O krajowym krajobrazie na 30 lat PPK

Zdecydowana większość obszaru leśnictwa Pszczew pokrywa się z granicami parku krajobrazowego. Czyli staje się oczywiste, że lasy i park krajobrazowy to jedno. Krajobrazy są tu bardzo różne, ale wszystkie przepiękne… Czy zastanawialiście się kiedyś co oznacza słowo krajobraz?
29.09.2016

Zdecydowana większość obszaru leśnictwa Pszczew pokrywa się z granicami parku krajobrazowego. Czyli staje się oczywiste, że lasy i park krajobrazowy to jedno. Krajobrazy są tu bardzo różne, ale wszystkie przepiękne… Czy zastanawialiście się kiedyś co oznacza słowo krajobraz?

KRAJOBRAZ to wg encyklopedii Larousse’a  zewnętrzny wygląd powierzchni ziemi, której poszczególne elementy – rzeźba, gleba, klimat, wody, świat roślinny, zwierzęcy i człowiek – tworzą jedną całość.

Inna definicja określa krajobraz jako  fizjonomię powierzchni Ziemi będącą syntezą elementów przyrodniczych i działalności człowieka. Jeszcze inna określa  krajobraz jako całokształt odbieranego przez zmysły zespołu różnych zjawisk. Jest tych definicji przynajmniej kopa, czyli sześćdziesiąt, a może zdecydowanie więcej? Bo przecież każdy z nas inaczej spogląda na kawałek świata, otaczającej nas najbliższej przestrzeni ograniczonej tylko przez horyzont lub ramy okienne…

A co oznacza skrót PPK? To Pszczewski Park Krajobrazowy, który został utworzony w 1986 roku taką oto uchwałą wojewódzkiej rady narodowej:

12821.jpg

 

Park krajobrazowy tworzy się, aby chronić walory przyrodnicze ( głównie florę i faunę) i kulturowe (obiekty historyczne) oraz popularyzować w społeczeństwie wiedzę na temat tych walorów i konieczności ich ochrony. Parki krajobrazowe to forma ochrony przyrody niższej rangi.  Możliwa jest w nich realizacja różnych zadań, jak gospodarka leśna, rolnictwo, turystyka czy różna działalność gospodarcza. Dopuszcza się to zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju, czyli takiego, w którym elementy przyrodnicze, ekonomiczne i społeczne pozostają w równowadze. W parku narodowym, który jest najwyższą formą ochrony przyrody jest ona absolutnym priorytetem. Ludzie czasem mylą park narodowy z parkiem krajobrazowym lub stawiają pomiędzy nimi znak równości. Bo zwykle nie bardzo mamy czas i potrzebę zainteresowania się co niesie za sobą akt prawny ustanawiający park, rezerwat czy inna formę ochrony przyrody.

Pszczewski park położony na styku województwa lubuskiego i wielkopolski został ustanowiony przez wojewódzką radę narodową dawnego województwa gorzowskiego. Czyli stało się to jeszcze w innym ustroju, w czasach, gdzie rozpoczynały się przemiany ustrojowe w kraju.

Oto mapa parku

12820.jpg

Pszczewski park otoczył opieką krajobraz przyrodniczy i kulturowy w dość niecodziennym czasie. To przecież okres przemian ustrojowych w naszym kraju. Jego utworzenie, jak na ironię, zbiegło się z szalonym pomysłem ówczesnych władz stworzenia w okolicach Międzyrzecza śmietnika atomowego. Miał on powstać w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym, znanym dziś na całym świecie z militarnych fortyfikacji i bogactwa nietoperzy. Także w tym czasie powstał tam ich pierwszy rezerwat.

