Niepewny los rybołowa z Nadleśnictwa Lipka

W gnieździe pary rybołowów, RoSzponki i Szuwarka, w Nadleśnictwie Lipka (RDLP w Pile) został tylko jeden młody ptak. To smutny bilans ataków jastrzębia. Leśnicy, w porozumieniu z ornitologami, dokarmiają rybołowa.
10.07.2019

W gnieździe pary rybołowów, RoSzponki i Szuwarka, w Nadleśnictwie Lipka (RDLP w Pile) został tylko jeden młody ptak. To smutny bilans ataków jastrzębia. Leśnicy, w porozumieniu z ornitologami, dokarmiają rybołowa.

Po raz pierwszy jastrząb zaatakował gniazdo 26 czerwca. Samica jastrzębia porwała wtedy jedno młode. Martwe pisklę znaleziono niedaleko gniazda.

Przez kolejne dni po ataku pozostałe dwa ptaki uczyły się latać. Dziesięć dni po pierwszym ataku samica jastrzębia ponownie zapolowała na rybołowy. Chociaż młody ptak nie poddał się, szponem chwycił rodzeństwo, to wypadł z gniazda. Widzowie, leśnicy i ornitolodzy do ostatniej chwili mieli nadzieję, że rybołów uratował się. Po tym ataku zorganizowano poszukiwania. Przez chwilę wydawało się, że ptak przeżył, okazało się w pobliże gniazda wróciła RoSzponka.

Kolejnego dnia, 6 lipca drapieżnik znowu przyleciał do gniazda. Ostatniego, trzeciego rybołowa nie było w gnieździe, a RoSzponka odpędziła drapieżnika. W ciągu kolejnych dni leśnicy prowadzili poszukiwania rybołowów, 8 lipca znaleźli martwego, młodego rybołowa. To był drugi z podlotów.

Poza tym w odległości ok. 200 m od słupa znaleziono martwego dorosłego rybołowa, prawdopodobnie jest to Szuwarek. Nadal trwają poszukiwania RoSzponki, od ostatniego ataku nie była widziana w pobliżu platformy. W gnieździe pozostał ostatni, trzeci podlot, który jeszcze samodzielnie nie poluje.

Dlatego, podjęto decyzję o interwencji. 9 lipca wczesnym rankiem leśnicy, ornitolodzy z Komitetu Ochrony Orłów oraz pracownicy PSE, zorganizowali wspólną akcję. Mimo że młody nie był obecny w gnieździe przez całą noc, to dostarczono ryby. (Było to możliwe dopiero po wyłączeniu prądu).

Chwilę po dostarczeniu pożywienia, młody pokazał się i, jak mówią leśnicy, rozpoczął ucztę.

Młody rybołów na razie będzie dokarmiany, gdyż nie jest jeszcze na tyle samodzielny, aby polować. Cały czas nabiera wprawy w lataniu. Gdyby nie atak jastrzębia młode już niedługo zaczęłyby naukę polowania.

Młode ptaki pierwsze próbne loty wykonują na przełomie czerwca i lipca, czyli po około siedmiu tygodniach od wyklucia. Gniazdo opuszczą dopiero w drugiej połowie lipca. Przez kilka następnych tygodni są jeszcze karmione przez rodziców. Pod koniec sierpnia ptaki odlatują na zimowiska.

Należy dodać, że wszystkie decyzje są konsultowane ze specjalistami z Polski oraz Estonii i Szkocji, a okolica jest stale obserwowana przez leśników i ornitologów z KOO.

Rybołowy w Nadleśnictwie Lipka gniazdowały od 20 lat, natomiast transmisja jest prowadzona od 2014 r. Para rybołowów, RoSzponka i Szuwarek, mimo że ptaki miały już kilkanaście lat (RoSzponka wykluła się w Joachmisthal w Niemczech w 2000 r., gdzie została zaobrączkowana) nadal wyprowadzały lęg trzech piskląt.

Zdarzały się sytuacje, że gniazdo atakowały sójki (drapieżnictwo jaj rybołowów), kruki, a nawet zaglądały do niego sokoły wędrowne. Jednak dopiero w tym roku gniazdo zaatakował jastrząb.  Na razie także trudno przewidzieć, czy gniazdo zostanie zasiedlone w przyszłym roku.