Książka „Rok leśniczego” dostępna dla każdego

W ostatnich dniach roku informowałem o mojej książce „Rok leśniczego”, która trafiła do mnie z wydawnictwa 30 grudnia ubiegłego roku. Nie ukrywam, że nieco poruszony rozpakowywałem kartony z moją książką. Czułem się podobnie jak kiedyś, już dość dawno temu, gdy odbierałem ze szpitala pierworodną córkę Olgę… To podobne uczucie pewnej dumy, spełnienia ale też z drugiej strony, niepokoju i obietnicy czegoś nowego. Wcześniej wydałem już kilka książeczek, uczestniczyłem w różnych ciekawych przedsięwzięciach literackich jako współautor, ale to moja pierwsza, „poważna”, w pełni samodzielna książka. Składa się ona z 388 stron i z 260 fotografii. Wszystkie są mojego autorstwa i, jak sądzę, dobrze ilustrują to, co chciałem w tej książce przekazać.
24.01.2017

W ostatnich dniach roku informowałem o mojej książce „Rok leśniczego”, która trafiła do mnie z wydawnictwa 30 grudnia ubiegłego roku. Nie ukrywam, że nieco poruszony rozpakowywałem kartony z moją książką. Czułem się podobnie jak kiedyś, już dość dawno temu, gdy odbierałem ze szpitala pierworodną córkę Olgę… To podobne uczucie pewnej dumy, spełnienia ale też z drugiej strony, niepokoju i obietnicy czegoś nowego. Wcześniej wydałem już kilka książeczek, uczestniczyłem w różnych ciekawych przedsięwzięciach literackich jako współautor, ale to moja pierwsza, „poważna”, w pełni samodzielna książka. Składa się ona z 388 stron i z 260 fotografii. Wszystkie są mojego autorstwa i, jak sądzę, dobrze ilustrują to, co chciałem w tej książce przekazać.

W zasadzie jej powstanie zawdzięczam głównie Wam, czytelnikom blogowych zapisków leśniczego. Kiedy zaczynałem prowadzenie bloga w styczniu 2011 roku w zasadzie nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak ludzie oceniają nas, leśników. Nie sądziłem też, że sprawy przyrody, obyczaje wszelkich mieszkańców lasu, zasady współistnienia lasu i ludzi interesują tak wiele osób. Zaaferowany leśnymi, ale też społecznymi i domowymi obowiązkami nie zastanawiałem się nad odbiorem tego, czym zajmujemy się na co dzień my, leśnicy. Jest to jednak bardzo istotne. Bo skoro zajmujemy się państwowymi, czyli należącymi do nas wszystkich lasami, skoro gospodarzymy w nich dla dobra przyrody i ludzi, jesteśmy winni ludziom informację jak to robimy.

 Przez te lata starałem się w przystępnym, zrozumiałym języku opowiadać o wszystkim, co w lesie piszczy. Także, a może szczególnie, o pracy leśników: ich obowiązkach, przygodach, kłopotach, ale też o powodach do satysfakcji. Opowiadam zatem o różnych ludziach i sprawach z którymi leśniczy ma codzienny kontakt. Odpowiadam na liczne listy i komentarze, a przy okazji wciąż uczę się od Was. Bo jak każdy leśnik, pewnie inaczej spoglądam na las niż statystyczny rodak i czasem inaczej rozumiem zachodzące w nim zjawiska. Jednak to chyba nic złego, a jest to zrozumiałe, bo przecież to leśnik najlepiej zna las. Dzięki Wam uczę się jednak nieustannie nowego spojrzenia na las. Patrzę na las i pracę leśników Waszymi oczami. Dlatego po jakimś czasie postanowiłem napisać książkę, która pomoże każdemu, kto po nią sięgnie w zrozumieniu tego, co codziennie dzieje się w lesie i czym zajmują się leśnicy.

13091.jpg

Pracowałem nad nią ponad  5 lat. Wypełniła mi wiele wieczorów i w zasadzie bardzo nielicznych chwil wolnych od różnych obowiązków. Dobrze, że pomagała mi w tej pracy i wspierała małżonka Renia, bo jej wkład w książkę to nie tylko kącik związany  z kulinariami

13092.jpg

 

Aby książka była jak najbardziej pożyteczna i praktyczna do każdego miesiąca „Roku”, opowiadającego o sprawach lasu i ludziach, z którymi styka się leśniczy, dołożyłem rozdział „Leśniczy radzi”.

13093.jpg

 

Znajdziecie tam praktyczne porady, związane z lasem, dotyczące całego roku. Ale po co mam opowiadać, lepiej sami przeczytajcie, a na razie warto posłuchać tych, co już mieli okazję poznać tę książkę.

Możecie zajrzeć na ciekawy, zaprzyjaźniony ze mną portal:

http://www.wielkopolska-country.pl/component/k2/item/444-rok-lesniczego

gdzie jego twórczyni, Izabela Wielicka pisze:

 

"Rok leśniczego" to pięknie wydana i zilustrowana wieloma kolorowymi zdjęciami autora opowieść o lesie i ludziach lasu. Jarosław Szałata przedstawia w niej życie lasu na przestrzeni dwunastu miesięcy. Nie jest to tylko gawęda o przyrodzie, drzewach, zwierzętach i ekologii. Autor w bardzo prosty i zrozumiały sposób przybliża czytelnikom zawód leśniczego - jego pracę, zarządzanie lasem i jego dobrami. Jest tu mowa i o zrębie, ale i o akcjach przeciwpożarowych. Poznajemy też tradycje leśników i ich dystynkcje. Czytelnik ma wyjątkową okazję, aby zobaczyć życie leśnika "od kuchni" i zajrzeć do jego mieszkania - leśniczówki. Autor wspomina swoich kolegów po fachu - także tych, którzy już odeszli.

