Leśnicy zawsze byli ostoją patriotyzmu

Los dwóch pokoleń rodziny Trzebskich to jedna z wielu opowieści o leśnikach, którzy walczyli i tworzyli historię Polski niepodległej. W przeddzień Święta Niepodległości warto przypomnieć, że leśnicy zawsze byli liczną grupą wśród patriotów walczących o Polskę.
10.11.2017 | Hanna Bednarek-Kolasińska, rzecznik prasowy RDLP w Łodzi

Los dwóch pokoleń rodziny Trzebskich to jedna z wielu opowieści o leśnikach, którzy walczyli i tworzyli historię Polski niepodległej. W przeddzień Święta Niepodległości warto przypomnieć, że leśnicy zawsze byli liczną grupą wśród patriotów walczących o Polskę.

Senior rodziny Józef Trzebski swoją służbę ojczyźnie rozpoczął w szeregach 201 Pułku Szwoleżerów w 1920 r. w walkach na przedpolach Warszawy.

Józef wychowywał się u stryja Jana, leśniczego pracującego w majątku hrabiego Raczyńskiego w Dąbrowie (Nadleśnictwo Złoty Potok). Stryj był wielkim patriotą, miłośnikiem Napoleona, Kościuszki, Dąbrowskiego, i w takim też duchu wychowywał młodego Józefa, wpajając mu wartości patriotyczne.
Opowiadania te nie pozostały bez echa, ze szkoły w Janowie, do której uczęszczał, Józefa usunięto za wysmarowanie smołą portretu cara Mikołaja II.

 Ustawą z 23 kwietnia 1937 r, 11 listopada został ustanowiony świętem państwowym. Uznano, że tego dnia 1918 r., kiedy Rada Regencyjna przekazała władzę wojskową Józefowi Piłsudskiemu, Polska odzyskała niepodległość po 123 latach zaborów.

W gimnazjum w Częstochowie młody Trzebski założył z kolegami koło patriotyczne. Tam prowadzili dyskusje o losach Polski. W 1914 r. Józef wstąpił do drużyny harcerskiej ZHP im. T. Kościuszki.

Tajne zbiórki, szkolenia i odprawy odbywały się przy ul Gęsiej w Warszawie. W 1916 r. 18 - letni Józef zdobył paszport i przepustkę do zaboru austriackiego, gdzie tworzyły się legiony, czekające na okazję ruszenia do akcji wyzwoleńczej.

Po  ustabilizowaniu frontu Trzebski został przyjęty na praktykę leśną w majątku ks. Lubomirskiego. Po wyjeździe do szkółki drzew Częstochowie nawiązał kontakty z Polską Organizacją Wojskową, gdzie został zaprzysiężony w organizacji „Piechur”.

Potem pełnił rolę kuriera POW, jeżdżąc między Kielcami a Częstochową z dokumentami i rozkazami. Złapany podczas rewizji przez Niemców, szczęśliwie uciekł i jako praktykant leśny pracował w Stryczowie pod Wadowicami. W 1918 r. zgłosił się jako ochotnik do formującego się Wojska Polskiego i walczył na froncie wschodnim. Trzykrotnie ciężko ranny, zakończył służbę we wrześniu 1921 r., wtedy też powrócił do zawodu leśnika.

Podczas II wojny światowej walczył w oddziałach AK na Wileńszczyźnie. W czasie II wojny Józef Trzebski poniósł najwyższą stratę, jego dwóch synów - Zbigniew  „Nieczuj” i Jan „Janosik”, zginęło. Ci młodzi mężczyźni walczyli o odzyskanie wolności Polski w oddziałach partyzanckich.

Natomiast tradycje zawodu leśnika kontynuował trzeci z synów Trzebskiego – Andrzej, który do połowy lat 90. ubiegłego wieku pracował w administracji RDLP w Łodzi.

Los rodziny Trzebskich dzieliły także inne leśne rodziny. Leśnicy zawsze byli liczną grupą wśród patriotów walczących o niepodległość Polski.

Więcej informacji w Lasy Państwowe dla Polski

W przedwojennej Polsce 12 tys. osób pracowało w strukturach państwowych, łącznie w okresie II RP było 26 tys. leśników. Pracowali w środowisku społeczności wiejskich i małomiasteczkowych.

Od 1934 r. na mocy porozumienia Adama Loreta, pierwszego dyrektora naczelnego LP z Ministrem Obrony Narodowej, leśnicy rozpoczęli systematyczne szkolenia w ramach Przysposobienia Wojskowego Leśników.

Ich zadaniem była współpraca z jednostkami wojskowymi, Korpusem Ochrony Pogranicza, Straży Granicznej i Policji na wypadek agresji wroga. Ponadto byli przygotowywani do tworzenia dodatkowych struktur kontrwywiadu, opóźniania marszu ewentualnych agresorów czy tworzenia zaplecza dla wojska. W 1939 r. wszyscy leśnicy mieli wyznaczone miejsca w obronie kraju. Podczas II wojny światowej zginęło ok. 5 tys. leśników.