Młody bielik wrócił na wolność

Dzięki pomocy leśników kolejny przedstawiciel gatunku z polskiej czerwonej księgi został uratowany. Po udzieleniu fachowej pomocy, zwierzęciu udało się przywrócić wolność.
20.07.2020 | Joanna Skonieczna, Karolina Kapałka, RDLP w Poznaniu

Dzięki pomocy leśników kolejny przedstawiciel gatunku z polskiej czerwonej księgi został uratowany. Po udzieleniu fachowej pomocy, zwierzęciu udało się przywrócić wolność.

12 czerwca w leśnictwie Brzeźno (poznańskie Nadleśnictwo Łopuchówko) na ziemi, nieopodal gniazda został znaleziony przemoknięty młody bielik. Prawdopodobnie ptak wybrał zły dzień na pierwsze lekcje latania. Padający przez kilka dni deszcz spowodował, że mokre pióra skutecznie utrudniły wzbicie się w powietrze niedoświadczonego „lotnika”. Jego położenie było o tyle trudne, że przebywając na ziemi nie miał możliwości zdobycia pożywienia.

Zdaniem specjalistów ten sam ptak szukał wcześniej pomocy w ogródku domu jednorodzinnego w miejscowości Brzeźno, gdzie został sfilmowany.

 

Więcej o bieliku przeczytasz w artykule „Jak feniks z popiołów" w  kwartalniku „Echa Leśne”.

Wtedy jednak miał jeszcze na tyle sił, że nie pozwolił się złapać. W ręce ludzi oddał się dopiero wtedy, gdy jego sytuacja była naprawdę tragiczna.

Osłabiony ptak został przetransportowany do lecznicy weterynaryjnej, gdzie zapewniono mu profesjonalną opiekę. Lekarz weterynarii Tomasz Luty ocenił, że ptak jest bardzo wycieńczony i bez pomocy człowieka nie miałby szans na przeżycie. Nad prawidłowością procesu rehabilitacji czuwał dr Tadeusz Mizera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Aby zwiększyć szanse na przywrócenie ptaka naturze, zadbano o pożywienie w jak największym stopniu zbliżone do naturalnego. W karmienie bielika zaangażowała się lokalna społeczność oraz wędkarze, którzy dobroczynnie przekazywali swoje połowy. Mimo młodego wieku ptak okazał się wyjątkowym łakomczuchem. Codziennie zjadał nawet kilogram ryb, do których zapewniono mu nielimitowany dostęp. Pod troskliwym okiem leśników i lekarzy weterynarii młody bielik przybrał na wadze prawie kilogram, co stanowiło ponad 30 proc. jego początkowej masy.

Jak zaznaczył Tomasz Markiewicz, nadleśniczy Nadleśnictwa Łopuchówko, los młodego bielika zainteresował wiele osób, dzięki którym ptak miał szansę wrócić do zdrowia.

16 lipca niepewnym krokiem ptak opuścił swoich opiekunów – wzbił się w powietrze i wrócił do naturalnego środowiska. Przed wypuszczeniem na wolność bielik otrzymał srebrną obrączkę ornitologiczną (AX3811) oraz czarną obserwacyjną (P901), co pozwoli miłośnikom ptaków śledzić jego dalsze losy.

Historia młodego bielika jest jedną z wielu historii ze szczęśliwym zakończeniem, które w ostatnim czasie rozgrywały się na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu. Jest też przykładem współpracy leśników, naukowców i społeczności lokalnej na rzecz ochrony polskiej przyrody.

Warto wiedzieć, że:

  • Na terenie RDLP w Poznaniu utworzono 94 strefy ochrony, w których gniazdują 54 pary, zajmują ponad 3390 ha;
  • Bielik (Haliaeetus albicilla) to duży ptak z rzędu szponiastych, który w ostatnim dziesięcioleciu, dzięki wspólnym wysiłkom ornitologów i leśników, jest w rozkwicie liczebności. Wcześniej był gatunkiem bardzo nielicznym;
  • Do polepszenia sytuacji bielika przyczyniła się ochrona strefowa. Bielik zakłada gniazdo najczęściej na starych sosnach;
  • Drzewo z gniazdem zabezpieczone jest w pierwszej kolejności strefą ochrony całorocznej - w promieniu do 200 m od gniazda - w której bez specjalnego zezwolenia zabronione jest wykonywanie jakichkolwiek prac w okresie całego roku.