Jastrząb ponownie zaatakował, nie żyje Roszka

Do ostatniej chwili leśnicy podejmowali próby uratowania młodego rybołowa z Nadleśnictwa Lipka. Niestety, okazało się, że ptak został zaatakowany przez jastrzębia.
11.07.2019 | Rybołowy Online

Do ostatniej chwili leśnicy podejmowali próby uratowania młodego rybołowa z Nadleśnictwa Lipka. Niestety, okazało się, że ptak został zaatakowany przez jastrzębia.

Po konsultacjach z ekspertami ze Szkocji i Estonii, decyzji ornitologów oraz RDOŚ w Poznaniu leśnicy podjęli kolejną próbę ratowania Roszki (takie imię wybrali dla rybołowa internauci). W czwartek, 11 lipca przeprowadzono akcję dokarmiania młodego ptaka przy pomocy drona, którym sterowali leśnicy ze szczecineckiego Nadleśnictwa Świdwin.

Niezmiernie ważne były umiejętności i precyzja leśnika obsługującego statek, ponieważ lot odbywał się tuż przy linii wysokiego napięcia należącej do Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Podczas akcji był również obecny nadzór z PSE, który zgodził się na działania.

Zrzut został wykonany, kiedy ptaka nie było w gnieździe, gdyż dron mógłby go przepłoszyć. Po wykonanym zrzucie na miejscu pozostał obserwator, który niedługo potem widział rybołowa przesiadującego na słupie. Później ptak poleciał w las, było słychać jak się tam odzywa.

Po kilku godzinach osoby zaangażowane w akcję otrzymały informację, że znaleziono na ziemi rybołowa. Tak jak pozostałe rybołowy z tego gniazda, padł on ofiarą jastrzębia.

Niestety, mimo innowacyjnego pomysłu, nowoczesnych technologii, zaangażowania ludzi, przyroda napisała własny scenariusz.

Już dwa dni temu, 9 lipca, leśnicy, ornitolodzy z Komitetu Ochrony Orłów oraz pracownicy PSE, zorganizowali akcję dokarmiania. Wtedy pokarm dostarczono ze specjalistycznego wysięgnika, co było możliwe dopiero po wyłączeniu prądu. Ponieważ wyłączenie prądu co dwa dni na słupie linii najwyższych napięć nie jest możliwe, dlatego rozważane było dokarmianie przy pomocy drona.

Zabity dzisiaj podlot był ostatnim z trójki z tegorocznego lęgu z gniazda RoSzponki i Szuwarka. Jastrząb zabił także Szuwarka, nadal nie znaleziono RoSzponki. Jednak prawdopodobnie samica padła po walce z jastrzębiem.

Po raz pierwszy jastrząb zaatakował gniazdo 26 czerwca. Samica jastrzębia porwała wtedy jedno młode. Martwe pisklę znaleziono niedaleko gniazda. Dziesięć dni po pierwszym ataku drapieżnik ponownie zapolował na rybołowy. Podczas kolejne próby jastrząb walczył z RoSzponką, w międzyczasie znaleziono martwego dorosłego rybołowa, prawdopodobnie jest to Szuwarek (ptak nie był zaobrączkowany).

Rybołowy w Nadleśnictwie Lipka gniazdowały od 20 lat, natomiast transmisja była prowadzona od 2014 r. (w realizację projektu było zaangażowane Centrum Informacyjne Lasów Państwowych).  Rybołowy, RoSzponka i Szuwarek, mimo że miały już kilkanaście lat (RoSzponka wykluła się w Joachmisthal w Niemczech w 2000 r., gdzie została zaobrączkowana) wyprowadzały lęg trzech piskląt.

Zdarzały się sytuacje, że gniazdo atakowały sójki (drapieżnictwo jaj rybołowów), kruki, a nawet zaglądały do niego sokoły wędrowne. Jednak dopiero w tym roku gniazdo zaatakował jastrząb.  Na razie trudno przewidzieć, czy zostanie ono zasiedlone w przyszłym roku.