Uczyli się lasu poprzez pracę

Kilkudniowe praktyki leśne w katowickim Nadleśnictwie Ustroń przeszli uczniowie Waldorfskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Bielsku-Białej. - Wzrost świadomości na temat leśnictwa, funkcjonowania lasów oraz ich wielowymiarowego znaczenia dla przyrody i ludzi bardzo nas cieszy - podkreślają leśnicy.
01.10.2020 | Wiktor Naturski, Nadleśnictwo Ustroń

Kilkudniowe praktyki leśne w katowickim Nadleśnictwie Ustroń przeszli uczniowie Waldorfskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Bielsku-Białej. - Wzrost świadomości na temat leśnictwa, funkcjonowania lasów oraz ich wielowymiarowego znaczenia dla przyrody i ludzi bardzo nas cieszy - podkreślają leśnicy.

„Praktyki leśne” to projekt edukacyjny, który wpisuje się w założenia pedagogiki Rudolfa Steiner’a realizowanej w szkołach waldorfskich, polegający m.in. na nauce poprzez pracę i doświadczenie.

Program praktyk dla nieleśnej szkoły został opracowany przez dyrekcję szkoły i nauczycielki oraz leśników pracujących w Nadleśnictwie Ustroń. Nadleśnictwo zadbało o merytoryczną i praktyczną stronę projektu, czyli narzędzia, sadzonki oraz materiały.

Po przybyciu do leśnej bazy uczniowie zaznajomili się z lasem, tworząc modele pierwotnych plemion. Następnie kreatywne wizje zamieniono na poszukiwania ukrytych w lesie „jajek - niespodzianek”, a jedyną wskazówką w ich odnalezieniu był podany azymut i liczba metrów do kolejnego ukrytego jajka. Zadanie to wymagało umiejętności w posługiwaniu się kompasem i szacowania metrów swoimi krokami, co w górskim, ciężkim terenie było dużym wyzwaniem.

Kolejne zajęcia poświęcono gospodarce leśnej. Po krótkim wstępie i szkoleniu BHP uczniowie posadzili, pod czujnym okiem leśniczego Witolda Ziebury, młode buki i modrzewie na uprawie leśnej, która została w części uszkodzona przez jelenie (licealiści wykonywali tzw. poprawki). Okazało się, że sadzenie drzew w górskich warunkach nie należy do łatwych, gdyż uczniowie musieli używać kilofów, aby wykopać odpowiednie dołki między kamieniami i korzeniami.

Ponadto należało zająć się także ochroną młodych drzew przed niszczeniem przez rogacze. W tym celu młodzież wbijała drewniane paliki przy każdym młodym modrzewiu.

Następnie z podleśniczym Łukaszem Pielą uczniowie poznawali bardziej skomplikowanych zadania leśników - wyznaczania drzew do wycięcia w ramach trzebieży i tzw. szacunki brakarskie. Na koniec pobytu w lesie, a konkretnie na składnicy drewna, licealiści własnoręcznie pomierzyli i odebrali drewno, które następnie trafiło do tartaku.

W planie lekcji nie mogło zabraknąć zajęć z rozpoznawania drzew i roślin leśnych, a także debaty na temat łowiectwa. Był też czas na własnoręczne przygotowanie posiłku z wykorzystaniem darów lasów, czyli liści lipy, leśnych ziół oraz malin i jeżyn, posypanych bukowymi orzeszkami. Natomiast nocą licealiści mieli okazję usłyszeć i nauczyć się rozpoznawać głosy sów.

Leśnicy zorganizowali również lekcje z podstawy inżynierii leśnej, podczas której wykonywano mapę lasu. W czasie takich praktyk nie mogło zabraknąć spaceru kontemplacyjnego w duchu japońskiej kąpieli leśnej Shirin Yoku, a także rozmów o kulturotwórczej roli lasu oraz tworzenia kompozycji z drewna, roślin leśnych i naturalnego sznurka.