Straż leśna rozpoczęła akcję „Stroisz”

Zbliża się dzień Wszystkich Świętych. Dla Straży Leśnej to okres wytężonej i niebezpiecznej pracy. Tak jak w latach ubiegłych, strażnicy leśni rozpoczęli już akcję „Stroisz”. Potrwa do końca października.
27.10.2015 | Anna Malinowska, rzecznik prasowy Lasów Państwowych

Zbliża się dzień Wszystkich Świętych. Dla Straży Leśnej to okres wytężonej i niebezpiecznej pracy. Tak jak w latach ubiegłych, strażnicy leśni rozpoczęli już akcję „Stroisz”. Potrwa do końca października.

Stroisz, czyli gałązki drzew i krzewów iglastych są podstawowym materiałem do produkcji wieńców i różnego rodzaju ozdób nagrobnych. Zwiększony popyt na ten materiał roślinny stanowi poważne zagrożenie dla naszych lasów. Obserwujemy systematyczny wzrost kradzieży i dewastacji w niektórych nadleśnictwach związany bezpośrednio z nielegalnym pozyskiwaniem stroiszu.

Skala kradzieży i wielkość zniszczeń w lasach w znacznym stopniu zależy od liczby amatorów kradzionego stroiszu. Dlatego warto o tym pomyśleć przed zakupem. Straty przyrodnicze są w tym wypadku olbrzymie. Wiązka stroiszu to jedna zniszczona ok. 20-letnia jodła. Łatwo wyobrazić sobie obraz corocznie dewastowanych całych młodników jodłowych.

Stroisz można pozyskiwać legalnie jedynie ze specjalnie do tego celu przeznaczonych plantacji i upraw.

Patrole straży leśnej będą kontrolować miejsca, gdzie rosną jodły (głównie tereny RDLP w Katowicach, Krośnie, Krakowie i Radomiu). Strażnicy sprawdzą źródło i legalność pochodzenia stroiszu. Pojazdy poruszające się po drogach leśnych oraz przebiegających w pobliżu lasów także będą poddawane kontrolom.

W ubiegłym roku podczas akcji „Stroisz” stwierdzono 50 przypadków nielegalnego pozyskiwania gałązek, 130 przypadków kradzieży drewna oraz znaleziono 155 wnyków. Strażnicy leśni nałożyli ponad 300 mandatów na kwotę 36 tys. zł.

Czy wobec tego powinniśmy zrezygnować z ozdób wykonanych ze stroiszu? Nie. Warto podkreślić, że ozdoby wykonane ze stroiszu ulegają biodegradacji i nie są tak szkodliwe dla środowiska jak tworzywa sztuczne.

Czy zawsze kupując ozdoby wykonane ze stroiszu przyczyniamy się do niszczenia lasu? Tu również odpowiedź brzmi - nie. Stroisz można pozyskiwać legalnie ze specjalnie do tego celu przeznaczonych plantacji i upraw.

Sprzedawany jest także stroisz pozyskany z zabiegów pielęgnacyjnych w lesie. Posadzone gęsto młode sadzonki jodeł i świerków należy co jakiś czas przecinać w trakcie zabiegów zwanych trzebieżami. Pozwala to na prawidłowy i szybki  wzrost pozostałych roślin, które nie muszą rozpaczliwie walczyć o światło i wodę. Na bazie posiadanej wiedzy leśnicy decydują wtedy, które drzewa będą w przyszłości stanowić piękny i zdrowy las, a które z powodu uszkodzeń i chorób należy dla jego dobra usunąć. Pozyskane z tych zabiegów gałęzie trafiają do sprzedaży.

Złodzieje stroiszu nie zaprzątają sobie głowy pielęgnacją i dobrem lasu. Tną jak popadnie, byle szybciej, byle więcej. Wskutek takich działań w niektórych lasach niemal 100 proc. drzew zostaje uszkodzonych. Czasem tak mocno, że  trzeba je wszystkie usunąć i całe lata pracy bezpowrotnie przepadają. Proces hodowli lasu na tym terenie należy zacząć od nowa.

Osoby, które sprzedają stroisz powinny posiadać dokumenty, poświadczające legalność pozyskania. Jeśli stroisz pochodzi z Lasów Państwowych sprzedający powinien mieć tzw. asygnatę, którą wystawia nadleśnictwo.  Mandat za kradzież stroiszu wynosi do 500 zł.