków i schronach dla nietoperzy

12914.jpg

 

Reaumur zbadał, że osy budują swoje gniazda z przetworzonych zdrewniałych części roślin i drewna. Podjęto wtedy prace zmierzające do opracowania takiej technologii, która umożliwiłaby wykorzystanie drewna do wyrobu papieru. Już w latach 80-tych XVIII w. we Francji w jednej z papierni zaczęto wytwarzać w skali produkcyjnej masę włóknistą pochodząca z traktowanego chemikaliami drewna topolowego, z której następnie produkowano papier. Spowodowało to ogromne zapotrzebowanie na drewno do produkcji papieru. Odtąd zaczęto powszechnie stosować masę drzewną wyrabianą najczęściej z drzew iglastych, choć nie tylko

12915.jpg

  

Obecnie połowa drewna będącego w obrocie handlowym na całym świecie wykorzystywana jest do produkcji papieru. W naszych lasach spotykamy często stosy, czasem nawet bardzo duże, drewna papierówkowego

12916.jpg

 

 Nie nadaje się ono do wykorzystania w meblarstwie czy budownictwie, ale można je lepiej wykorzystać niż tylko na opał.  Jedzie ono zatem do zakładów papierniczych, gdzie jest rozdrabniane i w wyniku mechanicznej oraz chemicznej obróbki z użyciem dużych ilości wody przetwarzane na masę celulozową i ścier drzewny. Z tych dwóch surowców uzyskuje się większość papieru na świecie. Statystyczny Polak zużywa rocznie około 100 kg papieru. Polskie firmy wykorzystują miesięcznie ponad 11 milionów ryz papieru A4, co odpowiada zużyciu ponad 5,5 miliarda kartek.

Naturalnie wraz z masowym wykorzystywaniem drewna do produkcji potrzebnego wszystkim papieru powstał niepokój o lasy. Niektórzy wyliczają, że  z jednego drzewa powstaje 8500 kartek papieru i twierdzą, że na produkcję tony papieru potrzeba 17 drzew. Dlatego powstała nawet pewnego rodzaju histeria, związana z hasłem: „oszczędzaj papier bo wtedy oszczędzasz lasy”. To tak jak z akcją wyłączania na godzinę wszystkich żarówek. Ich ponowne zapalenie niweczy całą oszczędność i akcja nie ma praktycznie żadnego znaczenia oprócz szumu medialnego. Oszczędzanie papieru ma jednak rzeczywiście wielki wpływ na ochronę środowiska, ale praktycznie jest nieistotne dla trwałości lasów. Problemem przy produkcji papieru jest raczej duże zużycie wody i używanie ogromnych  ilości środków chemicznych, a nie wycinka drzew.

12917.jpg

 

Bo drzewa, z których najpierw powstają wałki drewna, a potem rolki i arkusze papieru i tak trzeba wyciąć. Pielęgnowanie lasu polega przecież na nieustannych cięciach. Drewno przeznaczane na produkcję papieru, potocznie nazywane „papierówką” pochodzi z cięć w młodych drzewostanach i jest najgorszej jakości. Przerzedzamy młodniki sosnowe, świerkowe, brzozowe czy olchowe, wycinając najsłabsze drzewa. Te najcieńsze są rozdrabniane na wióry i trafiają do firm produkujących np. płyty meblowe. Z kolei nieco grubsze, ale obarczone różnymi wadami technicznymi kawałki drewna trafiają do papierni. Ale najpierw są stosami papierówek, które jadą wielkimi samochodami po naszych drogach

12918.jpg

 

Polski przemysł papierniczy jest największym pojedynczym odbiorcą i wytwórcą energii odnawialnej w Europie. Ponad połowa całkowitego zużycia energii w tym przemyśle opiera się na biomasie. Jeżeli chcemy pomóc polskim lasom i przyrodzie nie obrażajmy się na leśników za to, że wycinają drzewa. Bo przecież wszyscy potrzebujemy papieru, a ten nie powstaje z najlepszych drzew.

Kartkę papieru oraz długopis zawsze mamy pod ręką, aby zapisać ważną sprawę, informację czy numer telefonu. Papier służy nam do zapisywania myśli. To według mnie znacznie lepsze niż nagrywanie głosu czy obrazu.

W każdym domu są też gazety i książki, bez których, pomimo istnienia innych kanałów informacji, wciąż trudno nam żyć. Każda gazeta powstaje zatem z drewna

12919.jpg

 

Uszlachetniony chemicznie ścier drzewny wykorzystuje się na papier gazetowy, który zawiera sporo ligniny. Luźno splecione włókna nadają miękkości serwetkom i rolkom papieru toaletowego. Wrócę zatem nieśmiało do papieru toaletowego, zwanego potocznie „srolką”. Jak kiedyś ludzie mogli się bez niego obejść?  Dziś jest nam niezbędny i powszechnie dostępny, choć pierwszy fabryczny papier toaletowy pojawił się w Stanach Zjednoczonych dopiero w 1857 roku. Był to papier w formie arkuszy, na których znajdowało się nazwisko jego twórcy – Josepha Gayetty.

12920.jpg

 

 Fot ze strony http://alchetron.com/

Ponad 30 lat później pojawił się papier toaletowy na rolce. Mówi się, że wszyscy Europejczycy rocznie zużywają 22 miliardy rolek papieru toaletowego, czyli ilość, która mogłaby opleść kulę ziemską 12 000 razy. Ale bez obaw. Nie zamienimy drzew w „srolki”. Lasów nam wciąż przybywa i zasoby drewna także rosną. Naturalnie nie namawiam do nadmiernej oszczędności, szczególnie papieru toaletowego. Jednak z całą pewnością warto zająć się recyklingiem i po przeczytaniu gazety, czasopisma czy książki zanieśmy ją do właściwego pojemnika. Recykling tony papieru pozwala zaoszczędzić 17 drzew i 26,5 tys. litrów wody potrzebnej do jego produkcji. To także o wiele mniej zużytych środków chemicznych. Choć jakże wiele ich trzeba zużyć także do produkcji laptopa czy tabletu bardzo nam potrzebnego, aby poczytać w blogowych zapiskach leśniczego o papierze i papierówce...

 

Leśniczy Jarek – lesniczy@erys.pl