Jesień biegacza

W aktualnym numerze „Ech Leśnych” ukazał się tekst o przygotowaniu do jesiennych treningów.
26.10.2016 | Bartosz Konopka

W aktualnym numerze „Ech Leśnych” ukazał się tekst o przygotowaniu do jesiennych treningów.

Po letnim szlifowaniu formy, ciężkich letnich treningach oraz krótkich okresach regeneracji przychodzi czas na sprawdzenie swoich wyników w zawodach organizowanych we wrześniu i październiku. Jeśli tylko pogoda jest stabilna, a temperatura optymalna, mamy jedyną w swoim rodzaju okazję, aby właśnie teraz poprawiać swoje życiówki.
W szczególności dotyczy to maratonów i półmaratonów. Kiedy jednak zrealizujemy już swoje cele startowe warto wrócić do treningów LSD (Long Slow Distance – długie, wolne wybiegania) i realizować je właśnie w lasach. Pozwoli to nie tylko zregenerować siły i poprawić ogólną wydolność organizmu, ale da również możliwość chłonięcia pełną piersią rześkiego i coraz bardziej ostrego powietrza.

Jesienne długie wybiegania lub marszobiegi to doskonały sposób , by połączyć trening z potrzebą estetycznego i emocjonalnego obcowania z przyrodą. Treningowy wypad do lasu można pogodzić np. ze zbieraniem grzybów. Ta pora roku to również raj dla robiących zdjęcia. Rosa na pajęczynach babiego lata, runo leśne, różnorakie liście, cienie, smugi słońca przeciskającego się przez poranną mgłę – czego chcieć więcej? Takie widoki dają niesamowitą radość z biegania i zachęcają do kolejnej wizyty w lesie.

Pobierz aktualny numer „Ech Leśnych".

Warto zatem zadbać o odpowiedni dobór sprzętu. Zacznijmy od butów. Na bieganie po nierównych ścieżkach leśnych i górskich szlakach polecam buty trailowe. Charakteryzują się one podeszwą z bieżnikiem, gwarantującym zwiększoną przyczepność i stabilizację na nierównym terenie. Ważne jest wybranie odpowiedniego rodzaju gumy na podeszwie. Nie każdy but z trailowym bieżnikiem, który świetnie sprawdza się na płaskich korzenistych drogach, poradzi sobie np. na kamienistej ścieżce w Beskidzie Wyspowym, czy w Sudetach. Warto zatem zapytać sprzedawcę o to, jak dana podeszwa zachowuje się na konkretnej, mokrej nawierzchni i dobrać odpowiedni model obuwia do planowanych tras.

Drugim ważnym elementem jest odzież. Trzeba pamiętać, że rano jest zimno i wilgotno, a zasadą jest zabierać ze sobą rzeczy lekkie i małe objętościowo. Potrzebujemy zatem lekkiej kurtki, pod spodem bardzo cienkiej bluzy biegowej z długim rękawem oraz tzw. koszulki technicznej. Przy biegu lub szybkim marszu taki zestaw zapewni nam ciepło, a kiedy z kolei zrobi się gorąco, to w plecaku kurta razem z bluzą zajmą mało miejsca. Warto też już mieć ze sobą cienkie rękawiczki i chustę typu buff.

Z dodatków warto mieć ze sobą latarkę-czołówkę. Jesienią zmrok zapada szybko a małe światełko o mocy 100 lm w zupełności wystarczy, aby zapewnić komfort poruszania się w leśnych warunkach. Obowiązkowo, niezależnie od pory roku, trzeba zabrać wodę i coś do zjedzenia.

Koniec jesieni często bywa deszczowo, obfituje też w długotrwałe mżawki. Taka pogoda jest niezmiernie demotywująca. Nie można jednak dać się owładnąć depresji. Kanapa z telewizyjnym pilotem nie jest rozwiązaniem. Jak zwykle najtrudniejszy w takim wypadku jest pierwszy krok.

Wstańcie, zatem z kanapy, załóżcie buty, koszulkę termiczną z długim rękawem, cienką kurtkę z membraną, wyjdźcie z domu i… powolutku do przodu. Kiedy już ruszycie, to, jak zwykle, dalej już samo pójdzie. Dla dodanie sobie animuszu, puśćcie w swoim smartfonie ulubiona playlistę i zacznijcie po prostu biec. To zawsze pomaga. Pokonajcie swój ulubiony dystans – jak by nie był - a zobaczycie, jak zmieni się samopoczucie.