Zapadł wyrok w sprawie myśliwego

W Sądzie Rejonowym w Białymstoku 4 października zapadł wyrok w sprawie myśliwego, który wieszał w lesie mięso naszpikowane haczykami i kotwiczkami wędkarskimi.
05.10.2017 | Karolina Pisanko, RDLP w Białymstoku

W Sądzie Rejonowym w Białymstoku 4 października zapadł wyrok w sprawie myśliwego, który wieszał w lesie mięso naszpikowane haczykami i kotwiczkami wędkarskimi.

Przypomnijmy. W marcu ubiegłego roku spacerowicze w Puszczy Knyszyńskiej zauważyli zawieszone na drzewie kawałki mięsa naszpikowane haczykami, dokładniej 51 specjalnymi kotwiczkami oraz 31 haczykami wędkarskimi.

Turyści sprawę zgłosili Straży Leśnej w Nadleśnictwie Czarna Białostocka. Podejrzenia strażników leśnych, po obejrzeniu nagrania z fotopułapki zawieszonej niedaleko miejsca znalezienia mięsa, padły na myśliwego z Sokółki. Oskarżono go o działanie ze szczególnym okrucieństwem i usiłowanie uśmiercenia dzikich, wolno żyjących zwierząt.

Mężczyzna nie przyznawał się do zawieszenia mięsa, a obecność na nagraniu z fotopułapki tłumaczył chęcią złapania osoby odpowiedzialnej za kłusownictwo. Po trwającym rok procesie Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał, iż poszlaki prowadzą właśnie do myśliwego.

Wśród dowodów było również nagranie monitoringu ze sklepu wędkarskiego w Sokółce, w którym, kilka dni przed odkryciem mięsa w lesie, oskarżony kupił ponad sto haczyków i kotwiczek wędkarskich.

Sąd skazał mężczyznę na pół roku więzienia w zawieszeniu, dwuletni zakaz posiadania zwierząt, pięcioletni zakaz udziału w polowaniach. Orzekł też 5 tys. zł nawiązki na rzecz schroniska dla zwierząt w Białymstoku.

Podczas rozprawy sędzia podkreślił, że zagrożenie dla dzikich zwierząt było bardzo realne. Wiele drapieżników mogło ponieść bardzo bolesną, okrutną śmierć, decydując się na zjedzenie mięsa z haczykami.

Sąd przypominał w uzasadnieniu wyroku przepisy Ustawy o ochronie zwierząt, na której podstawie była rozpatrywana odpowiedzialność karna oskarżonego. Mowa w nich o tym, że „zwierzę to istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia i nie jest rzeczą".