Potrzebne i urokliwe zbiorniki małej retencji
W Nadleśnictwie Łosie, znajdującym się na terenie krakowskiej dyrekcji Lasów Państwowych, 6 lat temu rozpoczęto prace w ramach projektu małej retencji górskiej. Dziś zbiorniki zapewniają wodę na okresy suszy.
W nadleśnictwie powstał nie jeden, a cztery zbiorniki paciorkowe, połączone ze sobą przelewami. Tworzą one rodzaj kaskady, a nadmiar wody z górnego zbiornika przelewa się do tego położonego niżej i tak dalej.
Zbiorniki zasila woda z opadów spływająca po stoku - w tym część zbierana przez wodospusty z położonego wyżej szlaku zrywkowego. Więcej wody pozostaje na zboczu, nie odpływając w nadmiarze w dół wzniesienia.
Z obserwacji pracowników nadleśnictwa wynika, że kaskada zbiorników stała się ulubionym szlakiem migracyjnym zwierząt. W okolicy nie ma podobnych oczek wodnych i te okazały się bardzo potrzebne latem zeszłego roku, kiedy w strumieniach zaczynało brakować wody. W oczkach, choć opadł poziom wody, to nadal była dostępna.
Nadleśnictwo Łosie już po raz drugi bierze udział w projekcie małej retencji górskiej prowadzonym w jednostkach Lasów Państwowych.
Z przyrodniczego punktu widzenia, od ilości zmagazynowanej wody przeliczanej na m3 ważniejsza jest liczba miejsc jej gromadzenia, gdyż istotą małej retencji są działania rozproszone, poprawiające bilans wodny w jak największej liczbie leśnych ekosystemów. Mała retencja polega więc na oddziaływaniu liczbą oraz funkcjonalnością, a nie wielkością obiektów.
Śródleśne stawy, oczka wodne czy mokradła powodują uwilgotnienie mikroklimatu i sprzyjają tworzeniu się rosy, mgieł oraz powodują ogólny wzrost wilgotności powietrza i ściółki leśnej. Tym samym obniżają zagrożenie pożarowe w lasach. Lasy i sąsiadujące z nimi tereny będą odporniejsze na suszę.