Ptasie historie z „happy endem”

Dwa nadleśnictwa z różnych zakątków Polski, ale podobne historie. Leśnicy pomagali ptasim pechowcom.
23.09.2020

Dwa nadleśnictwa z różnych zakątków Polski, ale podobne historie. Leśnicy pomagali ptasim pechowcom.

W tym tygodniu leśnicy ze szczecińskiego Nadleśnictwa Barlinek pomagali puchaczowi. Do nadleśnictwa zgłosił się mężczyzna, który znalazł ptaka w okolicach plaży miejskiej w Barlinku.

Osłabiony samiec puchacza został przekazany Marcinowi Kaczmarkowi, pracownikowi nadleśnictwa, który jest aktywnym także członkiem Komitetu Ochrony Orłów. Pod opieką leśnika, puchacz został przetransportowany do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Szczecinie.

Po wstępnych badaniach okazało się, że ptak jest bardzo wygłodzony i potrzebuje czasu na regenerację. Z przeprowadzonych badań wiadomo, że życiu puchacza nic nie zagraża, kiedy przybierze na sile, wróci do barlineckich lasów.

Natomiast w olsztyńskim Nadleśnictwie Wipsowo pracownicy zakładu usług leśnych zauważyli, że na uprawie dębowej wylądował łabędź. Okazało się, że jest to młody ptak, który nie potrafi wzbić się, by opuścić mało przyjazny dla niego teren. Warto wyjaśnić, że ten gatunek potrafi startować tylko z wody.

Miejscowi leśnicy schwytali młodzieńca oraz bezpiecznie przetransportowali do najbliższego zbiornika wodnego. Na szczęście zwierzę nie potrzebowało pomocy weterynarza.

Wprawdzie łabędzie wyglądają na łagodne i delikatne stworzenia, to bywają agresywne, szczególnie, kiedy poczują się zagrożone.  Ciosy zadane przez długie skrzydła ptaków są tak silne, że mogą złamać rękę.

Ponadto łabędzie, w przeciwieństwie do większości ptaków, posiadają coś na kształt zębów, czyli rogowe wypustki, dzięki temu oprócz liści i wody, spożywają również niektóre ze zwierząt wodnych.
Leśniczy najwyraźniej wzbudził zaufanie, gdyż młodzieniec nie użył swoich atutów, by uwolnić się z objęć w czasie transportu do jeziora.

Tym większe szczęście dla leśników, gdyż ptaki te mają dobrą pamięć i doskonale wiedzą, kto w przeszłości traktował je dobrze, a kto wyrządził krzywdę.