Kto i po co poznaczył las ryszpakiem, kropkami, paskami?

Lato w pełni, choć urlopowy nastrój mącą nieustanne ulewy, burze i plaga komarów. Jak podaję radiowa Jedynka na drogach wciąż tłok, prace drogowe i czasem, niestety, również wypadki. Jednak od tego jest lato aby podróżować, poznawać nowe miejsca lub wracać tam, gdzie pozostawiliśmy miłe wspomnienia. Z wielką ochotą wracamy do miejsc atrakcyjnych przyrodniczo, bo któż nie zna powiedzenia, że „każdego z nas ciągnie jak wilka- do lasu…”
29.07.2017

Lato w pełni, choć urlopowy nastrój mącą nieustanne ulewy, burze i plaga komarów. Jak podaję radiowa Jedynka na drogach wciąż tłok, prace drogowe i czasem, niestety, również wypadki. Jednak od tego jest lato aby podróżować, poznawać nowe miejsca lub wracać tam, gdzie pozostawiliśmy miłe wspomnienia. Z wielką ochotą wracamy do miejsc atrakcyjnych przyrodniczo, bo któż nie zna powiedzenia, że „każdego z nas ciągnie jak wilka- do lasu…”

Las jest nieodmiennie atrakcyjny o każdej porze roku, ale teraz szczególnie kusi nas wręcz nieodparcie wszelkimi odcieniami zieleni, ale też granatem czarnych borówek, żółcią kurek i rudością rydzów, które zaczynają się pojawiać. Spacerujemy zatem pomiędzy sosnami, brzozami, ochoczo zanurzymy się w cień dębów i buków.  Czasem zauważymy na drzewach i pomiędzy nimi różne tajemnicze znaki. Nie zawsze zwracamy na nie uwagę, a najczęściej nie wiemy skąd się wzięły i co oznaczają, bo nie jest łatwo wszystkie je rozszyfrować…

Czasem są to znaki ludzkiej bezmyślności i dowody braku szacunku dla przyrody. Zobaczymy bowiem napisy wyryte na srebrnej korze buków, brzozy obdarte z kory lub pokaleczone ostrymi narzędziami  pnie sosen czy świerków. Ostatnio, na szczęście, młodzi ludzie wolą pisać sms i emaile, ale dawniej chętnie pozostawiali informacje na korze drzew. Szczególnie srebrna kora buków bywała ekranem dla wzniosłych, miłosnych wyznań, niewybrednych epitetów lub dat czy inicjałów.

13434.jpg

 Napisy rosły razem z drzewem i dziś pewnie niejednemu „twórcy” wstyd na nie spoglądać i słusznie

Napotkamy też leżące w dnie lasu puszki, butelki oraz foliowe torebki zaplątane w gałęziach drzew, szeleszczące głośniej niż liście. To także znaki i oznaki, ale jakże niechlubne. Czasem też znaki pozostawiają działający nielegalnie poszukiwacze bursztynu lub „skarbów historycznych”. Wyprawy do lasu z wykrywaczem metali, choć niezgodne z prawem są zauważalne w postaci „odkrywek” w dnie lasu oraz stert żelastwa układanego przy pniach drzew. Takie jednak znaki spotykane w lesie budzą naszą słuszną irytację i niesmak.

 Są jednak inne znaki, pozostawione na drzewach, które wzbudzają naszą ciekawość i zainteresowanie swoją tajemniczą wymową. Niektóre z nich powstały już wiele lat temu i świadczą o trwałości lasu oraz o  ciągłych poszukiwaniach jak najlepszych metod korzystania z niego.  Inne są dowodem na realizowanie różnych, czasem skomplikowanych zadań przez leśników, ale przy okazji mogą okazać się znakami informacyjnymi dla wszystkich korzystających z lasu.

