Szpitale u leśników zawsze pomagają zwierzętom

Aż 96 ssaków, ptaków i gadów znalazło w zeszłym roku pomoc w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Dzikich w Napromku koło Lubawy. Do innego „leśnego szpitala” prowadzonego przez Lasy Państwowe – w Dąbrówce niedaleko Olsztyna – leśnicy przyjęli 23 ptaki.
18.01.2018 | Adam Pietrzak, rzecznik prasowy RDLP w Olsztynie

Aż 96 ssaków, ptaków i gadów znalazło w zeszłym roku pomoc w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Dzikich w Napromku koło Lubawy. Do innego „leśnego szpitala” prowadzonego przez Lasy Państwowe – w Dąbrówce niedaleko Olsztyna – leśnicy przyjęli 23 ptaki.

Dwa nadleśnictwa - Olsztynek i Olsztyn, które prowadzą ośrodki rehabilitacyjne dla zwierząt podsumowały ubiegły rok. Okazuje się, że do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Napromku (Nadleśnictwo Olsztynek) w 2017 r. trafiło 96 zwierząt.

Obejrzyj także serię o pacjentach Leśnego Pogotowia prowadzonego przez leśnika Jacka Wąsińskiego

Wśród nich były 44 ssaki, m.in. pięć dzików, dziesięć jeży i 15 saren, oraz 50 ptaków, np. trzy myszołowy, cztery jastrzębie i aż 18 bocianów. W gronie pacjentów leśnego ośrodka były także dwa gady. W obu przypadkach chodziło o żółwie
 Jeden to żółw błotny, który został znaleziony w pobliżu Olsztynka. Ten żółw wrócił do natury. Wypuściliśmy go na Bagnach Nadrowskich, które są zamieszkiwane właśnie przez żółwie błotne – opowiada leśniczy Lech Serwotka, który prowadzi ośrodek w Napromku. – Drugi to żółw żółtolicy, który uciekł komuś z domowej hodowli. On pozostanie w naszym ośrodku. To gatunek obcy, więc nie możemy go wypuścić na wolność.

W zeszłym roku pomoc w leśnym szpitalu prowadzonym przez Nadleśnictwo Olsztynek znalazły również trzy wilki. Dwa już wróciły do lasu, trzeci cały czas przebywa w placówce. Ośrodek w Napromku wyposażony jest w jedyną w północnej Polsce, profesjonalną wolierę do rehabilitacji wilków.

W ubiegłym roku na wolność wróciło aż 72 pacjentów placówki z Nadleśnictwa Olsztynek.

Natomiast w prowadzonym przez Nadleśnictwo Olsztyn Ośrodku Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Dąbrówce fachowej pomocy udzielono 23 skrzydlatym pacjentom. Najwięcej, bo aż sześć, było wśród nich myszołowów, ale ratowano także bieliki, grubodzioby, orliki krzykliwe, czy jastrzębia gołębiarza. Dzięki pracownikom ośrodka, leśnikom uratowano, a następnie wypuszczono na wolność aż 18 skrzydlatych pacjentów.