Żółwie z Siewierza już poczuły wiosnę

Wszystko wskazuje na to, że w tym roku wiosna zawita w Polsce wcześniej niż powinna. W katowickim Nadleśnictwie Siewierz z zimowego snu obudziły się żółwie błotne i wygrzewają się na słońcu. Zazwyczaj żółwie tego gatunku czekają na wiosnę na dnie zbiornika do kwietnia, a nawet początków maja.
10.03.2020 | Sławomir Cichy, rzecznik prasowy RDLP w Katowicach

Wszystko wskazuje na to, że w tym roku wiosna zawita w Polsce wcześniej niż powinna. W katowickim Nadleśnictwie Siewierz z zimowego snu obudziły się żółwie błotne i wygrzewają się na słońcu. Zazwyczaj żółwie tego gatunku czekają na wiosnę na dnie zbiornika do kwietnia, a nawet początków maja.

- Fakt, że stały się aktywne co najmniej miesiąc wcześniej, może świadczyć o czekającej nas ciepłej aurze – mówi Grzegorz Cekus, nadleśniczy Nadleśnictwa Siewierz dodając, że żółwie reintrodukowanie na terenie nadleśnictwa dobrze zniosły zimę.

Przypomnijmy, że sześć żółwi błotnych zostało wypuszczonych w sierpniu 2019 r. do specjalnie przygotowanego stanowiska. Oczko wodne ma maksymalną głębokość ok. 2 m, otoczenie nawiązuje do naturalnych ekotonów wodno-lądowych, a obiekt jest zabezpieczony przed ewentualnym oddalaniem się żółwi oraz umożliwia prowadzenie obserwacji przez odwiedzających.

- Cieszymy się, że wszystkie gady przeżyły zimę, to oznacza, że stworzyliśmy im właściwe warunki do życia. Żółw błotny jest jedynym gatunkiem występującym w Polsce w stanie naturalnym – wyjaśnia nadleśniczy.

Warto dodać, że jest pod ścisłą ochroną i figuruje w czerwonej księdze gatunków, którym grozi wyginiecie. Przez to jest niezwykle trudny do pozyskania, a jakby tego było mało, jego fizjologia sprawia, że na przychówek trzeba czekać prawie 20 lat.

Prawdopodobnie jeszcze w tym sezonie do stanowiska żółwi zostaną wpuszczone raki i szczeżuje. - Chcemy stworzyć cały ekosystem, stąd pomysł na związane ze środowiskiem wodnym raki. Z kolei małże poza tym, że odżywiając się filtrują wodę, są doskonałym sygnalizatorem jej czystości. A przecież chodzi nam przede wszystkim o to, by żółwie żyły w jak najlepszym dla siebie środowisku – kończy nadleśniczy Cekus.