Pewnie wszyscy dobrze znamy znaki, za pomocą których wyznaczane są szlaki turystyczne. Różnokolorowe pasy w otoczeniu bieli wyznaczają trasy piesze czy rowerowe. Bardzo wiele z nich ( łącznie około 50 tysięcy kilometrów) znajdziemy w polskich państwowych lasach. Szczególnie popularne są tam szlaki rowerowe. Spotkamy na nich samotnych turystów, rodzinne grupy ale także sportowców. Warto pamiętać, że światowa organizacja kolarstwa górskiego wyróżniła jako jedyny obiekt z Europy, wyznaczoną na pograniczu Polski i Czech sieć ścieżek Singltrek pod Smrekiem w Izerach. Liczącą blisko 40 km sieć oznakowanych ścieżek umieściła na liście siedmiu tras rekomendowanych do uprawiania terenowej turystyki rowerowej w górach. Jednak jazda rowerem po lesie to nie tylko sportowe wyczyny ale fantastyczny wypoczynek. Rower to jeden z nielicznych pojazdów przyjaznych naturze, który pozwala na swobodne przemieszczanie się pośród lasów. Najbezpieczniej jednak poruszać się nim po wyznaczonych szlakach.

13435.jpg

  Znajdziemy ich w lesie ponad 22 tysiące kilometrów, niewiele mniej niż pieszych, wykorzystywanych do trekkingu lub np. do uprawiania pożytecznego dla ciała i ducha sportu z kijami- nordic walking.  Również jazda konna po lesie może odbywać się tylko po wyznaczonych przez nadleśniczych szlakach, oznakowanych zwykle piktogramem z wizerunkiem konia ( jest kilka tysięcy kilometrów takich tras).

Wszystkie szlaki turystyczne są dobrze oznakowane kolorami, a przypomnę, że pierwsze takie oznaczenia pojawiły się na górskich szlakach już około 1880 roku. Ich kolory nie świadczą o trudności szlaku, choć mają swoją szczególną wymowę w terenach górskich i ich kolorowy porządek jest raczej umowny. Kolorem czerwonym oznacza się szlak główny, często graniowy, który wiedzie przez najwyższe wzniesienia danego pasma np. Orla Perć. To szlak obejmujący swym przebiegiem miejsca szczególnie atrakcyjne pod względem krajobrazowym, i przyrodniczym. Barwy czarna oraz żółta oznacza szlak, który pełni funkcję łącznika lub dojścia. Zazwyczaj są to krótsze szlaki od czerwonych i niebieskich, bo za pomocą koloru niebieskiego przeważnie oznacza się szlak długodystansowy (np. międzynarodowy szlak niebieski E3, biegnący przez Sudety, Kaczawy i Rudawy Janowickie. Pozostaje jeszcze kolor zielony, za pomocą którego oznacza się dojście do charakterystycznych punktów i wyróżniających się atrakcyjnością miejsc w okolicy.

13436.jpg

Leśnicy, aby ułatwić turystom korzystanie z dobrodziejstw lasu wyznaczają w całym kraju najczęściej tym kolorem ścieżki przyrodnicze, historyczne, dojścia do ciekawych obiektów przyrodniczych, miejsc bitew, starych cmentarzy czy dawnych osad. Oznaczają je dodatkowo w terenie tablicami informacyjnymi i specjalnymi piktogramami. Zawierają one ważne, cenne dla turysty wskazówki, dlatego nie bądźmy wobec nich obojętni. Zapisane są na nich pożyteczne informacje dotyczące lasu, także zwykle przez nas nielubiane zakazy i nakazy. Niewielu z nas przecież pamięta, że istnieje ustalony w ustawie o lasach zakaz wstępu na uprawy i w młodniki leśne do 4 metrów wysokości oraz do oznakowanych ostoi zwierzynę leśnej.

13437.jpg

 Szczególnie ważną tablicą w lesie jest ostrzeżenie o odbywających się pracach leśnych, najczęściej związanych z wycinką drzew. Las, gdzie odbywają się prace leśne jest mało atrakcyjny i niebezpieczny dla turysty.

13439.jpg

 Dlatego zanim zobaczymy tablice ostrzegawcze zwróćmy uwagę na inne znaki: świeże, zielone gałęzie, stosy z drewnem czy ślady szerokich opon maszyn leśnych.  Prace leśne są zwykle koncentrowane w określonej części  lasu, a zatem stosujmy się do znaków i tablic, nie obrażajmy się na leśników, a zawsze znajdziemy w innym zakątku lasu  spokój i ciszę.

