Co robić w lesie w grudniu?
Odpowiadając na tytułowe pytanie – Można na przykład tropić zależności pokarmowe. W mijającym tygodniu wybrałam się z grupą uczniów do lasu. Nie opracowałam żadnej wymyślnej karty pracy – każdy otrzymał kartkę A4 z wydrukowanym poleceniem: Podczas wycieczki do lasu zaobserwuj zależności pokarmowe. Opisz je lub naszkicuj. Wskaż producenta, konsumenta, destruenta.
Uczniowie (klasa 4.) byli bardzo aktywni; z dużym zaangażowaniem tropili i notowali. Mi zależało, aby swobodnie operowali terminami: producent, konsument i destruent. Chciałam także, aby uświadomili sobie, że zależności pokarmowe w lesie to nie prosty łańcuch, lecz sieć.
Temat został dokładnie omówiony przed wyjściem w teren. Uczniowie tworzyli łańcuchy korzystając z opracowanych przeze mnie kart.
Dlatego w lesie nie wymagałam aby tworzyli łańcuchy, lecz mieli tropić pojedyncze zależności, np. producent → konsument, konsument → konsument, konsument → destruent.
Jeden z uczniów wytropił "perełkę" – destruent był zjadany przez konsumenta. W hubie rosnącej na pniu drzewa była dziura wygryziona przez jakiegoś bezkręgowca.
To był dobrze spędzony czas.
Zastanawiałam się długo, czy wejść w wątek różnorodności biologicznej, jednak stwierdziłam, że przyjdzie jeszcze na to czas w starszych klasach. Jako leśnika kusiło mnie, aby opowiedzieć o tym, że układy złożone z większej liczby elementów są regulowane większą liczbą wzajemnych oddziaływań. Dzięki temu sprawniej reagują na zmiany środowiska i mogą łatwiej je przetrwać. Dzieje się to w sposób następujący: gdy następuje jakaś zmiana, część organizmów i siedlisk ginie, jednak część ma cechy, dzięki którym jest zdolna do przetrwania zmian i przekazuje je następnym pokoleniom. Temat:
"Różnorodność zapewnia przyrodzie równowagę"
zostawiłam na później. To będzie osobna lekcja i specjalne wyjście do lasu, połączone z określeniem indeksu potencjalnej różnorodności biologicznej.
Hanka