Między Drzewami #50 Spójrz w oczy żubrowi [prof. K. Anusz, SGGW] - o telazjozie u żubrów | PODCAST

28.01.2021

Na pewno każdy miłośnik żubrów słyszał o telazjozie. To groźna i silnie inwazyjna choroba powodowana przez pasożyty.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska niedawno wydała zgodę na eliminację niektórych żubrów z zachodniej części Bieszczadów, które cierpią na tę chorobę. Czym jest? Czy nie ma innego wyjścia? Jak ta choroba rozprzestrzenia się między osobnikami i co tak naprawdę oznacza dla żubrów? O to pytamy profesora Krzysztofa Anusza z Instytutu Medycyny Weterynaryjnej SGGW.
Uwaga! Odcinek dla osób o mocnych nerwach (obrazowe opisy).

!! Podcast Między Drzewami dostępny jest na wszystkich aplikacjach podcastowych oraz na YouTube. Nowe odcinki pojawiają się w każdy czwartek o 19:00. Do dyskusji zapraszamy na grupę Między Drzewami Podcast na Facebooku: https://www.facebook.com/groups/200577924563446

Prowadzenie: Paulina Król, CILP
Gość: prof. Krzysztof Anusz, SGGW
Produkcja: Centrum Informacyjne Lasów Państwowych 2021

Żubry - jako gatunek objęty ochroną ścisłą i ledwie uratowany od zagłady - są zbyt cenne, byśmy przestali opiekować się nimi i dbać o ich zdrowie. Nawet jeśli, paradoksalnie, ta opieka wymaga podejmowania trudnych, ostatecznych decyzji.
Eliminacja pojedynczych osobników jest podyktowana interesem całej populacji. By ją ocalić - populację ponad 8,5 tysięcy żubrów na świecie, z czego 1/4 w Polsce - trzeba poświęcić osobniki chore, które na domiar złego mogą zarazić pozostałe osobniki.
Telazjoza jest groźną chorobą powodowaną przez nicienie. Pasożyty te żyją w gałkach ocznych m.in. przeżuwaczy, powodują u nich ślepotę, zaburzenia ruchu i w konsekwencji śmierć. Śmierć poprzedzoną dezorientacją, strachem i frustracją, a także ogromnym bólem i wycieńczeniem.
Telazjoza trapi część bieszczadzkiej populacji żubrów, a dokładnie stada żyjące w zachodniej części gór. Choroba jest silnie inwazyjna, bo przenoszą ją muchy, których nie sposób wyeliminować ze środowiska, a leczenie żubrów w stanie dzikim jest niemożliwe.
Obserwacje sprzed roku donosiły o kilkunastu osobnikach z widocznymi zmianami, spowodowanymi przez telazjozę. Obecnie liczba osobników szacowana jest już na około 40. Choroba rozprzestrzenia się szybko, od jednego chorego żubra zarażają się średnio cztery kolejne.
Wielkość stada żyjącego w zachodniej części Bieszczadów wynosi obecnie 326 osobników – przy braku jakichkolwiek działań po dwóch latach cała ta populacja składać się będzie ze ślepych żubrów, dla których egzystencja będzie cierpieniem, a jednocześnie szanse na przetrwanie tej populacji staną się zerowe.
Dlatego, według komisji ds. żubrów złożonej z naukowców, leśników oraz lekarzy weterynarii, która stale monitoruje tamtejsze stado, jedynym sposobem na spowolnienie inwazji pasożytów jest eliminacja MAKSYMALNIE do 40 najbardziej chorych (będących źródłem nicieni) i cierpiących żubrów. Pozwoli to również zabezpieczyć istnienie całej populacji bieszczadzkich żubrów. Eliminacje będą dotyczyły wyłącznie osobników z wyraźnie widocznymi objawami telazjozy (efekt tzw. „białego oka” widać u żubrów ze sporej odległości), obserwowanymi zaburzeniami behawioralnymi, wskazującymi na pobudzenie układu nerwowego, związanymi z postępującą lub z nieodwracalną ślepotą (ataki agresji, ocieranie okolic oczu o różnorodne przeszkody - wielokrotne próby autoamputacji, spowodowane olbrzymim bólem, m. in. poprzez wyrywanie na sękach gałki ocznej).
Cała operacja będzie starannie przygotowana i precyzyjnie wykonywana pod nadzorem właściwego powiatowego lekarza weterynarii. Dokona jej wyznaczony pracownik Lasów Państwowych (posiadający odpowiednie uprawnienia) w ramach obowiązków służbowych.
Od początku przywracania żubra do polskich lasów przykrym, lecz niezbędnym elementem hodowli, była eliminacja niektórych osobników. Tak na terenie parków narodowych, jak i lasów pod zarządem Lasów Państwowych, eksperci typują do eliminacji osobniki chore i niemogące być poddane leczeniu, z urazami lub wadami uniemożliwiającymi im normalne życie, odrzucane przez pozostałe żubry, a także te, które okazały agresję w kontaktach z człowiekiem. Eliminowane są zatem zwierzęta zagrażające istnieniu całego stada (zwłaszcza w przypadku chorób zakaźnych, jak gruźlica) albo skazane na niepotrzebne cierpienie.