W lesie napotkamy bardzo wiele znaków pozostawianych przez leśników oraz przez pracowników leśnych. Chyba najbardziej widoczne jest drewno pozyskiwane w lasach różnej własności, stojące w stosach lub leżące w postaci kłód czy dłużyc zgrupowanych w mygłach przy leśnych drogach. Skąd ono pochodzi poznamy po plastikowej plakietce przybijanej do każdej sztuki lub stosu drewna. Drewno z lasu prywatnego posiada niebieską plakietkę, z parku narodowego zieloną, a z lasu państwowego czerwoną. Czerwona plakietka posiada dwa rzędy cyfr: górny, nieco większy to kolejny numer sztuki/stosu w leśnictwie w tym roku, a dolny ciąg to kod pochodzenia drewna. Przykładowo kod 102906 oznacza: 10- RDLP Szczecin, 29- Nadleśnictwo Trzciel, 06- Leśnictwo Pszczew.

13440.jpg

Obok płytki na drewnie widzimy naniesiony opis sortymentu drzewnego i długości wałków. Czasem zobaczymy napisaną lubryką (kredą do drewna) masę drewna w stosie lub także lubryką zrobione kreski (to miejsce pomiaru wysokości).

    Gdy zdarzy się komuś nieopatrznie zejść z oznakowanego szlaku, zabłądzić nie stosując się do zaleceń leśników to napotkana płytka może wiele pomóc. Wystarczy zadzwonić do leśniczego lub nadleśnictwa, ewentualnie na alarmowy nr 112 i podać kod z płytki znajdującej się w pobliżu. Prawda, że to pożyteczny leśny znak?  Jest ich w lesie wiele i niektóre z nich pozostają tam wiele, wiele lat. Już coraz rzadziej, ale jeszcze spotykamy w naszych lasach sosny, które na dolnej części pnia, pozbawionej kory, mają nacięcia ułożone w jodełkę. Czasem na tych nacięciach, zwanych żłobkami zobaczymy zaschniętą kropelkę o bursztynowej barwie i przyjemnym, balsamicznym zapachu. To spały żywiczarskie i ślady pracy żywiczarzy- robotników leśnych, którzy po 1994 roku musieli znaleźć sobie inne zajęcie.

13438.jpg

 Czasem spotkamy z kolei w lesie tablice informujące o istnieniu tam od wielu lat powierzchni doświadczalnych objętych ustawowym zakazem wstępu. Zobaczymy tam tablice, dziwne symbole i numery na drzewach.

13441.jpg

 Przykładowo na terenie Nadleśnictwa Trzciel znajduje się ciekawa, jedyna w Europie stała badawcza powierzchnia doświadczalna, która została założona w 1914 r. przez profesora J. Bussego z Tharandtu. Jest ona teraz pod opieką UP w Poznaniu. Powstała celem zbadania wpływu wieku sosny matecznej na wzrost i rozwój potomstwa. Busse użył w doświadczeniu nasion drzew tego samego pochodzenia, lecz zebranych z drzew o różnym wieku (od 16 do 170 lat) i dlatego drzewa są trwale opisane farbą.

13442.jpg

 Leśnicy w całej Polsce przykładają wielką wagę do spraw związanych z nasiennictwem i selekcją, stąd  podczas pobytów w lesie zapewne zauważycie, drzewa z opaskami i numerami malowanymi żółtą farbą.

13443.jpg

 To są właśnie obiekty selekcyjne: wyłączone i gospodarcze drzewostany nasienne, drzewa doborowe czy uprawy pochodne, oznakowane też charakterystycznymi słupkami z opisem. To tam pozyskuje się sprawdzony genetycznie materiał nasienny do budowania nowych pokoleń lasu.

Zanim powstanie nowe pokolenia należy dobrze przygotować do tego las, założyć działkę zrębową i z pożytkiem wykorzystać drewno pochodzące ze starych, dokonujących żywota drzew. Zajmuje się tym dziedzina sztuki leśnej nazywana brakarstwem. To moment, w którym leśniczy w hodowanym przez lata drzewie musi oszacować ilość i jakość drewna, które można z niego uzyskać. Jest to ten czas, kiedy drzewo zaczyna być drewnem, a wykonanie szacunku brakarskiego to pisanie scenariusza do dwóch ważnych czynności: pozyskanie drewna i odnowienie lasu. Wykonując szacunki brakarskie odpowiadamy na pytania: kiedy, jak, ile i jakim kosztem  pozyskamy drewno ze starego lasu, który niebawem zostanie odnowiony, za pomocą wiedzy czerpanej z genetyki i nasiennictwa. Tam, gdzie założono w czasie szacunków działkę zrębową zobaczymy opisane drzewo narożne z wieloma informacjami.

