Mandat za zaśmiecanie Puszczy Knyszyńskiej

Wysoki mandat musi zapłacić sprzedawca owoców, który pozbył się niesprzedanego towaru w lasach Puszczy Knyszyńskiej.
15.11.2017 | Wojciech Borys, Nadleśnictwo Czarna Białostocka

Wysoki mandat musi zapłacić sprzedawca owoców, który pozbył się niesprzedanego towaru w lasach Puszczy Knyszyńskiej.

Leśnicy z Nadleśnictwa Czarna Białostocka (RDLP w Białymstoku) na górę warzyw i owoców wraz z opakowaniami z bazarowego straganu natknęli się podczas rutynowego patrolu.
- Pierwszy raz widzieliśmy w lesie taki koktajl owocowo-warzywny. Dookoła były porozrzucane pomidory, papryka, ogórki, cytryny, kapusta, melony, morele, ananasy, brzoskwinie, winogrona, banany, śliwki. W sumie naliczyliśmy kilkanaście kartonów owoców i warzyw, warzących około 30 kilogramów, które ktoś jeszcze kilka godzin wcześniej sprzedawał na straganie – mówią strażnicy leśni.

Ustalono, że śmieci należą do sprzedawcy handlującego na rynku w Sokółce, który niechcianego towaru pozbył się w lasie. Szybko dotarto do sprawcy.

Mężczyzna był zaskoczony wizytą strażników. Sprzedawca musiał posprzątać wyrzucone owoce i warzywa. Poza tym został ukarany mandatem, za wywiezienie śmieci do lasu musi zapłacić 1 tys. zł.
- Najbardziej bulwersujące jest to, że zamiast zaśmiecać kompleks leśny, towar  można było przekazać osobom potrzebującym – mówią strażnicy leśni z Nadleśnictwa Czarna Białostocka. Dodają, że najczęściej natrafiają na śmieci wyrzucane na leśnych parkingach i wzdłuż dróg.