Niezwykłe spotkanie z rysiem

Po raz kolejny leśnikom z Nadleśnictwa Żednia udało się zaobserwować rysia. W kompleksach leśnych Podlasia żyje 30 rysi, w tym kilka samic z młodymi.
03.02.2016 | Emilia Ostaszewska, Nadleśnictwo Żednia

Po raz kolejny leśnikom z Nadleśnictwa Żednia udało się zaobserwować rysia. W kompleksach leśnych Podlasia żyje 30 rysi, w tym kilka samic z młodymi.

Zdjęcie rysia, który przeprawia przez rzekę Płoskę wykonał Robert Kapowicz, leśnik z tamtejszego nadleśnictwa. Takie spotkanie to rarytas - ryś jest gatunkiem rzadkim, a na dodatek niezwykle płochliwym i skrytym. Gatunek ten jest związany ze zwartymi, wielogatunkowymi kompleksami leśnymi. W lasach, w których występuje jest ważnym naturalnym regulatorem populacji ssaków kopytnych - głównie sarny. Według prof. dr. hab. Henryka Okarmy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, w ciągu roku przeciętne zapotrzebowanie pokarmowe rysia wynosi ok. 50 saren i 18 jeleni. 

Z ubiegłorocznego raportu, realizowanego przez WWF Polska przy współpracy leśników (przeczytaj cały raport), wynika, że w kompleksach leśnych Podlasia podczas zimowych tropień odnotowano 30 rysi, w tym pięć samic z młodymi. Jak podkreślili autorzy dokumentu od kilku lat „populacja rysia utrzymuje się na podobnym poziomie”.

Ryś jest gatunkiem ściśle chronionym, wpisanym do „Polskiej czerwonej księgi zwierząt”.

Tropienia wykazały obecność samicy prowadzącej dwójkę młodych, natomiast trzy lata temu zauważono jedynie pojedyncze osobniki. Z analizy materiału genetycznego zebranych próbek (sierści) wynika, że „populacja białowieska rysi może aktualnie znajdować się w ekspansji przestrzennej na nowe obszary”.

Natomiast w Nadleśnictwie Piwniczna (RDLP w Krakowie) żyje ok. 15 sztuk tych drapieżników. Na terenie tamtego nadleśnictwa dzięki fotopułapce - w październiku ubiegłego roku - zarejestrowano rysicę z trzema kociętami. Z obserwacji leśników wynika, że w tym samym czasie w tamtejszych lasach również inna samica prowadziła dwójkę młodych.

Te duże i piękne drapieżniki występują również na terenie sąsiadujących z Beskidami Bieszczadów. Rysie, a dokładnie samicę z dwoma młodymi kociętami w ubiegłym roku, zauważono także w lasach w okolicy Elbląga.
Według różnych źródeł w Polsce populacja tych dużych drapieżników szacowana jest na około 200 osobników.

Według wspominanego wcześniej prof. Okarmy główną przyczyną śmiertelności rysi w naszym kraju są kłusownictwo i wypadki drogowe. „W Puszczy Białowieskiej w latach 90. XX wieku kłusownictwo stanowiło aż 53 proc. wszystkich zanotowanych przypadków śmierci tych zwierząt" - napisał prof. Okarma w opracowaniu na temat rysi (napisanym wspólnie z dr. hab. Krzysztofem Schmidtem). I dodaje, że „liczba wykrywanych przypadków rysi we wnykach, stanowi tylko niewielki procent rzeczywistej liczby ginących w ten sposób zwierząt. Kłusownictwo może być więc czynnikiem znacznie przyczyniającym się do obniżenia liczebności rysi w Polsce".