 13444.jpg

 Stare drzewa, przeznaczone do wycięcia znakujemy ryszpakiem lub farbą. Zmierzone drzewa znaczy się ukośną rysą ryszpaka (rysaka).

Co to takiego ryszpak? To odchodzące w zapomnienie narzędzie leśników i drwali, nazywane w „Słowniku Leśnym, Bartnym, Bursztyniarskim i Orylskim autorstwa Wiktora Kozłowskiego (Wydawnictwo Sylwan, Warszawa 1846) tak:  "Skobliczka, rynszpak, jest to małe dłutko żłobiaste, zgięte w kształcie sierpa; służące do wyrzynania liter, liczb i znaków na drzewie." Dawniej ryszpaki leśnicy wykonywali sobie sami, zwykle adoptując żłobiki żywiczarzy, oprawione w kawałek liściastego drewna. Potem były fabryczne, składane i z drewnianymi okładkami, aż nastał czas ebonitowych czy plastikowych okładzin ryszpaków. Każdy leśnik miał w swojej raportówce ryszpak. Służył on przy szacunkach brakarskich oraz do manipulacji drewna, bo jego rysą znaczyło się dla drwala miejsce przecięcia lub fragment pnia z wadą drewna.

13445.jpg

 Ale ryszpaki i raportówki odeszły już lub odchodzą w zapomnienie.

 Dziś zamiast ryszpaka powszechnie używa się farby. Znakowanie jest konieczne, aby uniknąć wielokrotnego zmierzenia tego samego drzewa, a dodatkowo znaczy się cenne wyszacowane sortymenty, np. rzymska II nacięta ryszpakiem na korze sosny, oznacza klasę B jakości, a litera S- surowiec łuszczarski. Farbą oznaczamy drzewa kropkami: jedna oznacza najwyższą jakościowo klasę A drewna spodziewanego do uzyskania, dwie kropki oznaczają klasę B.

13446.jpg

 Podobnie jak w dojrzałych, rębnych, tak i też w lasach młodszych wiekiem wykonuje się szacunki. Tutaj jednak trzeba poddać szacowaniu brakarskiemu tylko drzewa, które będziemy usuwać, jako nieprzydatne dla dalszego bytu lasu. Usuwanie drzew wykonuje się  w formie czyszczeń późnych i trzebieży: wczesnych- w drzewostanach w wieku do 40 lat, oraz    późnych - w drzewostanach starszych. Drzewa, które należy wyciąć zaznaczamy zaciosem siekierką, a ostatnio powszechnie ukośną kreską jaskrawej farby.

 Aby las nie był przesadnie wypełniony znakami działalności leśników ślady farby zobaczymy na drzewach, które niedługo będą i tak usunięte z lasu. Użycie farby w lesie reguluje specjalne zarządzenie dyrektora generalnego. W trakcie cięć usuwamy wyznaczone drzewa chore i osłabione, uszkodzone przez wiatr czy szkodliwe owady. W żółto oznakowanych gospodarczych drzewostanach nasiennych, podczas cięć sanitarno-selekcyjnych usuwamy także wyznaczone drzewa wadliwe i nieprzydatne dla dalszego życia lasu.

To tylko niektóre ze znaków, które w postaci tablic, kropek i pasków zostawiają w lesie ludzie. Jest ich znacznie więcej bo istnieje choćby system oznakowania leśnych dróg pożarowych. Drogi pożarowe są oznakowane tabliczkami lub czerwonymi literami malowanymi na drzewach na białym tle

13447.jpg

Niebieska litera W oznacza punkt czerpania wody, są też liczne znaki wynikające z zadań  ochrony lasu. Przykładowo litery PK z numerem oznaczają partię kontrolną do obserwacji rozwoju jakiegoś owada, litery BM- stałe miejsca, gdzie wywieszamy pułapki feromonowe do obserwacji lotu motyli brudnicy mniszki. Jest ich jeszcze wiele…

 Jeśli znamy powód ich pozostawiania stają się mniej tajemnicze i pewnie przyznamy rację twierdzeniu, że są ważne oraz pożyteczne. Najważniejsze jednak są znaki, które w lesie pozostawia przyroda. Tablice, paski i kropki pozostawione przez ludzi służą tylko naszemu bezpieczeństwu w lesie, a pozostawiane są głównie po to, by dobrze poznać i zrozumieć otaczającą nas przyrodę.

 

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl