Rajd leśników tropem niedźwiedzia
W minioną sobotę, późnym wieczorem zakończył się XXIX Ogólnopolski Rajd Leśników „Tropem Niedźwiedzia”- Bieszczady 2017. Miejsce, gdzie spotkali się leśnicy z całego kraju ma niezaprzeczalny urok, bo któż może oprzeć się magii bieszczadzkich krajobrazów, aniołów, biesów i czadów?
Choć wielu z nas, leśników, którzy umiłowali zieleń nuci przykładem Starego Dobrego Małżeństwa:
Anioły są takie ciche
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Gdy spotkasz takiego w górach
Wiele z nim nie pogadasz
Najwyżej na ucho ci powie
Gdy będzie w dobrym humorze
Że skrzydła nosi w plecaku
Nawet przy dobrej pogodzie
Anioły są całe zielone
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Łatwo w trawie się kryją
I w opuszczonych sadach…
Sądzę jednak, że leśnikom pewnie bliżej do czadów niż do aniołów. Bo choć czasem musimy mieć anielski spokój i choć w Bieszczadach krąży wiele aniołów, są tam też biesy i czady, od których według legendy stworzono nazwę tych magicznych gór. Biesy, złe, podstępne diabły odeszły już w zapomnienie. Z kolei czady to małe, pokraczne, diabelskie stworki. Nie szkodzą jednak ludziom, a wręcz przeciwnie, o czym mogą czasem przekonać się bieszczadzcy wędrowcy. Bo można je spotkać tu i dzisiaj w dziuplach starych buków… Czady są w Bieszczadach bardzo potrzebne, bo pomagają leśnikom i czuwają nad pięknem tej polskiej krainy. Dbają o ludzi, aby nikt nie zbiesił się i nie czynił krzywdy bliźnim i przyrodzie, jak dawniej biesy. Na bieszczadzkich wędrowców rzucają słodki czar, który sprawia, że nie można zapomnieć uroków tej krainy. Dlatego też w Bieszczady przyjeżdża się tylko raz, potem się tylko wielokrotnie wraca.
I ja po raz kolejny tu wróciłem, tak jak około 1500 leśników. Tereny Bieszczadów i RDLP Krosno już po raz trzeci stały się obiektem zainteresowania uczestników i organizatorów Rajdu Leśników. To właśnie tu, po raz pierwszy w czerwcu 1993 roku, odbył się Ogólnopolski Rajd Leśników organizowany przez Związek Leśników Polskich w Rzeczpospolitej Polskiej. Odtąd to właśnie ZLP w RP jest głównym organizatorem corocznych rajdów, naturalnie ściśle współpracując z regionalnymi dyrekcjami Lasów Państwowych, które kolejno goszczą leśnych rajdowiczów. Bo rajd co roku odbywa się w innym zakątku naszego pięknego kraju. W 2001 roku przy bardzo deszczowej aurze odbył się tu bieszczadzki rajd „Tropem Wilka”, w którym uczestniczyło ponad 600 osób. Wtedy aura zmuszała, aby szukać schronienia pod dachem i tak trafiłem do kultowej Siekierezady, która dziś choć bardziej ucywilizowana, wciąż kusi wielu szczególnym urokiem
Tym razem pogoda w trakcie trzydniowego rajdu była fantastyczna, a na finałowej imprezie rajdu pojawiło się aż 1750 osób. Dzięki uprzejmości i przy współpracy leśników z burmistrzem oraz władzami samorządowymi Królewskiego Miasta Sanok została ona zorganizowana na terenie sanockiej Areny.
Na bardzo urozmaiconych trasach rajdowych można było spotkać w czwartek, piątek i sobotę uczestników rajdu z całej Polski i nie tylko. Jak się bowiem okazało na finałowej imprezie jeden z leśników przybył specjalnie na rajd aż z… Chicago. Rajd został znakomicie przygotowany organizacyjnie dzięki wielkiemu zaangażowaniu Pani Dyrektor RDLP Krosno Grażyny Zagrobelnej, jej zastępcy Arturowi Królickiemu, który przewodniczył zespołowi organizacyjnemu oraz zastępcy dyrektora Markowi Mareckiemu- komandorowi XXIX Rajdu Leśników. Wielki wkład pracy zawdzięczamy wszyscy Ireneuszowi Żelaznemu- przewodniczącemu Regionu Krosno ZLP w RP ( Irek w trakcie rajdu obchodził nawet swoje urodziny) oraz nadleśniczym 14 nadleśnictw, gdzie wyznaczono trasy rajdowe.
