Ropuchy poczuły cieplejsze dni
Zwierzęta na dobre rozpoczęły sezon godowy. Ropuchy szare, podobnie jak ich mniejsze kuzynki żaby moczarowe, rozpoczęły poszukiwanie partnerów.
Pod koniec marca i na początku kwietnia na podmokłych terenach leśnych, na łąkach czy w ogrodach, można usłyszeć dochodzące z traw delikatne pohukiwanie. To właśnie godowe „śpiewy” ropuchy szarej (Bufo bufo), naszego największego i bardzo pożytecznego płaza. Ropuchy szare nie narzekają na brak apetytu. W ich podstawowym menu znajdują się wszelkiego rodzaju owady, pająki, ślimaki, a nawet stonka ziemniaczana i osy. Ważne, aby jedzenia było bardzo dużo.
Przeczytaj także o amorach „niebieskiej" żaby moczarowej.
W czasie sezonu godowego mniejszy samiec „wozi się na barana" na znacznie większej samiczce. Samica składa jaja w dwóch sznurach, a każdy z nich ma długość od 2,5 m do 5 m. Liczba złożonych jaj waha się od ok. 3 tys. do ponad 9 tys. Kijanki w młode ropuszki przeobrażają się pod koniec czerwca.
Ropuchy szare podobnie jak inne gatunki płazów, poruszają się na zasadzie powolnego chodzenia, rzadko decydują się na niezdarne i krótki skoki. W chwili niebezpieczeństwa zamierają w bezruchu, co niestety staje się przyczyną ich licznego ginięcia na drogach i leśnych duktach.
Dlatego, wybierając się na rowerową przejażdżkę należy patrzeć pod koła jednośladów, aby przypadkiem nie wjechać na ropuchę. Warto pamiętać, że ropuchy w stanie zagrożenia potrafią wydzielać poprzez skórę substancje jadowe, mogące spowodować podrażnienia skóry.