   Książka jest pewnego rodzaju pamiętnikiem - zapisem roku leśniczego. Na każdej z 388 stron książki czuje się wielką pasję autora i jego miłość do lasu i swojego zawodu. Czuje się niemal zapach sosen i mchu. Czytelnicy znajdą tu także "zapachy" kulinarne, ponieważ książkę wzbogacają przepisy żony pana Jarosława - leśniczyny Reni.

W piątek 20 stycznia na stronie Lasów Państwowych www.lasy.gov.pl pojawił się taki wpis:

 

ROK LEŚNICZEGO

przez Anna Wikło — ostatnio zmodyfikowane 2017-01-20 13:31

Zapraszamy na wędrówkę po lesie z leśniczym Jarosławem Szałatą. Wędrówka ta, opisana miesiąc po miesiącu, trwa tylko 365 dni. Tylko, bo rok w życiu lasu jest jak mgnienie oka. Praca leśniczego to ciekawe zajęcie: pasja, łączenie wielu specjalności i umiejętności, życie w otoczeniu natury. Dlatego każdy dzień jest tak różny od poprzednich i tak barwny; przynosi fascynujące doznania i emocje, kontakty z ludźmi, spotkania z przyrodą. Po lekturze inaczej spojrzysz na las i postać leśniczego, może się nawet z nimi zaprzyjaźnisz…

 

Rok leśniczego.pdf — PDF document, 55992 kB (57336634 bytes)

 

 

Zachęcam zatem do pobrania powyższego pliku w formacie pdf i zapoznania się z „Rokiem Leśniczego”. Po wpisaniu do przeglądarki adresu  http://www.lasy.gov.pl/informacje/publikacje/do-poczytania

znajdziecie tam moją książkę, ale także wiele innych, bardzo ciekawych publikacji innych autorów. Wszystkie są godne bliższego poznania.

 

To bardzo ciekawa możliwość bezpłatnego korzystania z wiedzy wielu ludzi i budowania własnej. Zachęcam zatem do stałego odwiedzania leśnego serwisu i pobierania stamtąd  plików książek o lesie i naszej przyrodzie. Wielu z nas zamiast szperania w cyfrowych plikach oraz czytania na elektronicznym ekranie woli jednak szelest papierowych kartek. Sam także należę do tego grona, choć czytam też sporo materiałów w wersji elektronicznej. Książka, tradycyjna książka wydana na dobrym papierze, szczególnie ilustrowana ładnymi fotografiami wciąż ma swój nieodparty urok. Jest zatem szansa, aby zdobyć książkę leśniczego.

Zapraszam wszystkich czytelników blogowych zapisków leśniczego na wieczór autorski, promujący książkę „Rok leśniczego”. Odbędzie się on w kinie Przystań przy Gminnym Ośrodku Kultury w Pszczewie, ulica Poznańska 27, we wtorek  31 stycznia 2017 roku o godzinie 18.

Przygotowałem na tę okazję sporą paczkę książek, które zamierzam bezpłatnie rozdać uczestnikom spotkania. Książki zostaną podarowane tym, którzy zechcą je przeczytać ale pod jednym warunkiem…. Chciałbym bowiem przy okazji promocji mojej książki zachęcić do wsparcia leczenia Mirki Górnej z Pszczewa.

13094.jpg

 

 Mirka choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni.  Każdy, kto dostanie książkę pewnie chętnie, niejako w zamian, wesprze leczenie Mirki i wrzuci „coniecoś” do jej skarbonki. Znam ją od dziecka, z czasów gdy poruszała się jeszcze samodzielnie, bez elektrycznego wózka. To naprawdę świetna dziewczyna i warto jej pomóc, bo sama, choć wspierana przez rodzinę i licznych przyjaciół, nie poradzi sobie z SMA.

Nie poddaje się jednak chorobie, ukończyła studia, pracuje, zajmuje się strzelectwem sportowym. Jest pogodna i wierzy w dobrą przyszłość.  Niedawno wróciła z Indii,  bardzo zadowolona z niezbędnej dla niej kuracji. Pełna optymizmu zbiera teraz fundusze na kolejny cykl leczenia, choć to ogromny koszt.

Pisałem już tu wcześniej o niej i jej chorobie, z którą dzielnie walczy z pomocą rodziny i dobrych ludzi. Zajrzyjcie także tu:

http://www.fundacjaavalon.pl/nasi_beneficjenci/lista/gorna_miroslawa.html

13095.jpg

 

13096.jpg

 

 

We wtorkowy wieczór razem z Mirką i jej skarbonką oraz naturalnie z leśniczyną Renią będziemy promować „Rok leśniczego” w pszczewskim kinie.

Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdy mieszka blisko Pszczewa, a co za tym idzie, nie każdy będzie miał możliwość spotkać się ze mną i książką. Zostaje zatem pociecha w formie elektronicznego pliku…

Moi blogowi znajomi, którzy napiszą do mnie pod znany adres „podanie z uzasadnieniem” zawierające także ich adres pocztowy mają szansę, aby otrzymać egzemplarz książki z autografem autora za pośrednictwem przesyłki pocztowej. Naturalnie oferowana ilość egzemplarzy nie jest zbyt wysoka, ale jak przekonywał swojego czasu Jerzy Stuhr „śpiewać każdy może”, tak zarówno i ja przekonuję Was, że pisać każdy może. Piszcie zatem, a być może misja zakończy się powodzeniem.

 

Będę też wdzięczny za wszelkie recenzje i relacje na temat książki, bo przecież pora zbierać materiały do następnej. To zrozumiałe, że każdy  rok w lesie, każda ludzka sprawa, z którą ma do czynienia leśniczy i każdy zakamarek lasu jest inny…

 

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl