Mniej znany kuzyn kruka

Gawron nie ma łatwego życia, cały czas pozostaje w cieniu swojego kuzyna – kruka. Szkoda, ponieważ jest to ptak równie ciekawy i sprytny, jak kruk.
16.02.2017 | Rafał Śniegocki, rzecznik prasowy RDLP w Poznaniu

Gawron nie ma łatwego życia, cały czas pozostaje w cieniu swojego kuzyna – kruka. Szkoda, ponieważ jest to ptak równie ciekawy i sprytny, jak kruk.

Gawrony (Corvus frugilegus) wpasowały się na stałe w krajobraz dużych miast, to m.in. ten gatunek formuje olbrzymie stada zataczające kręgi nad miejskimi budynkami. Formowanie stad gawronich, mimo iż przypomina zjawisko rodem z filmu Alfreda Hitchcocka, to należy do naturalnych zachowań tych ptaków i zaczyna się już we wrześniu po zakończenia pierzenia.
W przeciwieństwie do najbardziej znanego przedstawiciela krukowatych, czyli kruka, gawrony to ptaki kolonijne. Mniej lub bardziej zwarte grupy tworzą zarówno podczas sezonu lęgowego, jak i w trakcie zimowisk.

Mimo że ptaki żerują podczas dnia osobno lub najwyżej w kilkuosobowych grupach, to na jesienne i zimowe wieczory zbierają się na zlotowiskach. Na wspólny nocleg wybierają zazwyczaj wysokie drzewa w starych parkach i na osiedlach. Równie często obsiadają brzegi budynków czy wyższych kamienic w miastach. Po przebudzeniu ptaki krążą nad miastem jeszcze przez chwilę razem, po czym udają się na dzienne żerowanie. Wieczorem zlatują się ponownie na wspólny nocleg i tak cykl dobowy się zamyka.

Miejsca noclegowe gawronów w obrębie miast mogą być prawdziwą zmorą dla mieszkańców. Ptaki są hałaśliwe, zwłaszcza że do stad często przyłączają się inne gatunki, jak chociażby krzykliwe kawki. I – co oczywiste – takie miejsca do czystych nie należą. Ptaków jednak płoszyć nie wolno. Obecna populacja gawrona ma się dobrze, obserwujemy nawet jej lokalny wzrost, ale jeszcze w latach 20. ubiegłego stulecia ptaki te były tępione. Był za to odpowiedzialny… przemysł spożywczy. Wybierane z gniazd jaja i młode gawrony przeznaczano na ten właśnie rynek.

Jednak gawrony widywane w Polsce zimą nie mają nic wspólnego z rodzimymi gawronami. Również dla siebie ptaki te są stosunkowo obce. Wszystko dlatego, że u tego gatunku obserwujemy zjawisko jesiennej migracji. Jesienno-zimową porą poszczególne osobniki są w stanie przemieścić się na odległość nawet 1200 km – tyle wynosi średni dystans jesiennej wędrówki polskich  gawronów. Jakiej zatem narodowości są gawrony, które w Polsce są  podczas mroźnych miesięcy?  Ptaki te pochodzą głównie z centralnej Rosji. Ocenia się, że tylko około 20 proc.  rodzimych ptaków pozostaje w Polsce  na zimę. Główna grupa odlatuje do Niemiec i Francji, pozostałe do Czech, Austrii i Szwajcarii. Goście zza wschodniej granicy pojawiają się u nas już w październiku.

Gawron jak to gawron, czarny jak smoła. Trudno określić jego płeć, właściwie to nie można jej rozróżnić ludzkim okiem, bo w tym wypadku okazuje się zawodne.

Ludzkie, w przeciwieństwie do oczu gawronów nie dostrzega ultrafioletu. Spójrzmy na gawrona jego własnymi oczami. Okazuje się, że w świetle ultrafioletowym gawron wcale nie jest jednolicie czarny, tylko mieni się metalicznie wszystkimi barwami tęczy. Co więcej, identyfikacja płci i wieku przez ptaki tego gatunku odbywa się na podstawie intensywności połysku.

Gawron, podobnie jak większość ptaków krukowatych, jest wszystkożerny i szybko się dostosowuje do otoczenia, nowych warunków i korzysta z dostępnego w danym miejscu pokarmu. W składzie jego diety znajdziemy nie tylko owady i drobne bezkręgowce, ale również zboża, pędy roślin, zwłaszcza zbóż ozimych, a nawet owoce. Co ciekawe, łacińska nazwa gawrona, Corvus frugilegus, oznacza właśnie kogoś zbierającego owoce.

Ludzie postrzegają gawrona w niekorzystnym świetle. Głośne krakanie ptaków, które jest kojarzone z czymś złowieszczym, zwiastującym nieszczęście jest szczególnie intensywne na przedwiośniu, gdy dorosłe ptaki przystępują do odbudowy zniszczonych po zimie gniazd. Przyczyn tych negatywnych skojarzeń można upatrywać w myleniu gawrona z kruka, z którym to gatunkiem związane są wszystkie złowieszcze legendy i mity.

Gawron to sprytny i mądry ptak, co często nie idzie w parze z zasadami fair play. Wystarczy chwila nieobecności ptaków na gnieździe, by kolonijni sąsiedzi rozkradli niezbędny im do konstruowania miejsc lęgowych gałązkowy budulec.

O wyjątkowym sprycie gawronów mogą świadczyć ich miejskie zachowania. W dużych miastach można zaobserwować, jak gawrony korzystają z ludzkich wynalazków. Potrafią poukładać na szynach tramwajowych orzechy i żołędzie, czekając aż tramwaj je rozłupie!

Również w języku ludowym nie szczędzono gawronowi niepochlebnych określeń. W Wielkopolsce na wrony i gawrony mówiono „glapa". Oznaczało to kraczącego bez przerwy, z uporem, czarnego ptaka.