Cesarskie powinności Nadleśnictwa Biłgoraj

Nadleśnictwo Biłgoraj (RDLP w Lublinie), mimo że jest XXI w., nadal jest zobowiązane do płacenia cesarskich serwitutów. Obecnie z tych przywilejów korzysta ponad 200 osób.
31.03.2020 | Paweł Kurzyna, RDLP w Lublinie

Nadleśnictwo Biłgoraj (RDLP w Lublinie), mimo że jest XXI w., nadal jest zobowiązane do płacenia cesarskich serwitutów. Obecnie z tych przywilejów korzysta ponad 200 osób.

Mimo, dokonywanych na przestrzeni dziejów, wielu prób całkowitej likwidacji bądź uregulowania większości serwitutów, zarówno na ziemiach byłego zaboru austriackiego, jak i rosyjskiego, nie udało się rozwiązać kwestii służebności leśnych i pastwiskowych ani do wybuchu drugiej wojny światowej, ani przez kilkadziesiąt lat po jej zakończeniu. Stąd w dalszym ciągu jeszcze kilka obecnie zarządzających nadleśnictw w kraju jest obciążonych tego typu świadczeniami na rzecz lokalnych społeczności.

W gronie jednostek Lasów Państwowych obciążonych serwitutami znajduje się Nadleśnictwo Biłgoraj. Mimo tego, że zostało ono założone w 1918 r., po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, otrzymało „w spadku” powinności nadane jeszcze za czasów zaboru austriackiego. Stało się  tak, gdyż w okresie rozbiorów Biłgoraj znalazł się w pierwszej kolejności pod kuratelą cesarza Austrii. Po kilkunastu latach włączono go do ziem Księstwa Warszawskiego, a dopiero od 1815 r. stał się częścią Królestwa Kongresowego, które wchodziło w skład zaboru rosyjskiego.

Obecnie jest ponad 200 osób uprawnionych do korzystania z serwitutów na terenie Nadleśnictwa Biłgoraj. Zamieszkują oni okoliczne miejscowości – Gromadę, Edwardów, Wolę Dużą, Wolę Małą oraz osiedle Różnówka Stawy.

- Na mocy zachowanych regulacji nadleśnictwo zobowiązane jest rokrocznie do przygotowania i przekazania na rzecz uprawnionych mieszkańców 129,3 metrów sześciennych surowca tartacznego. Serwitutanci zrezygnowali z prawa do ponad 150. metrów sześciennych karpiny opałowej oraz umożliwienia im pozyskania ściółki z pasów przeciwpożarowych – tłumaczy nadleśniczy Mariusz Szwed, podkreślając, że zainteresowani mają możliwość wyboru sztuki surowca tartacznego w klasie „C”. – Po wyborze konkretnych sztuk surowca otrzymują pisemne potwierdzenie od leśniczego, która jest podstawą do wydania przez nadleśnictwo asygnaty na stosowną ilość drewna – wyjaśnia.

Nadleśnictwo przekazuje wyrobiony surowiec po uregulowaniu przez obdarowanych kosztów związanych z jego pozyskaniem i zrywką.
Z myślą o wszystkich osobach uprawnionych do odbioru drewna, staramy się wydawać im surowiec na obszarze leśnictw znajdujących się w pobliżu ich miejscowości – dodaje Mariusz Szwed.

Na przestrzeni dziesięcioleci biłgorajscy leśnicy zdążyli już na dobre oswoić się z powinnościami, które w przeszłości wielokrotnie próbowano odłożyć do lamusa.  – Pomimo wielu prób likwidacji tych służebności, ostatecznie zostały one utrzymane, między innymi z uwagi na fakt ogromnych kosztów jakie wiązałyby się ze zrzeczeniem się prawa do serwitutów przez nadleśnictwo. Ku naszemu zadowoleniu udaje się nam sprawnie realizować wszystkie procedury związane z tą formą świadczenia publicznego na rzecz okolicznych mieszkańców. Trzeba przyznać, że w naszym nadleśnictwie cieszy się ona niezmiennie dużym zainteresowaniem – kończy nadleśniczy.