Parking pod sosną- czyli Syzyfowe prace

W całym kraju na terenie lasów jest wiele różnych obiektów turystycznych. Służą ludziom, ale nie wszyscy ludzie traktują je po ludzku. Stąd większość leśników codziennie z niepokojem spogląda na miejsca w swoim leśnictwie oznakowane niebieską tablicą z literą „P" i sosenką lub taką tablicą:
29.11.2011

W całym kraju na terenie lasów jest wiele różnych obiektów turystycznych. Służą ludziom, ale nie wszyscy ludzie traktują je po ludzku. Stąd większość leśników codziennie z niepokojem spogląda na miejsca w swoim leśnictwie oznakowane niebieską tablicą z literą „P" i sosenką lub taką tablicą:

a921.jpg

Na nic jednak prośby i apele! Niepokój jest uzasadniony.Leśnicy zwykle oglądają takie widoki:

a922.jpg

 

Trudno się zatem dziwić, że nie są zwolennikami dużej ilości parkingów pod sosną.  Choć przecież zawsze życzliwie traktują prawdziwych turystów i miłośników lasu. Każdy z leśniczych mógłby o leśnej turystyce i zdarzeniach na obiektach pozostających pod ich opieką napisać własną wersję opowiadania pod znamiennym tytułem „Syzyfowe prace". Warto wspomnieć, że te prace, oprócz pokładów mitycznej cierpliwości wymagają znacznych nakładów pieniędzy. Naszych, wspólnych pieniędzy...

 Wiosną troskliwie doglądałem prac konserwatorskich na obu miejscach postoju pojazdów, które mam w moim leśnictwie przy ruchliwych drogach powiatowych. Postawiliśmy tam nowe ławostoły i drewniane kosze na śmieci. Od wiosny do jesieni parkingi pod sosnami były sprzątane minimum dwa razy w tygodniu. Nie są jednak „głupotoodporne", w związku z czym jesienią, po sezonie turystycznym wyglądały tak:

a923.jpg

Kosze zostały połamane doszczętnie, żerdzie w ogrodzeniu także mocno ucierpiały, a nowy ławostół został solidnie rozhuśtany i stracił oparcie. Niedawno po raz kolejny, z właściwą chyba tylko leśnikom cierpliwością, zleciłem jego remont. Zostało wykonane nowe ogrodzenie, ale tym razem użyłem zamiast sosnowych mocnych żerdzi z robinii akacjowej:

a924.jpg

Drewniane kosze zastąpiły metalowe kubły, a na oparcie znalazłem właściwą, solidną deskę w leśniczówce. Odżałowałem ją dla leśnych turystów, bo przecież nie wszyscy są szkodnikami...Parkingi po remoncie prezentują się całkiem estetycznie.

 Przy okazji usunąłem suche, niebezpieczne dla odpoczywających podróżnych konary. Zleciłem także zmineralizowanie pasów wokół parkingów:

a946.jpg

 Zabezpiecza to las sąsiadujący z miejscem postoju samochodów przed pożarem i zniechęca do przekraczania ogrodzenia. Grabowy żywopłot oddzielający parkingową zatokę od szosy został przystrzyżony. Sadziłem go własnoręcznie wspólnie z żoną, było to już dobre 10 lat temu ... Teraz aż miło zatrzymać się i odpocząć w tak przygotowanym miejscu:

a945.jpg

 Tylko jak długo to miejsce pozostanie czyste i estetyczne? Leśny Syzyf musiałby wynająć Cerbera, albo zatrudnić jednookiego Cyklopa do pilnowania porządku. Pozostawmy jednak mitologiczne postaci i pozostańmy pośród ludzi. Przecież lasy są dla ludzi!  A Wy , Ludzie, taktujcie po ludzku leśne parkingi pod sosenką, bo one są Wasze i dla Was...

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl