Lecznicze maści prosto z lasu

Wiosna to czas budzenia się do życia drzew i krzewów, w których zaczynają intensywnie krążyć soki, a pierwszym objawem pobudki są pękające pączki i pierwsze liście.
15.03.2018 | Karina Rudzka, Nadleśnictwo Grójec

Wiosna to czas budzenia się do życia drzew i krzewów, w których zaczynają intensywnie krążyć soki, a pierwszym objawem pobudki są pękające pączki i pierwsze liście.

Właśnie teraz jest najlepsza pora na uzupełnienie domowej babcinej apteczki w cudowne lekarstwa zrobione z tychże pączków.

Pączki drzew oraz żywice są fantastycznym dodatkiem do maści leczniczych, które można  wykonać samodzielnie w domu. Pączki, choć niepozorne, zawierają takie drogocenne składniki jak żywice, trójterpeny, saponiny, flawonoidy, aminokwasy, kwas salicylowy, olejek eteryczny, witaminy (P, C, B), garbniki, śluzy, wielocukry, fitohormony oraz  fitosterole.

Żywice z drzew iglastych, czyli sosny czy świerku są bogate natomiast w olejki eteryczne, garbniki, flawonoidy, witaminę C czy kwasy fenolowe.

Jak wykonać leczniczą maść choinkową? W czasie leśnego wiosennego spaceru potrzebujemy zebrać pączki sosny (ok. 40 szt. ), młode gałązki świerkowe (ok. 20 szt. o długości 5 cm.)  oraz żywicę sosnową  lub świerkową (ok. 50 ml tj. garść). Gdzie znaleźć żywicę drzew iglastych?

Najlepiej wybrać miejsce, gdzie świeżo były cięte lub podcinane gałązki bądź któreś drzewo naturalnie się złamało. W takich miejscach można spodziewać się intensywnego wycieku żywicy.

Zebrane dary lasu po umyciu należy umieścić w rondelku i razem z olejem kokosowym (200 ml.) podgrzewać  na małym ogniu. Po pewnym czasie żywica rozpuści się całkowicie, a igliwie straci jaskrawozieloną barwę.  Olej kokosowy nabierze złotożółtej barwy. Całość należy mieszać i odstawić do przestygnięcia, jeszcze płynną maść wlać do słoika z zakrętką. Po zastygnięciu ma stałą konsystencję, właściwą dla oleju kokosowego.

Maść choinkową można stosować do nacierania bolących mięśni i stawów, na otarcia, podrażnienia  i ukąszenia owadów. Można także nacierać nią klatkę piersiową przy katarze i kaszlu, w udrożnieniu górnych dróg oddechowych pomogą zawarte w niej olejki eteryczne.

Cudowne właściwości mają także maści z pączków drzew liściastych, czyli topoli czy brzozy.

Więcej o zdrowotnych właściwościach pączków, czyli gemmoterapii.

Maść z pączków wcześniej wspomnianych drzew liściastych jest niezastąpiona w leczeniu stanów zapalnych skóry, urazów, skaleczeń, oparzeń, poparzeń słonecznych, obrzęków stawów.

Pomocna jest także do smarowania i masażu przy nerwobólach i bólach mięśni, reumatyzmie i artretyźmie oraz po kontuzjach sportowych i intensywnych treningach.

Zewnętrznie, ze względu na swe bakteriobójcze właściwości, pomoże również w problemach skórnych (trądzik, łuszczyca czy łojotokowe zapalenie skóry). Jak taką maść przygotować? Na początek zbieramy pączki topoli oraz brzozy i żywicę sosnową lub świerkową.  Można zebrać paczki z dowolnego gatunku topoli  (topoli osiki, topoli balsamicznej, białej, szarej, czarnej) oraz  pączki brzozy, np.  brodawkowatej.

Do zbioru wybieramy oczywiście pączki okazałe, zdrowe, bez śladów żerowania owadów. Surowce umieszczamy  w garnku i  dodajemy oleju kokosowego w proporcjach trzy  objętości oleju na jedną objętość pączków i żywicy (zamiast żywicy dodać możemy łyżkę kamfory).

Trzeba gotować na wolnym ogniu do całkowitego rozpuszczenia oleju kokosowego, następnie odstawić do przestygnięcia. Po tym czasie podgrzewamy mieszankę ponownie i przecedzamy przez sitko lub gazę. Maść nabierze stałej konsystencji i żółtego koloru, na szczęście nie barwi ona skóry, ani ubrań. Można ją z powodzeniem trzymać w słoiku czy metalowym pojemniczku, szczelnie zamkniętą, w chłodnym miejscu. Stosujemy ją doraźnie, bezpośrednio na bolące miejsca, energicznie wcierając kolistymi ruchami.

Pamiętajmy, by w czasie zbioru nie ogołocić pojedynczego drzewa z pączków zbyt mocno i nie zahamować prawidłowego jego rozwoju.  Zbieramy po trochu z kilku drzew.