Czy status LP wymaga zmian?

Już po raz piąty leśnicy wraz z innymi ekspertami spotkali się podczas prac nad tworzeniem Narodowego Programu Leśnego. Panel „Lasy i gospodarka leśna jako instrument ekonomicznego i społecznego rozwoju kraju” odbył się 17 września w IBL.
18.09.2014 | Agnieszka Sijka, CILP

Już po raz piąty leśnicy wraz z innymi ekspertami spotkali się podczas prac nad tworzeniem Narodowego Programu Leśnego. Panel „Lasy i gospodarka leśna jako instrument ekonomicznego i społecznego rozwoju kraju” odbył się 17 września w IBL.

- Przyjęcie nowelizacji ustawy o lasach miało ułatwić przejęcie przez budżet państwa środków wypracowanych przez Lasy Państwowe. Tym samym państwo zachowało się jak chytry poborca podatkowy – powiedział prof. Jerzy Hausner, kierownik Katedry Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oraz członek Rady Polityki Pieniężnej.

Przyjęta w tym roku nowelizacja ustawy o lasach zakłada, że w 2014 - 15 r. LP wpłacą do budżetu po 800 mln zł. Już od 2016 r. Lasy Państwowe będą przekazywać do państwowej kasy 2 proc. wartości sprzedanego drewna.

Więcej informacji o projekcie i pracach nad NPL: www.npl.ibles.pl

Były wicepremier uważa, że tegoroczna zmiana nie była jedynie zmianą księgową, a systemową. – Lasy Państwowe nie są zwykłym przedsiębiorstwem nastawionym na wypracowanie zysku. Traktowanie Lasów jako przedsiębiorstwa zmusi je do prowadzenia rabunkowej, a nie przemyślanej gospodarki. Lasy Państwowe są korporacją publiczną, aby móc wypełnić swoją misję musi być nadzorowana, ale jednocześnie musi być politycznie autonomiczna i profesjonalnie zorganizowana.  Jeśli właściciel dokonuje doraźnych ingerencji w działalność takiej korporacji, to zmienia  faktycznie jej status i logikę działania. Ingerencja jest świadectwem tego, że status Lasów Państwowych nie jest wystarczająco precyzyjnie uregulowany i stabilny - wyjaśnił.

Natomiast Piotr Otawski, wiceminister środowiska, zauważył, że ostatnia ingerencja jest jedną z najbardziej istotnych, jakie mogło podjąć państwo. Według niego dalsza ingerencję w ten obszar byłaby „trudna do wyobrażenia".

Według dr. Konrada Tomaszewskiego nie należy wprowadzać radykalnych zmian w statucie Lasów Państwowych, a jedynie udoskonalać istniejące zapisy. – Domaganie się zapisu, że Lasy Państwowe są dobrem wspólnym jest niepoprawne. W Konstytucji jako dobro wspólne zapisana jest Rzeczpospolita. W ustawie zasadniczej nie może być dwóch dóbr wspólnych – zauważył dr Tomaszewski.

Uczestnicy spotkania dyskutowali nie tylko o zmianach statutu Lasów Państwowych, ale także perspektywach rozwoju sektora leśno-drzewnego w Polsce (prof. dr hab. Ewa Ratajczak, kierownik Zakładu Ekonomiki Drzewnictwa w Instytucie Technologii Drewna w Poznaniu), sytuacji właścicieli prywatnych lasów w Polsce (Władysław Pędziwiatr, prezes Polskiego Związku Zrzeszeń Leśnych; w kraju niespełna 19 proc. lasów należy do prywatnych właścicieli), sensowności prowadzenia dalszych zalesień (Stanisław Łazowy, RDLP w Gdańsku; w 2020 r. lesistość kraju powinna wynosić 30 proc.), aspektach ekonomicznych w planowaniu urządzeniowym (Janusz Dawidziuk, Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej) czy plantacjach drzewnych poza lasem jako źródle surowca (dr hab. Kazimierz Zajączkowski, IBL; łącznie w Polsce w 2009 r. było mniej niż 11 tys. ha różnych plantacji).

W konferencji uczestniczyli przedstwiciele ośrodków naukowych, prywatnych przedsiębiorstw leśnych oraz właściciele prywatnych lasów, a także dyrekcji Lasów Państowych. Jednym z uczestników spotkania był Janusz Zaleski, zastępca dyrektora generalnego LP ds. gospodarki leśnej.

Celem naszych spotkań jest sygnalizowanie problemów. Jednak należy zdać sobie sprawę, że jeśli leśnicy sami nie zajmą się gospodarką leśną, to zrobi to ktoś inny. Wtedy naprawianie ewentualnych błędów będzie zbyt długo trwało – powiedział prof. dr hab. Kazimierz Rykowski, koordynator projektu.

Pomysłodawcy Narodowego Programu Leśnego chcą wypracować spójną wizję polskiego leśnictwa na  kolejne lata (w perspektywie do 2030 r.  i do 2080 r.). Według prof. Rykowskiego dokument ma stworzyć ramy do prowadzenia racjonalnej gospodarki na niemal 30 proc. powierzchni Polski. – W poprzednich latach rząd podjął akcję tworzenia programów rozwojowych. Jednak w żadnym dokumencie nie istniały lasy, jako czynnik rozwoju. Jedynie wspomniano, że będą prowadzone działania mające poprawić stan zalesienia kraju – wyjaśniał prof. Rykowski.

W ramach prac nad NPL zostanie zorganizowanych siedem paneli tematycznych. Do tej pory odbyło się pięć spotkań, pierwsze dotyczyło klimatu, kolejne m.in. dziedzictwa i ochrony lasów. Ostatnie - współdziałania.

W pracach nad programem uczestniczyło 93 ekspertów z 34 instytucji, przygotowano także 69 opracowań. Prace nad dokumentem Narodowy Program Leśny mają się zakończyć pod koniec przyszłego roku.