O ptasich sojuszach w „Echach Leśnych”

Chwilowe ocieplenie nie osłabiło sojuszu jaki jesienią zawarły ptaki. Skrzydlata brać na czas zimowych miesięcy zbija się w wielogatunkowe stada, które wspólnie próbują przetrwać ten trudny czas.
01.02.2016

Chwilowe ocieplenie nie osłabiło sojuszu jaki jesienią zawarły ptaki. Skrzydlata brać na czas zimowych miesięcy zbija się w wielogatunkowe stada, które wspólnie próbują przetrwać ten trudny czas.

W grudniowym numerze „Ech Leśnych” Paweł Oględzki opisuje strukturę takiego stadka. Szefem jest dzięcioł, który swoim silnym dziobem potrafi dobrać się do ukrytych pod korą smakołyków. Ukryte w korze i pod nią przysmaki interesują nie tylko dzięcioły, ale również innych członków ptasiego gangu - nie mają oni jednak aż takich możliwości przebicia się w głębsze warstwy pnia - wyjaśnia autor.


Strzyżyk/ Vasily Vishnevskiy/ Shutterstock.com

Za dzięciołem podążają znaczniej mniejsze ptaki- kowalik, liczne sikory czy też strzyżyk. Sprawdzają, czy w opuszczonym już przez dzięcioła otworze nie pozostały jakieś resztki. Mogą też zdać się na własne siły i przeszukać zewnętrzną warstwę kory.

Przeczytaj tekst „Zimowe stada”

Zostali również opisani najmniejsi członkowie ptasiego gangu, np. raniuszek, który według Jana Sokołowskiego, klasyka polskiej ornitologii wygląda jak „pęczek waty, do którego przyczepiony jest niezwykle długi ogon".

Ptaki swój sojusz zawierają tylko na zimę, wiosną kiedy będzie zdecydowanie o pokarm przestaną ze sobą współpracować. W artykule „Zimowe stada” czytelnicy znajdą również ciekawostki o popularnych sikorach czy też kowalikach.


Kowalik/ Piotr Krześlak/ Shutterstock.com