Zła kondycja lasów sosnowych na Opolszczyźnie

Lasy sosnowe na Opolszczyźnie zamierają – alarmują katowiccy leśnicy. Chociaż jeszcze dekadę temu taki scenariusz wydawał się nierealny.
16.05.2018 | Sławomir Cichy, RDLP w Katowicach

Lasy sosnowe na Opolszczyźnie zamierają – alarmują katowiccy leśnicy. Chociaż jeszcze dekadę temu taki scenariusz wydawał się nierealny.

Najpierw gradobicie z 2012 r. uszkodziło pędy i igliwie w koronach drzew, potem suchy 2015r. spowodował dalsze osłabienie sosen, w konsekwencji pojawiły się szkodniki wtórne, np. przypłaszczek granatek.

Na drzewach w znacznych ilościach rozwinęła się też pasożytnicza jemioła. Od 2016 r. leśnicy obserwują zamieranie borów sosnowych.
Problem dotyczy kilku nadleśnictw z terenu RDLP w Katowicach. Zamieranie sosen zostało odnotowane w nadleśnictwach Opole, Strzelce Opolskie, Prószków, Tułowice, Turawa, Kup, Brzeg i Kluczbork.

Cierpią głównie drzewostany starsze (bliskorębne i rębne), sadzone jeszcze w pierwszej połowie XX w., kiedy w wielu miejscach teren był bardziej podmokły, a wody gruntowe znacznie wyżej niż obecnie.

Sosny nie miały potrzeby budowania palowego systemu korzeniowego. Zatem przypomina on bardziej system świerkowy – płaski. Po obniżeniu poziomu wód gruntowych i pojawieniu się suszy, drzewa straciły dostęp do wody, a grzyby i szkodniki dopełniają dzieła zniszczenia – wylicza Wiesław Kucharski, dyrektor RDLP w Katowicach.

By nie doszło do masowej gradacji szkodników, zasiedlone drzewa były przez leśników sukcesywnie usuwane. Tylko w Nadleśnictwie Prószków w pierwszych miesiącach 2016 r. usunięto około 12 tys. m sześc. posuszu sosnowego.

W innych nadleśnictwach Opolszczyzny usunięty posusz sięgał w początkowym etapie walki również kilku tysięcy m sześc. w każdym z nich.
Liliana Armatys, naczelnik Wydziału Ochrony Lasu RDLP w Katowicach zwraca uwagę, że kluczowym okresem dla występowania posuszu sosny na Opolszczyźnie była susza latem 2015 r.

Ówczesna średnia wielkość opadów deszczu w okresie czerwiec – sierpień, to około 60 litrów na metr kwadratowy. Wbrew pozorom taka ilość opadów latem, to prawdziwy dramat dla lasów.

- Optymalna ilość opadów w nadleśnictwach dotkniętych skutkami posuchy powinna być wówczas większa o 250 litrów na metr kwadratowy. Jeśli dodamy do tego utrzymujące się aż do września wysokie temperatury, przekraczające wówczas 30 st. C, to mamy kompletny obraz negatywnego zjawiska pogodowego, jakie wystąpiło w całej Polsce – dodaje Liliana Armatys.

Ostatecznie w całym 2016 r. usunięto ponad 182 tys. m sześc., a w 2017 r. blisko 160 tys. m sześc. Mimo że w ubiegłym roku panowały lepsze warunki wilgotnościowe, trudno mówić o znaczącym polepszeniu się stanu opolskich lasów.

W efekcie nadleśnictwa Opole oraz Strzelce Opolskie usunęły w III kwartale 2017 r., więcej posuszu sosnowego niż to było rok wcześniej.
- Wykonana na koniec marca tego roku inwentaryzacja skutków suszy wykazała, że niemal 8 tys. ha drzewostanów jest osłabionych, nękanych bądź opanowanych przez szkodniki, patogeny grzybowe i pasożyty. Jedynym skutecznym rozwiązaniem, aby  strata nie pogłębiała się, jest wycinka, co jest dla nas ostatecznością – dodaje dyrektor Kucharski.

Z szacunków wynika, że trzeba będzie usunąć las na 27 ha. Prognozowanych do wycięcia w tym roku na Opolszczyźnie – poza planem – jest 82 tys. m sześc., czyli tyle, ile w ciągu roku średnio pozyskuje jedno nadleśnictwo. Najgorsza sytuacja jest w nadleśnictwach Opole i Prószków. Tylko w latach 2013-2017 w Nadleśnictwie Opole podczas cięć sanitarnych konieczne było usunięcie 128 tys. m. sześc. sosny, w Nadleśnictwie Prószków – 92 tys. m. sześc. Na kolejnym miejscu tej smutnej statystyki jest Nadleśnictwo Strzelce Opolskie, tam usunięto 51 tys. m. sześc.

O dramatycznej sytuacji na Opolszczyźnie leśnicy poinformowali mieszkańców regionu. Podczas spotkania w leśnictwie Grotowice Nadleśnictwa Opole, pokazano skutki suszy oraz omówiono działania podjęte dla zachowania lasów na terenie nadleśnictw w województwie opolskim. Jedynym sposobem odbudowania lasów są nowe nasadzenia. Młode sosny dostosują się do zmienionych, suchszych warunków, i wykształcą klasyczny, palowy system korzeniowy, sięgający głębiej i pozwalający czerpać wodę z obniżonych pokładów.