 Zimą 1987 roku mieszkańcy Międzyrzecza i okolic wyszli na ulice protestować przeciwko planom zamiany bunkrów w składowisko odpadów radioaktywnych. Naukowcy z agencji atomistyki próbowali przekonywać mieszkańców, że składowanie odpadów radioaktywnych jest całkowicie bezpieczne. PRL-owskie władze oczywiście popierały plany atomowe, ale z drugiej strony wojewoda gorzowski ustanowił tam w drugiej połowie lat 80. drugi rezerwat nietoperzy. Ludzie nagłośnili na cały świat próby zniszczenia ich otoczenia do czego walnie przyczynił się protest głodowy prowadzony w kościele Św. Wojciecha. Władze ustąpiły dopiero pod wpływem efektów katastrofy w Czarnobylu. Wiosną 1986 r. wybuchł wodór w jednym z reaktorów. Na pograniczu Ukrainy, Białorusi i Rosji skażeniu promieniotwórczemu uległ obszar wielkości prawie połowy Polski. Chmura radioaktywna dotarła nad całą Europę. Przesiedlono ok. 350 tys. ludzi. W 1988 r. fizycy jądrowi z Polskiej Akademii Nauk ogłosili, że MRU nie jest już brany pod uwagę jako składowisko odpadów radioaktywnych.

Potem były czasy Okrągłego Stołu, powstawania samorządnej Polski, upadania PGR, czyli Państwowych Gospodarstw Rolnych i nikt nie miał głowy do interesowaniem się krajobrazem. Wielonarodowa i wielokulturowa społeczność Pszczewa, która kształtowała się na nowo po zawieruchach II wojny szybko zżyła się ze sobą. Gdy powstała gminna Polska, mieszkańcy poczuli się gospodarzami na tych ziemiach i zaczęli  dbać o swoje domy i otoczenie jak o starą własność rodzinną. Inaczej niż np. na Dolnym Śląsku, gdzie wśród osiedleńców przeważało poczucie tymczasowości pobytu w nowym miejscu. Miało i ma  to także wielkie znaczenie dla troski o przyrodę i historię regionu. Bo nie potrzeba zarządzeń jakiejś bliżej nieznanej rady narodowej, aby dbać o krajobraz, przyrodę, historię i kulturę ziemi wokół domu rodzinnego. Należy je przecież zachować dla dzieci i wnuków.

 12822.jpg

 

 To pozornie tak proste…

Choć nie zawsze było tak różowo! Pamiętam spory na linii samorząd gminny – park krajobrazowy, na początku istnienia parku i w pierwszej kadencji samorządu gminnego 1990-1994. Potem wszystko ułożyło się już pomyślnie i zgodnie dbano o przyrodę i piękno krajobrazu. Wiele lat byłem z ramienia samorządu członkiem Rady Parków Krajobrazowych Województwa Lubuskiego. Samorządność narodziła się w marcu 1990 roku i to wcale nie od razu taka świadoma i poukładana.

 Bo w małym pisemku, które ukazywało się na terenie gminy Pszczew „Nasza Gmina”, w  numerze 2 z maja 1991 roku, redagowanym przez dziś powszechnie znanego publicystę i dziennikarza Włodzimierza Nowaka, czytamy:

„Kolejna odchudzająca sesja Rady Gminy Pszczew. Od rana do wieczora bez kawałka chleba. Zdrowie radnych jest poważnie zagrożone. Radny Śramkiewicz w trakcie spotkania z przedstawicielami Pszczewskiego Parku Krajobrazowego zrzucił  podobno ze 4 kg”. Problemy wynikały z prób wspólnego ustalenia zasad funkcjonowania i planu ochrony parku. Nie było łatwo osiągnąć porozumienie i w pewnym momencie reprezentujący Radę Parku i Radę Gminy Miedzichowo pan Zawierucha podsumował spory tak: „ Jak będziecie się tak upierali to zarząd parku zmieni status i  zamiast parku  krajobrazowego utworzy park narodowy i wtedy nikt nie będzie z wami dyskutował.”