Można je było pokonać pieszo, zaglądając np. do żubrów w Mucznem
Były do wyboru trasy autokarowe, gdzie obok bieszczadzkich atrakcji turystycznych można było podziwiać uroki Słowacji, Węgier i Ukrainy. Miejscowi leśnicy uprzedzają o możliwości spotkania niedźwiedzi na szlaku
Jednak np. Zbyszek spotkał tylko ukraińską kozę, która ze smętna miną błąkała się po szerokich torach na stacji Sianki. Sprowadził ją na dobrą drogę, czyli na trawiaste pobocze tej bardzo malowniczej trasy kolejowej.
Sporą atrakcją była bowiem możliwość poznawania ukraińskiej części Bieszczadów z pokładu pociągu kolei zakarpackiej relacji Sianki- Wołosianka, o której Mieczysław Orłowicz pisał : „ to najpiękniejsza linia kolejowa północnych Karpat”.
Przebieg tej malowniczej kolejowej trasy wzbudza podziw dla śmiałości projektantów i budowniczych, którzy zdecydowali się na poprowadzenie toru kolejowego w tak trudnym terenie górskim. Kto wybrał ten rajdowy szlak o długości 18 km przejeżdżał pociągiem przez 6 tuneli (najdłuższy 908m) i aż 27 wiaduktów. Trasa opada 18 serpentynami 370m w dół w dolinę rzeki Uż i taka podróż dostarcza ogromu wrażeń. Była też szansa, jak i na innych trasach rajdowych, aby w zakarpackim pociągu spotkać koleżanki i kolegów z innych zakątków leśnej Polski.
Były rowerowe trasy rajdowe, trasa pontonowa, motocyklowa dla Leśnej Jazdy oraz trasy, gdzie przy wtórze gitary któregoś z bieszczadzkich zakapiorów pokonuje się konnym wozem
Finał XXIX Rajdu Leśników w Arenie Sanok to wyjątkowe wydarzenie, gdzie wszyscy uczestnicy rajdowych spotkali się pod sceną. Imprezę wspaniale poprowadzili Edek i Małgosia i teraz z pewnością dostaną oferty na wielkie gale i festiwale...
Pewnie też za ich sprawą wszyscy świetnie bawili się już od początku spotkania, niektórzy bardzo czynnie
Rajd Leśników to znakomita okazja do spotkania leśników z ich przyjaciółmi, partnerami w pracy oraz z artystami, którzy w swojej różnorodnej twórczości inspirują się lasem. Spotkałem tam sympatycznego leśniczego Kazimierza Nóżkę, postać znaną z okraszonych świetnym dowcipem rozmaitych tekstów i świetnych dialogów z Marcinem Sceliną na planie serialu „Las Bliżej nas”
Odbyło się wiele konkursów: m.in. na totem rajdowy, czy fotografię rajdową, który wygrała koleżanka z Nadleśnictwa Resko Iwona Guz. Jak zwykle wiele pozytywnych emocji wyzwolił konkurs piosenki rajdowej, a szczególnie występ artystyczny (z ciekawą choreografią) w wykonaniu ekipy z Nadleśnictwa Elbląg.
Jury, w którego składzie i ja się znalazłem, wyróżniło jednak pierwszą nagrodą Sandrę Blek z Nadleśnictwa Milicz, która przy spontanicznym akompaniamencie muzyków z zakarpackiego zespołu „Batiary” z Mukaczewa pięknie zaśpiewała bieszczadzką balladę
Choć mnie osobiście ujął też solowy występ Tomka Karpińskiego z lubuskiego Nadleśnictwa Smolarz…
Kolejny, Jubileuszowy XXX Rajd Leśników, w roku jubileuszu 100 lat odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę oraz jubileuszu 100–lecia działania Związku Leśników Polskich w Rzeczpospolitej Polskiej, odbędzie się na terenie RDLP Łódź.
Kierownicy drużyn rajdowych ustalili też, że kolejny rajd w 2019 roku odbędzie się w uroczych Beskidach, w obszarze działania RDLP Katowice.
Sięgając jeszcze dalej w przyszłość rajd w 2020 roku będzie zorganizowany pośród piasków, bursztynów, morskiej słonej i pochodzącej z przepięknych rzek oraz jezior słodkiej wody, w puszczach i borach RDLP Szczecin.
Plany są zatem bardzo ciekawe i perspektywiczne, choć natychmiast po rajdowych, bieszczadzkich wrażeniach leśniczowie zmagają się z planami zadań gospodarczych na następny rok. Bo urok rajdowej przygody pozwoli tylko na 3-4 dni i to niektórym oderwać myśli od szarej codzienności. Jednak taka rajdowa przygoda ma swój niezaprzeczalny urok i warto było pokonać 800 kilometrów tam, a potem tyle samo z powrotem, choć teraz pora nadganiać zadania, które pewnie u każdego z nas wciąż rosną i rosną…
Leśniczy Jarek – lesniczy@erys.pl