Leśnicy obawiają się o bezpieczeństwo turystów w Puszczy Białowieskiej

Wzrosło ryzyko utraty zdrowia i życia w Puszczy Białowieskiej. W Puszczy bardzo szybko przybywa martwych drzew, głównie świerków. Średnio 2,5 na 10 drzew w Puszczy Białowieskiej są martwe.
27.03.2019 | Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy RDLP w Białymstoku

Wzrosło ryzyko utraty zdrowia i życia w Puszczy Białowieskiej. W Puszczy bardzo szybko przybywa martwych drzew, głównie świerków. Średnio 2,5 na 10 drzew w Puszczy Białowieskiej są martwe.

Najnowsze dane mówią o 7,5 mln m3 martwych drzew, czyli o 25 proc. z 29,7 mln m3 drzew w całej Puszczy Białowieskiej. Niektóre z nich są martwe od lat, próchnieją i zaczynają zagrażać ludziom i zwierzętom. Od 2014 r., wraz ze wzrostem liczby stojących suchych drzew, wzrosło ryzyko utraty zdrowia i życia o 955 proc.

Na stronach internetowych nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej wkrótce pojawią się ostrzeżenia skierowane do mieszkańców i odwiedzających Puszczę turystów. Coraz większe zagrożenie spowodowany jest postępującym obumieraniem drzew. Przeprowadzone w kolejnych latach inwentaryzacje wykazały wzrost ryzyka w stosunku do ubiegłych lat. Cześć z nich została usunięta, by uniknąć kolejnych tragedii.

Niestety, z uwagi na obowiązujące ograniczenia i powstałe obostrzenia nie usunięto wszystkich martwych drzew. Najwięcej zagrażających zdrowiu i życiu drzew, ponad 800 tys. znajduje się przy drogach, ścieżkach i szlakach. To właśnie te drzewa stanowią największe zagrożenia. Warto pamiętać, że  zbliża się sezon turystyczny i to właśnie osobom przebywającym na szlakach zagrażają próchniejące martwe drzewa.

- Znajdujemy się w trudnym położeniu. Z jednej strony jesteśmy bezwzględnie zobowiązani do wykonywania powierzonych ustawą i przepisami około ustawowymi zadań, w szczególności dbania o bezpieczeństwo. Z drugiej strony jesteśmy zobowiązani do przestrzegania międzynarodowych ograniczeń, które w praktyce nie pozwalają nam w pełni zapobiegać niebezpieczeństwom – wskazuje Andrzej Nowak, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. - W sytuacji, w której nie możemy usunąć zagrożeń pozostaje nam wyłącznie ostrzeganie mieszkańców i turystów o bardzo realnym niebezpieczeństwie – dodaje.

 

- Wierzymy jednak, że dzięki naszym staraniom znajdziemy racjonalny sposób i uda się rozwiązać i ten problem, w przeciwnym razie Puszcza Białowieska stanie się miejscem niechętnie odwiedzanym, a region ucierpi na mniejszym niż dotychczas zainteresowaniu turystów. Musimy temu zapobiec – podkreśla Andrzej Nowak.

- Równolegle pracujemy nad wszystkimi wymaganymi do tego dokumentami. Byśmy mogli zwiększyć poziom bezpieczeństwa musimy porozumieć się ze wszystkimi zainteresowanymi i uzyskać wszystkie formalne zgody. Wtedy przystąpimy do działań zapewniających bezpieczeństwo mieszkańcom, turystom i zwierzętom. Do tego czasu prosimy byście dbali o nie również we własnym zakresie. Odwiedzajcie Puszczę, ale bądźcie ostrożni – apeluje dyrektor.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku przystąpiła do prac, których bezpośrednim celem jest zwiększenie poziomu bezpieczeństwa. Z uwagi na trwający konflikt wokół Puszczy Białowieskiej planowane prace, uwzględniające wszystkie reżimy ochronne, w pierwszej kolejności zostaną skonsultowane z przedstawicielami świata nauki, mieszkańcami i organizacjami pozarządowymi. Po konsultacjach podjęte zostaną prace istotnie zwiększające poziom bezpieczeństwa.