 Wiele działo się jeszcze później i jest co wspominać, a okazja była, bo Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Lubuskiego zorganizował w Pszczewie w dniach 8 i 9 września  konferencję naukową związaną z jubileuszem 30 lat istnienia pszczewskiego parku i 20 lat Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego. Wcześniej grupa autorów przygotowała monografie obu parków

12823.jpg

 

Zostałem poproszony o napisanie rysu historycznego Pszczewa i okolic, który rozpoczyna monografię PPK. Zaprosiłem do współpracy historyka dr Karolinę Korendę–Gojdź, od urodzenia mieszkającą w Pszczewie i w ten sposób powstał chyba ciekawy rozdział. Jest on ilustrowany moimi oraz archiwalnymi fotografiami i nosi tytuł: „Pszczew plszczy historią i przyrodą”.

Konferencję uświetniło swoją obecnością wielu gości. Znaleźli się wśród nich m.in. Stanisław Tomczyszyn – Wicemarszałek Województwa Lubuskiego, leśnicy: zastępca dyrektora RDLP Szczecin Maria Brzozowska, zastępca dyrektora RDLP Zielona Góra Krzysztof Poczekaj, nadleśniczowie  lub ich przedstawiciele z okolicznych nadleśnictw oraz starostowie, wójtowie,  a także twórcy monografii obu parków krajobrazowych. Oprócz pracowników Zespołu Lubuskich Parków Krajobrazowych:

12825.jpg

 

Byli też dawni pracownicy parków, dyrektorzy i przedstawiciele parków krajobrazowych z obszaru całej Polski oraz przedstawiciele różnych instytucji współpracujących i mediów. Na stronie http://www.zpkwl.gorzow.pl czytamy:

Podczas sesji referatowej odbyły się prelekcje autorów obu monografii na temat walorów historycznych, krajobrazowych oraz przyrodniczych Pszczewskiego i Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego. Pośród licznych wystąpień mieliśmy przyjemność wysłuchać m.in. Pana Jarosława Szałatę, który opowiadał o historii Pszczewa i okolic, oraz Pana Wojciecha Zieleniewskiego – z wykładem na temat jezior i ryb jako bogactwa omawianego parku. Redaktor naczelny monografii Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego Pan Marek Maciantowicz wypowiadał się m.in. o historii i ochronie opisywanego parku. Z kolei Pani Jolanta Kijowska scharakteryzowała środowisko abiotyczne parku, Pan Michał Smoczyk - świat roślin i grzybów, a Pan Ryszard Orzechowski przedstawił świat zwierząt Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego.

 

Ochrona przyrody i wszelkich jej składników oraz ochrona krajobrazu każdego regionu naszego kraju pozostaje w ścisłym związku z wrażeniami, emocjami i uczuciami ludzi. Bo to ludzie kształtują praktycznie każdy krajobraz i zmieniają go pod kątem swoich potrzeb. Choć okolice Pszczewa, który nieustannie zmienia się i pięknieje w zasadzie niewiele się zmieniły. To Pszczew z okresu międzywojennego:

12826.jpg

A to podobna, współczesna panorama

12827.jpg

 

  Konferencja i publikacje, które powstały w roku jubileuszu parków krajobrazowych może uświadomią nam to, co wprawdzie oczywiste, ale o czym czasem zapominamy. Zawarłem to w ostatnich zdaniach rozdziału monografii PPK:

Prawdziwym bogactwem są jeziora i lasy oraz pasjonujące wydarzenia historyczne, o których pamięć warto przechowywać.  Właśnie to najbardziej przyciąga turystów, a  pszczewianom i ich gościom daje wielką radość mieszkania w tak pięknym otoczeniu przyrody. Radości obcowania z przyrodą szczególnego smaku dodają okruchy wspomnień o ludziach, wydarzeniach i sprawach wprawdzie minionych, ale zapisanych w ludzkiej pamięci i zaklętych w lasach, wodach, wzgórzach, drogach i drzewach. Dbajmy o nie i pamięć o nich  tak samo jak o nieskażoną przyrodę i piękno krajobrazu.

 

Leśniczy Jarek – lesniczy@erys.pl